Najnowsze artykuły
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński6
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać7
- Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Tomasz Kopyra
1
7,4/10
Pisze książki: hobby
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.plhttp://blog.kopyra.com/
7,4/10średnia ocena książek autora
541 przeczytało książki autora
325 chce przeczytać książki autora
4fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Piwo. Wszystko co musisz wiedzieć, żeby nie wyjść na głupka
Tomasz Kopyra
7,4 z 443 ocen
897 czytelników 68 opinii
2016
Najnowsze opinie o książkach autora
Piwo. Wszystko co musisz wiedzieć, żeby nie wyjść na głupka Tomasz Kopyra
7,4
Dobrze, że powstała ta książka. Dobrze, że napisał ją Tomek Kopyra "zblogublogkopyracom", który jest jednym z najciekawszych twórców na YT. Mam do niej kilka zastrzeżeń, ale są one zbyt mocno arbitralne, żeby używać ich w recenzji.
Warto przed przeczytaniem obejrzeć kilka jego filmów, zwłaszcza z serii 1000 IBU. Daje to pojęcie jak bardzo Tomek musiał się miarkować w pisaniu tej książki.
Piwo. Wszystko co musisz wiedzieć, żeby nie wyjść na głupka Tomasz Kopyra
7,4
Temat idealny na majówkę. Uprawiając nowy sport narodowy w postaci grillowania uzupełniamy niedobory płynów różnymi napojami. Wśród nich jednym z faworytów jest pewnie piwo w różnych odmianach i różnych ilościach.
„Piwo to nie alkohol” (nie jest to cytat z książki)
Popularny w pewnym środowisku MIT unieważniające istnienie problemu. Co ciekawe, ze względu na specyfikę prawa, może w tym być pewna pokrętna racja. Mimo zawartości alkoholu w danym napoju żadna z butelek bądź puszek nie jest oznakowana banderolą akcyzową. Nie ma akcyzy to nie ma alkoholu? Nic bardziej mylnego, gdyż piwo jest napojem z zawartością alkoholu i czasem nawet całkiem niemałą. Rozsiewając powyższy mit – PIWO JEST NAPOJEM ALKOHOLOWYM!
Mit nie zmienia też faktu, że piwo często się wlewa dla owych magicznych procentów nie szukając w nim jakichś magicznych organoleptycznych doznań.
„Tanie piwo jest dobre, bo jest dobre i tanie” (i to nie jest cytat z książki)
W zasadzie najtańsze piwa nie są dobre, są wręcz bardzo złe. Wynika to z najprostszej zasady – nie da się wyprodukować dobrego produktu oszczędzając na czasie, jakości składników, przechowywaniu, etc. Więc najtańsze mają spełniać jedną podstawowa zasadę – sprzedawać się tylko dlatego, że są najtańsze i przyniosą pozorną ulgę tym, dla których znaczenie ma tylko efekt stricte alkoholowy. Ale pewnie takie piwa napędzają obrót dzięki konsumentom codziennie spożywającym po kilkanaście porcji tego, heh, dzieła antysztuki browarniczej.
Natomiast w przeciętnym komercyjnym piwie, wciąż względnie tanim, nie jest ważne by było dobre. Paradoks polega na tym, że w tym przypadku piwo przez przeciętnego konsumenta nie powinno być odbierane jako złe. Tak powstają piwa nijakie, ale dające się pić bez zbędnego oporu i nie zabijające ani aromatem, ani smakiem. Przeciętny jasny lager, stojący na półkach i zazwyczaj smakujący podobnie niezależnie od producenta. Przeciętne piwo dla przeciętnego obywatela – generuje spore obroty na rynku gdyż, zgodnie z krzywą Gaussa, jest to podstawowy nabywca podstawowych produktów
No i piwo – względnie droższe od przeciętnych komercyjnych. Przyczyna? Pewnie dlatego, że produkcja dobrego (nie oznacza to smakującego każdemu) produktu wymaga czasu, przestrzeni, dobrych surowców i dobrej ręki piwowara. Wszystkie te elementy ze swojej natury są kosztowne i wymagają przedefiniowania kosztów. Do tego ten element smaku, gdyż ze względu na różnorodność każdy rodzaj piwa ma swojego odbiorcę, do tego gotowego zapłacić ta wyższą cenę. Względnie mała grupa nabywców i, do tego, bezczelnie przebierająca pomiędzy różnymi odmianami. W konsekwencji do wysokich kosztów produkcji siłą rzeczy doliczajmy też wysokie marże. Daje nam to w konsekwencji produkt luksusowy, z kategorii premium.
„Piwo. Wszystko co musisz wiedzieć, żeby nie wyjść na głupka” jest książką dla tych, którzy lubią piwa degustować, odważnie sięgają po nowe smaki nie skupiając się na półkach z najtańszymi produktami danego przemysłu. Po lekturze zdobędzie wiedzę podstawową o procesach, rodzajach i specyfice produktu. Jak pisałem – temat akurat na majówkę i podany w przystępnej formie. Lekturę można też łączyć z konsumpcją owego trunku (nie jest to wymóg konieczny!). Pewnie każda pełnoletnia osoba znajdzie w tej gamie smaków swój własny, idealnie jej pasujący.
Dobra lektura poszerzająca wiedzę ze świata szeroko rozumianej „kuchni” i pozwalająca rozumieć procesy w których już nie tylko same wina mogą być dobierane do różnych serwowanych dań, ale też można skusić się o dobór właściwego piwa (jakby odważnie ta teza nie brzmiała)
PS: Smakują mi piwa pszeniczne i jasne górnej fermentacji; nie smakują mi IPA i piwa ciemne. W zasadzie opinia brzmi prawie jak promocja piwa, natomiast jeśli sięgasz po mój tekst i potem książkę to zakładam, że jesteś osobą pełnoletnią, odpowiedzialną, niewykazująca cech uzależnienia czynnego i, po prostu, wiesz co robisz. Alkohol, jak i dynamit, nie jest zły w swojej naturze, o której decydują raczej ręce w które trafi.