Najnowsze artykuły
Artykuły
Świąteczny prezentownik, czyli pomysł na prezent. Reportaż, publicystyka, biografiaLubimyCzytać2Artykuły
Trzy książki jednego autora w top 10, w tym nowość na szczycie. Trendy listopada 2023Ewa Cieślik3Artykuły
Lecha Wilczka patrzenie na Simonę Kossak i puszczę. Patrzenie, które trwa w fotografiach i opowieściRemigiusz Koziński4Artykuły
Książki pod patronatem Lubimyczytać polecają się na MikołajkiLubimyCzytać1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jerzy Szymik

Źródło: http://www.jerszym.katowice.opoka.org.pl/index.php?view=biogram
Znany jako: ks. Jerzy SzymikZnany jako: ks. Jerzy Szymik
59
7,4/10
Urodzony: 03.04.1953
ks. Jerzy Szymik - ur. 1953 r. w Pszowie na Górnym Śląsku, kapłan archidiecezji katowickiej, teolog i poeta; profesor nauk teologicznych, wykłada teologię dogmatyczną. W latach 1986-2008 związany z Katolickim Uniwersytetem Lubelskim, gdzie był m.in. kierownikiem Katedry Chrystologii (1997-2005). Od 2005 pracownik Zakładu Teologii Dogmatycznej Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Śląskiego, od 2007 jako profesor zwyczajny. Od 2004 członek watykańskiej Międzynarodowej Komisji Teologicznej. Autor przeszło 50 książek naukowych, poetyckich, eseistycznych (ostatnio opublikował m.in. Czułość, siła i drżenie [2009]; Teologia na usługach wiary, bliższa życiu
w 30 lat później [2011]; Chodzi o Boga [2012; wraz z Dominiką Szczawińską]; Theologia benedicta, t. 1-2 [2010-2012]). Promotor 20 doktoratów, ponad 160 magisteriów. Specjalizuje się w chrystologii, metodologii teologii, teologii kultury, teologii J. Ratzingera/Benedykta XVI. Mieszka w Katowicach i Pszowie.http://www.jerszym.katowice.opoka.org.pl/
7,4/10średnia ocena książek autora
67 przeczytało książki autora
144 chce przeczytać książki autora
13fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma

2019
Prawda i mądrość. Przewodnik po teologii Benedykta XVI
Jerzy Szymik
9,0 z 1 ocen
2 czytelników 0 opinii
2019

2015
Słowo, doświadczenie, tajemnica
Jerzy Szymik, Andrzej Wierciński
6,0 z 1 ocen
2 czytelników 0 opinii
2015

2012
Chodzi o Boga. Ks. prof. Jerzy Szymik w rozmowie z Dominiką Szczawińską-Ziembą o teologii Benedykta XVI
Jerzy Szymik
7,0 z 3 ocen
5 czytelników 1 opinia
2012

2011
Nie jestem stąd. O chrześcijańskim obliczu twórczości Czesława Miłosza z ks. prof. Jerzym Szymikiem rozmawia Marcin Witan
Jerzy Szymik, Marcin Witan
6,0 z 2 ocen
3 czytelników 2 opinie
2011

2011
Teologia na usługach wiary, bliższa życiu... W 30 lat później
Jerzy Szymik
0,0 z ocen
2 czytelników 0 opinii
2011

2011
Literatura i teologia. Z ks. Jerzym Szymikiem rozmawia Szymon Hiżycki OSB
Jerzy Szymik
0,0 z ocen
2 czytelników 0 opinii
2011

2010
Dogmatyka T.3 Traktat o Bogu Jedynym, Traktat o zbawieniu
Jerzy Szymik, Michał Paluch OP
10,0 z 2 ocen
12 czytelników 1 opinia
2010

2009
Czułość, siła i drżenie. 50 wierszy z lat 2006-2009
Jerzy Szymik
7,0 z 1 ocen
4 czytelników 0 opinii
2009
Najnowsze opinie o książkach autora
Theologia benedicta. Tom 1 Jerzy Szymik 
8,0

Czym jest teologia? Jest najprościej mówiąc wiedzą Boga o nim samym. Jest wiedzą spekulatywną, jest dyscypliną naukową. Benedicta - dzięki wieloznaczności i licznym kontekstom tego słowa znajduje u ks. Szymika rożne sposoby interpretacji, Błogosławiona teologia, ale i teologia Benedykta. A przecież obydwa podejścia mogą się utożsamić. Najpierw próbuje się Szymik przyjrzeć jakie były osobowe źródła pojmowania teologii Benedykta. Z wiedzy jakich osób korzystał, jaki jest typ uprawianej przez niego teologii i jaki za nim typ stoi. Doświadczenia naukowe zdobywał Benedykt na uniwersytetach w Tybindze, Munster, Bonn, a potem w Monachium, gdzie objął też stolicę biskupią. Jego przewodnikami i duchowymi mistrzami są: Augustyn (miał na niego największy wpływ),Święty Tomasz z Akwinu, Bonawentura. Obydwaj przetwarzali to, co stworzyli Ojcowie Kościoła (tu zwłaszcza bliskie są mu postacie Ireneusza z Lyonu I Pseudo Dionizego Areopagity). Ze współczesnych teologów ogromne piętno odcisnęła na nim teologia Romano Guardiniego. Ten o 42 lata starszy od niego teolog studiował najpierw medycynę, potem nauki przyrodnicze, chemię. Jednak uznał, że powinien to porzucić, gdyż „Trzeba być tam, gdzie jest większa możliwość miłości”. Dlatego poszedł ku teologii. Starał się przenieść na pastoralną praktykę refleksje teologiczne. Chciał od teologii więcej. Stawiał pytania, o co w teologii chodzi, czym jest. To on stworzył pojęcie chrystologii sensu. Teologia ma być sposobem na życie Powinna być tak uprawiana, żeby była pokarmem duchowym. Ma pełni holistyczną rolę, obejmować całego człowieka. Nie da się jej zepchnąć do laboratorium ani do zakrystii. Guardini nie chce być historykiem, ale to, co przeszłe i ma dla nas znaczenie, ma być dalej żywe Dziś Benedykt próbuje dialogować ze światem. Teologia musi udowadniać swoją naukowość. Bronić się przed zarzutami, że nadużywa kompetencji. Próbuje się zneutralizować jej prawdziwy potencjał, jej zdolność do kwestionowania neokantyzmu i politycznej poprawności. Staje się teologia archeologią myśli religijnej, teologią historii. Ta pacyfikacja to duch czasów. Teologia według przyjętych norm, nigdy nie sprosta wymaganiom naukowym. Żąda się od niej zmiany metod badań. A przecież w teologii nie chodzi o zmagania przeciw, tylko zmagania o coś. Prawda jest zawsze aktualna. A teologia ma w instrumentarium wiarę. To ona mówi prawdę o człowieczej podstawie, skąd i dokąd, a więc i wie jak się mamy. Nadaje sens każdemu innemu poznaniu. Tu istotnym jest związek filozofii i teologii z prawdą. Teoria przed praxis, byt przed powinnością, dogmat przed moralnością. Teologia zawsze skupiona jest na esencji. A ufność poznania daje oparcie dla człowieka. Takie są najważniejsze z poddanych przez Księdza Szymika refleksji. Jego duchowym mistrzem jest Benedykt, który na nowo odsłania błogosławioną teologię. To głębokie spotkanie owocuje prawdziwym intelektualnym doświadczeniem pokory wobec Prawdy i jej dróg poszukiwania. Świetna lektura.
Nie jestem stąd. O chrześcijańskim obliczu twórczości Czesława Miłosza z ks. prof. Jerzym Szymikiem rozmawia Marcin Witan Jerzy Szymik 
6,0

Kiedy umierał Miłosz i pojawiło się pytanie o miejsce jego pochówku rozgorzała w Polce ogólnonarodowa dyskusja o ocenę dokonań człowieka, który choć sam już nie mógł się bronić pozostawił po sobie olbrzymią spuściznę, która była owocem jego długiego i barwnego życia, a która po śmierci została poddane surowej ocenie i szczegółowej analizie. Głos zabierali zarówno ci, którzy w imię zwykłej zazdrości podważali jego talent i zdolności, bez poczucia skrepowania i wstydu nazywając jego poezje lichą i marną. Od sądów nie stronili ci, korzy, wprawdzie nie kwestionowali osiągnięć, ale podważali jego umiłowanie ojczyzny i patriotyzm, przywołując częstokroć wyrwane z kontekstu zdania i myśli, które miały potwierdzić ich tezę. Raziły ich zwłaszcza sformułowania ostre i kąśliwe, takie które podważały przyjęty aksjomat, że ojczyzna ma być na piedestale i czołobitnie się przed nią korzyć trzeba. A przecież Miłosz nigdy pokornym nie był, co nie niosło od razu jakiejś szczególnej nienawiści czy złości do swego domu ojczystego. Raczej z nią się wadził. Jeśli czegoś nie rozumiał lub nie akceptował, to tylko dlatego, że widział więcej. Bardziej piętnował sarmackie przywary czy kołtuństwo, które według niego, ubierało się w księży ornat i do mszy dzwoniło, pełne obłudy i hipokryzji, uciekające przed autentycznością i prawdziwie chrześcijańską postawą. Inną grupą byli ci, którzy wypominali mu jego początkową współpracę z systemem, pójście na swoisty kompromis, przerwany wprawdzie ucieczka na zachód, nie mniej jednak pokazujący jego skalanie. Często dokonywali tu porównania i zestawienia, z jednej strony z Herbertem - poetą niezłomnym, z drugiej strony z polską noblistką, Szymborską, również uwikłaną w epizod fascynacji i oddania systemowi i władzy. Wśród adwersarzy nie zabrakło również i takich, którzy nie chcieli też uznać, że Miłosz był człowiekiem wiary, który choć z Panem Bogiem często się kłócił i przekomarzał, ba nawet wątpił w niego i go odrzucał, to przyznawał, że słaba i marna jest jego wiara, i że choć rożnym było jego życie, to nie znaczy, że nie było w nim miejsca na Boga, wręcz odwrotnie. Zajmował on centralne miejsce i wyznaczał sens jego życia. Osobiste przeżycia, śmierć żony i rozliczne doświadczenia życiowe nauczyły go pokory i poddania się niezmierzonej woli Boga. Takie też sugestie uwłaczały pamięci poety, a krytyka przesłoniła spokój i ciszę, jaka powinna być udziałem uroczystości pogrzebowych. Na całe szczęście są ci, którzy w obiektywny i dojrzały sposób potrafią spojrzeć na obraz człowieka. Należy do nich ks. Jerzy Szymik, kapłan ale i poeta, który widział w Miłoszu swego wielkiego mistrza słowa i któremu poświecił kila lat swego życia, pisząc na temat jego twórczości, a zwłaszcza miejsc teologicznych w niej występujących, swój doktorat i habilitację. Miał też okazję spotkać się na osobistych rozmowach z poetą i od niego usłyszeć, jak ważny dla niego jest Bóg i wiara. O tym, jak postrzega i czuje poezje Miłosza oraz w jaki sposób ją rozumie, o szerokich horyzontach i głębi refleksji, która była udziałem noblisty, opowiada w szczerej i ciekawej intelektualnie rozmowie z Marcinem Witanem, który bazując na utworach poety i licznych jego wywiadach, próbuje w rozmowie z ks. Szymikiem pokazać prawdziwe i obiektywne oblicze tego niezwykłego człowieka. Bardzo interesująca lektura.