Najnowsze artykuły
Artykuły
George R.R. Martin, John Grisham, George Saunders i inni autorzy pozywają sztuczną inteligencjęAnna Sierant6Artykuły
Książki na jesień: tytuły, po które warto sięgnąćAnna Sierant32Artykuły
Czytamy w weekendLubimyCzytać370Artykuły
Nagroda Bookera 2023. Poznaliśmy krótką listę nominowanychAnna Sierant4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Heather W. Rudulp

1
5,2/10
Pisze książki: poradniki
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,2/10średnia ocena książek autora
62 przeczytało książki autora
83 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autora
Sprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma

2016
Feminizm jest sexy
Heather W. Rudulp, Jennifer K. Armstrong
5,2 z 54 ocen
144 czytelników 11 opinii
2016
Najnowsze opinie o książkach autora
Feminizm jest sexy Heather W. Rudulp 
5,2

http://zadna-kolejna-milostka.pl/2017/01/feminizm-jest-sexy-krytyka-polityczna/
Uważam, że to niepotrzebna histeria: natychmiastowe, uczuleniowe reagowanie w wyniku połączenia słów „feminizm” i „sexy”. I to nie tylko ze strony panów prawicowców, którzy słowo „sexy feministka” uważają za swoisty oksymoron, ale w szczególności ze strony nas, feministek.
Czy z każdym oderwanym plastrem wosku (w trakcie depilacji brazylijskiej) tracimy trochę naszego feminizmu?
TO TAKI PODRĘCZNIK FEMINISTYCZNY DLA OPORNYCH.
Nie s fanatyczne-agresywne. Przedstawiaja dwie strony tej samej kwestii, co jest niezwykle potrzebne do prowadzenia jakiegokolwiek dialogu oraz uđwiadamiania innych. Analizują pod wzgledem feministycznym i kulturowym takie kwestie jak depilacja, czy też samą nazwę „feministka”.
„Dystansowanie sie od nazwy sugeruje, że z feminizmem lub feministkami jest coś nie tak, co z kolei prowadzi do umniejszania wagi sprawy”.
Feminizm jest sexy Heather W. Rudulp 
5,2

Szczerze mówiąc trochę czegoś innego spodziewałam się po tej książce, nie mówię więc, że jest ona zła, po prostu do mnie w większości swej treści nie trafia. Pisana jest ona z perspektywy mieszkanek USA, wiele więc aspektów nie pokrywa się z rzeczywistością polską, może poza dużymi miastami. Jest to trochę poradnik jak być feministką i łączyć to z chęcią wpisywania się w obraz popkultury, pracy w korporacji i życia w wielkiej metropolii. Jeśli szukacie więc argumentów dlaczego feministka może się golić, stosować diety, czy podążać za modą, jest to książka dla Was:) Świetnie wypunktowane zostały wymagania społeczeństwa przez pryzmat seksizmu w stosunku do wizerunku kobiet, ich stylu bycia, w kontraście do własnego wyboru i osobistych decyzji. Autorki przywołały również wiele przykładów ze świata muzyki, filmu, czy mody, osób wspierających walkę o prawa kobiet, co było dla mnie zupełną nowością, ponieważ generalnie prywatnie szukam inspiracji w alternatywie, nie zaś w kulturze popularnej.
Pełną treść recenzji znajdziecie tutaj:
http://nietoperzczytaioglada.blogspot.com/2018/06/feminizm-jest-sexy-przewodnik-dla.html?m=1