Zanim odejdę Marieke Nijkamp 6,3
ocenił(a) na 72 lata temu Corey i Kyra były najlepszymi przyjaciółkami, spędzały każdą wolną chwilę ze sobą, można było powiedzieć o nich „papużki nierozłączki”. Wszystko zmieniło się kiedy Corey wyjechała na studia z ich rodzinnej miejscowości. Kyra czekała na przyjaciółkę, pisała do niej listy, bardzo za nią tęskniła. W końcu Corey planuje podróż do domu rodzinnego i odwiedzenie przyjaciółki. Niestety, kilka dni przed wyjazdem dowiaduje się o śmierci Kyry. Mimo to wraca do Lost Creek, ponieważ chce dowiedzieć się, co tak naprawdę stało się z jej przyjaciółką. Zaczyna odkrywać przerażajace sekrety...
Książkę „Zanim odejdę” przeczytałam w mniej niż dzień. Zaczęłam rano, skończyłam wieczorem. Jest to zasługa dużej czcionki, ale również lekkiego pióra holenderskiej pisarki. Lekturę po prostu się pochłania. Mimo tego faktu nie jest to pozycja łatwa. Porusza ważne i trudne tematy takie jak samotność, brak akceptacji, wykluczenie, choroba psychiczna... Robi to w sposób nietuzinkowy i specyficzny, umiejscawiając akcję w małym, odizolowanym miasteczku.
Książka jest na pewno inna niż wszystkie, wyróżnia się swoją nietuzinkowością i niebanalnością. Nie jest to zwykła młodzieżówka. Ma przesłanie, jest pozycją bardzo wartościową. Momentami może nam się wydawać zawiła, ale warto dać jej szansę. Warto przenieść się w tę daleką, ukrytą przed światem krainę i przeżywać razem z bohaterami wszystkie wydarzenia. Nie da się tego robić bez emocji, a jak wiemy, książki wywołujące w nas wiele emocji to dobre książki. Dlatego- polecam.