Najnowsze artykuły
Artykuły
Wygraj warsztaty z Igorem Brejdygantem, autorem książki „Splątanie”LubimyCzytać1Artykuły
„Doktor Woliński”: miłość na uniwersytecieSonia Miniewicz1Artykuły
Kalendarz wydarzeń literackich: grudzień 2023Konrad Wrzesiński1Artykuły
Teraz Elon Musk, a kto następny? Znamy plany Waltera IsaacsonaLubimyCzytać1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Stefan Zwoliński

4
7,3/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,3/10średnia ocena książek autora
25 przeczytało książki autora
34 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma

2015
Wojsko Berlinga i Żymierskiego 1943-1945
Henryk Stańczyk, Stefan Zwoliński
7,3 z 4 ocen
17 czytelników 2 opinie
2015

2003
Wojsko Polskie w ZSRR w 1943 roku wobec powstającego systemu władzy
Stefan Zwoliński
0,0 z ocen
2 czytelników 0 opinii
2003
Najnowsze opinie o książkach autora
Wojsko Berlinga i Żymierskiego 1943-1945 Henryk Stańczyk 
7,3

http://asafewarmplacewithbooks.blogspot.com/2016/03/aktualnie-wojsko-berlinga-i.html
W ciągu ostatniego roku można było zauważyć znacznie zwiększone zainteresowanie tematyką polskich wojsk w przebiegu drugiej wojny światowej. Powodem tego był, zdaje się, obchodzony niedawno Dzień Żołnierzy Wyklętych, które to święto spowodowało wzmożoną aktywność internautów w dyskusjach ma bieżący temat, które to rozmowy w znaczniej mierze odbywały się w nastroju żywym, i, co tu dużo mówić, nieprzyjemnym. Dzień ten obchodzony jest co prawda od 2011 roku, gdy został uchwalony ustawą przez ówczesnego prezydenta RP, jednak uwagę Polaków zwróciło, dopiero szersze propagowanie w mediach wiedzy o tym, jakie okoliczności i osoby wiążą się z tym wydarzeniem. W sukurs dyskusji idą wydawnictwa, wypuszczając na rynek kolejne publikacje, mające przedstawić temat odpowiednio jasno, aby wiedza o tym, co działo się na ziemiach Związku Radzieckiego za czasów wojennych nie poszła w zapomnienie. „Wojsko Berlinga i Żymierskiego 1943-1945” Henryka Stańczyka i Stefana Zwolińskiego jest kolejną pozycją ukazującą tą właśnie część polskiej historii, która trafiła w moje ręce.
Książka, którą przekazuje czytelnikom wydawnictwo Rytm wyróżnia się jednak spośród innych publikacji tym, że stanowi jedną z najdokładniejszych i obiektywnych analiz źródeł historycznych, omawiając wydarzenia w latach 1943-1945 w sposób należycie szczegółowy. Podzielona na cztery rozdziały, obejmuje tematykę taką, jak początki jednostek polskich na ziemiach ZSRR, przyczyny ich utworzenia w perspektywie polityki wewnętrznej państwa, co oznacza również niemały rzut okiem na kwestie obyczajowe i społeczne, oprócz, oczywiście, czysto politycznych. W rozdziale pierwszym autorzy skupiają się jednak głównie na tej ostatniej sprawie, rozważając niuanse związane z kształtowaniem się i przemianami polskiego rządu oraz jego stosunkiem do rodaków przebywających na ziemiach związku, kończąc analizę próbą oceny tego, jak wpływały omówione wcześniej wydarzenia na całokształt polskich walk o wolność oraz tego, w jakim stopniu zrealizowane zostały ich początkowe założenia.
W kolejnych rozdziałach poruszone zostaną takie kwestie, jak uzbrojenie Wojsk Polskich na terenach ZSRR, ich organizacja oraz szkolenie, z planami dotyczącymi jednostek włącznie oraz odniesieniem do aktualnych wydarzeń z oceną realności tych założeń. Ciekawostkę stanowi też kolejna część, traktująca o kadrze oficerskiej, również oficerów Armii Czerwonej w Wojsku Polskim, wraz z przedstawieniem szczegółów dotyczących poboru, szkolenia oraz sylwetkami poszczególnych osób. Obie powyższe części zostały opatrzone tabelami i wykresami, przedstawiającymi struktury organizacyjne oraz dane techniczno-taktyczne posiadanego przez formacje sprzętu. Na szczególną uwagę zasługuje jednak rozdział czwarty, będący też najdłuższą częścią książki, bo zajmującą ponad połowę jej objętości, a zawierający opis szlaku bojowego Wojsk Polskich. Przeczytamy w nim opis bitew pod Lenino, nad środkową Wisłą, walki o Warszawę oraz udział omawianych armii w innych częściach kraju, między innymi nad Bałtykiem w bitwie o Kołobrzeg czy za granicą, w szturmie Berlina. Ta część została też suto okraszona zdjęciami.
O wartości pozycji stanowią uzupełniające ją dodatki, wśród których pierwsze rzucają się w oczy wkładki z mapami. Zostały one wydrukowane na lakierowanym papierze w kolorze, dzięki czemu zachowują szczegółowość i są odpowiednio czytelne; umieszczono je natomiast na samym końcu książki, co jest, w mojej opinii, najrozsądniejszym wyjściem. Znajdziemy na nich informacje o przebiegu bitew z zaznaczeniem kierunków marszu wojsk obu stron konfliktu. Wspomniałam już też o zdjęciach: jest ich bardzo dużo, utrzymane w czerni i bieli przedstawiają aktualnie omawiane wydarzenia bądź postacie. Ich jakość jest różna, co spowodowane jest ich pochodzeniem i wiekiem, jakość druku pozostaje jednak na przyzwoitym poziomie, nie utrudniając czytelnikowi odbioru. Całość została opatrzona bardzo szczegółową bibliografią, podzieloną względem pochodzenia publikacji na pięć części, oraz indeksem nazwisk oraz nazw geograficznych. Osoba nieobeznana z tematem mogłaby jednak zapytać o brakujący spis ilustracji. Każda rycina jest co prawda podpisana, ale brakuje źródeł. Nie jest to jednak, jak rozumiem, szczegół obowiązkowy.
W przypadku publikacji „Wojsko Berlinga i Żymierskiego” najbardziej cieszącą czytelnika cechą jest brak osobistych odniesień autorów, wskazujących na ich poglądy co do opisywanych zagadnień. Ten obiektywizm i bezosobowo pisany tekst jest ważną, godną pochwały cechą w cgwili, gdy podobne kwestie rozważa się w sposób bardzo emocjonalny i osobisty, natomiast w czasie, gdy sprawa Wojska Polskiego podnoszona jest ponownie i szeroko omawiania, warto sięgnąć do literatury, aby dowiedzieć się dokładnie, co wtedy się działo i jakie właściwie były tego przyczyny.
Wojsko Berlinga i Żymierskiego 1943-1945 Henryk Stańczyk 
7,3

Ocena byłaby wyższa bo praca rzeczywiście jest ciekawa i dobra ale niestety pojawiają się drobne błędy, które korekta powinna usunąć a tego nie zrobiła. Przykład? Oto dowiadujemy się z podrozdziału o uzbrojeniu, że wojska Berlinga posiadały kbppanc PTRS i PTRD przy czym pierwsze miały kaliber 14.9 mm a drugie ... 14.5 mm mimo, że strzelały tą samą amunicją. Parę stron dalej jest już to podane poprawnie.
Takich lapsusów jest nieco więcej i drażnią na tyle, że obniżają ocenę książki podejmującej trudny i cały czas mało zbadany temat komunistycznych WP.