Popularne wyszukiwania
Polecamy
Melissa Foster

21
5,8/10
Pisze książki: literatura obyczajowa, romans
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,8/10średnia ocena książek autora
6 przeczytało książki autora
12 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autora
Sprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma

2022

2022

2021

2020

2018

2017

2014

2014
Najnowsze opinie o książkach autora
Swept into Love Melissa Foster 
5,0

Romans Gage’a Rydera i Sally Tuft jest o tyle nietypowy, że miłość trwa od lat, co dla wszystkich wokół jest oczywiste, ale oni jakoś poza zawodową współpracę i serdeczną przyjaźń wyjść nie potrafią. Aż do pewnego dnia w Vegas, kiedy to nie dość że rano budzą się przytuleni do siebie na hotelowym łóżku, z rozrzuconymi ubraniami i co najmniej jedną prezerwatywą na podłodze, ale na dodatek odkrywają dokument potwierdzający akt zawarcia przez siebie małżeństwa.
Sally od ponad pięciu lat była wdową, samotnie wychowującą syna, co oczywiście stanowiło główną przyczynę, że na trzeźwo pożądaniu i miłości poddać się nie była w stanie, a Gage nie śmiał nawet o to prosić. Teraz, choć czują się trochę nieswojo, mogą wreszcie zacząć nadrabiać stracony czas i robią to z zapałem i pomysłowością, jak to zwykle w erotycznych romansach bywa. Niby nadal niepokoją się, jak na nową sytuację zareaguje syn Sally, tyle że chłopak ma obecnie dwadzieścia lat i owszem, wprowadza w ich sielankowy związek nieco zamętu, ale z zupełnie innych przyczyn niż się obawiali.
Jeśli chodzi o deklaracje miłosne, Gage jest jeszcze bardziej złotousty niż pozostali Ryderowie, opisani w poprzednich tomach serii. Sally zdarzają się czasami zabawne odzywki i reakcje, na przykład gdy odkrywa, co zdarzyło się w Vegas, ale w swoich wielokrotnie artykułowanych niepokojach związanych z synem jest taką histeryczką, że tylko taki anioł jak Gage jest w stanie to wytrzymać. Ciekawy jest rodzaj ich pracy polegającej na jeżdżeniu po kraju i organizowaniu ośrodków rekreacyjnych dla młodzieży.
Jednak ten, ostatni tom serii utwierdził mnie w przekonaniu, że fanką Melissy Foster raczej nie zostanę. Mam co prawda na czytniku jeszcze jedną jej książkę, otwierającą inny cykl (często pierwsze tomy serii udostępniane są darmo),w której według zapowiedzi jest nawet wątek kryminalny, ale nie wierzę, aby jej romanse mogły się obyć bez ckliwej czułostkowości, skoro taka maniera - sadząc po odzewie np. na goodreads - przynosi popularność.
Caught by Love Melissa Foster 
6,0

Historia Archera Steele’a i Indi Oliver różni się pod paroma względami od opowieści miłosnych opisanych w dwóch poprzednich tomach serii.
Indi, od urodzenia mieszkająca w wielkim mieście, ma coraz gorsze relacje z rodzicami należącymi do nowojorskich elit. Zajmuje się artystycznym makijażem i fryzjerstwem, jest autorką nowej linii kosmetyków o nazwie Indira. Siedem lat temu na pokazie mody poznała i zaprzyjaźniła się z Leni Steele, odpowiadającą za obsługę pijarową tamtego wydarzenia. Poprzez Leni zawarła znajomość z członkami jej rodziny, zachwyciła się Silver Island, panującą tam przyjacielską atmosferą, a ponieważ od jakiegoś czasu marzy o własnym kosmetycznym butiku, zdecydowała, że otworzy go właśnie na wyspie. Jej jedynym problemem jest Archer Steele, od uprawiania okazjonalnego seksu z którym nie potrafi się wyzwolić.
Archer, dziedzic rodzinnego winiarskiego biznesu, zbierający zresztą laury na tym polu, jednocześnie cieszy się zasłużoną opinią playboya, notorycznego podrywacza, najgorętszego ciacha na wyspie. Seks z Indi bardzo go kręci, nie wierzy w jej groźby zerwania, nie zamierza do tego dopuścić, ale konsekwentnie trwa przy wykluczeniu ze swoich życiowych planów jakichkolwiek trwałych miłosnych związków.
Czy zatem od pierwszej erotycznej sceny w powieści będzie - jak miałam nadzieję - przeciąganie liny między okazjonalnymi kochankami? Bo przecież przygodne baraszkowanie z kochankiem na reputację Indi, jako bizneswoman w nowym środowisku, dobrze nie wpłynie! Przyznam, że liczyłam na więcej humoru w takim przeciąganiu liny czyli w procesie dojrzewania partnerów do trwałego związku, choćby poprzez wcielanie się obojga w role psów ogrodnika. Niestety, mocno się przeliczyłam. Mimo że pewien potencjał psa ogrodnika szczególnie Archer posiada, za mało ma okazji, aby go wykazać. W zasadzie uśmiałam się jedynie przy jego błyskotliwym wtargnięciu w nadęty nowojorski świat rodziny Indi. Jednak dojrzewanie do miłości i prawdziwego związku odbywa się, podobnie jak w poprzednich romansach serii, na drodze ekspiacji mężczyzny. Problem w tym, że kompleksy i traumy Archera wynikają głównie ze zdarzeń, o które się obwinia, a które dokładnie zostały już opisane we wcześniejszych tomach.
Znacznie ciekawszy jest wątek rozkręcania businessu przez Indi, w którym bierze zresztą udział cała życzliwa społeczność Silver Island, a nawet jej rodzeństwo i były chłopak z Nowego Yorku. Mimo że także jak na amerykańskie realia przebieg całego dość skomplikowanego przedsięwzięcia jest pewnie nieco wyidealizowany, o niektórych aspektach jego logistyki i marketingu czytałam z autentycznym zainteresowaniem. Choć bardziej niż fryzjersko-kosmetyczny salon interesowałaby mnie produkcja win z winnic Steelów, zwłaszcza że Archer został właśnie Winiarzem Roku, a ja, wstyd powiedzieć, nigdy z winami z amerykańskiego wschodniego wybrzeża się nie zetknęłam.