Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 19 kwietnia 2024LubimyCzytać319
- ArtykułyPrzeczytaj fragment książki „Będzie dobrze” Aleksandry KernLubimyCzytać1
- Artykuły100 najbardziej wpływowych osób świata. Wśród nich pisarka i pisarz, a także jeden PolakKonrad Wrzesiński1
- ArtykułyPięknej miłości drugiego człowieka ma zaszczyt dostąpić niewielu – wywiad z autorką „Króla Pik”BarbaraDorosz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Teresa Sułowska-Bojarska
1
7,2/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Urodzona: 30.06.1923Zmarła: 30.11.2013
Teresa Sułowska-Bojarska pseudonim "Dzidzia", "Klamerka" (ur. 30 czerwca 1923 w Zalesiu, zm. 30 listopada 2013) – polska pisarka, poetka i pedagog, działaczka podziemia niepodległościowego w czasie II wojny światowej, łączniczka AK, uczestniczka powstania warszawskiego.
7,2/10średnia ocena książek autora
8 przeczytało książki autora
12 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Codzienność. Sierpień - wrzesień 1944
Teresa Sułowska-Bojarska
7,2 z 6 ocen
21 czytelników 1 opinia
2020
Najnowsze opinie o książkach autora
Codzienność. Sierpień - wrzesień 1944 Teresa Sułowska-Bojarska
7,2
"Jest jednak w „Codzienności…” coś wyjątkowego. Po pierwsze osoba samej autorki i sposób w jaki przedstawia dramat tamtych czasów. Teresa Sułowska-Bojarska w momencie wybuchu powstania miała 21 lat. Pełnoletniość osiąga się w wieku 18 lat, ale jak jest z tą dojrzałością? Na własnym przykładzie wiem, że potrzeba na nią czasu, ale ludzie, których dotknęło piekło II Wojny Światowej jego nie mieli. W opowieści „Klamerki”, bo taki pseudonim miała w podziemiu, zachowany został brak dystansu do opisywanego świata. Ten sposób narracji uderza w nas mocno, ale dzięki temu nadaje lekturze wyjątkowości.
W czym ta niezwykłość się najbardziej ujawnia? Przede wszystkim w ludziach i ich historiach. Sułowska-Bojarska dużo czasu poświęca swoim kolegom i koleżankom z oddziału, poznajemy ich historię aż do śmierci, bo autorka w każdym przypadku zaznacza, czy komuś udało się przeżyć wojnę, czy poległ. A jeśli już, to dokładnie wskazuje, kiedy i gdzie. Na początku odebrałem to jako drobiazgowość, ale teraz uważam, że to wyraz największego szacunku dla walczących.
Najważniejsze jest jednak to, że „Klamerka” mocno skupia się na nastrojach warszawiaków. Mam w pamięci słynną scenę z przywołanego już „Kinderszenen”, kiedy po zdobyciu pojazdu opancerzonego Polacy wiwatowali, by rozpaczać tuż po jego wybuchu. W „Codzienności…” mamy wręcz kalendarzowy zapis nastrojów społecznych. Od wielkiej euforii aż po potępienie i stygmatyzowanie walczących".
Na całość zapraszam tutaj http://przeczytane.net/codziennosc-sierpiem-wrzesien/