Najnowsze artykuły
- ArtykułyJedna książka, dwie opowieści i całe mnóstwo tajemnic. Gareth Rubin o książce „Dom Klepsydry”Ewa Cieślik1
- ArtykułyIdziemy do lasu! Przegląd książek dla dzikich rodzinDaria Panek-Płókarz8
- ArtykułyAzyl i więzienie dla duszy – wywiad z Tomaszem Sablikiem, autorem książki „Mój dom”Marcin Waincetel2
- ArtykułyZa każdą wielką fortuną kryje się jeszcze większa zbrodnia. Pierre Lemaitre, „Wielki świat”BarbaraDorosz7
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Sławomir Tomczak
2
6,0/10
Pisze książki: poezja
Urodzony: 1973 (data przybliżona)
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,0/10średnia ocena książek autora
2 przeczytało książki autora
0 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Czekanie na cud Sławomir Tomczak
9,0
"anioł stróż pobłądził
naiwnie wierzył że można wziąć wolne
od zmagania się
ze złem"
(fragment jednego z wierszy)
Dziś napisze kilka słów o tomiku Sławomira Tomczaka. Dla mnie to szczególny tomik. Dlaczego? Dane mi było poznać Sławka. Przez 3 lata uczęszczaliśmy do jednej szkoły. Weekendy, w które dane nam było troche porozmawiać zawsze były ciekawe. Od pierwszej chwili wyczuliśmy, że mamy inne dusze niż reszta. Nie zaprzyjaźniliśmy się. Jednak mamy pewne wspólne doświadczenia, dzięki którym doskonale się rozumiemy. Wiem też, że mogę na niego liczyć i mam nadzieje, że on wie, że może liczyć na mnie. W szkole zawsze towarzyszyła mi książka. Sławek widząc to postanowił podzielić się ze mną swoimi wierszami. Jestem za to ogromnie wdzięczna. Długo nie mogłam się zebrać z napisaniem o nich. Jednak dziś już chyba umiem :)
Przejdźmy jednak do tomiku. Wiersze Sławomira Tomczaka poruszają tematy życia oraz duszy. Jest to kolejny poeta nie używający interpunkcji. Kolejny, który daje wolność czytelnikowi. Czytelnik interpretuje wiersze na swój sposób. Czytelnik dodaje kropki i przecinki. Ostatnio coraz bardziej to lubie. Kiedyś nie lubiłam. Teraz doceniam wolność :) W tomiku "Czekanie na cud" wiele wierszy nie ma tytuły. Nie wiem czy jest to zabieg celowy. Jednak po raz kolejny czytelnik może nam "nadać" tytuł. Tytuł, który według niego najbardziej pasuje. Tomik składa się z 56 utworów. Połowa z nich posiada tytuł. Połowa nie. Wiersze są średniej długości.
W poezji Tomczaka widzać wiele nawiązań do mitologii (np. Ikar),religii katolickiej (np. Aniołowie, ukrzyżowanie). Metafory, którymi posługuje się poeta są zrozumiałe.
Moimi ulubionymi wierszami są:
"***" (mam)
"***" (coraz mniej piszę)
"Czwarte przykazanie"
"***" (mówiłem)
"alzheimer"
"naucz mnie"
"Ikar"
"Ikar (II)"
"***" (dziękuję ci za kawiaty)
"prośba"
"***" (powiedz oczami co czujesz)
Ulubione fragmenty:
"idę po cienkiej tafli przeznaczenia
szukam skrzydeł" (wiersz ze strony 6)
"bo pewność
zabija
na pewno" (wiersz ze strony 8)
"coraz mniej piszę
wolniej oddycham
i krzywo idę" (wiersz ze strony 9)
"może dlatego że samobójstwo nie jest już modne
a ludzie, którzymają już dość nie robią tego z miłości
tylko z braku możliwości tworzenia swojego piękna" (wiersz ze strony 24)
"zamknięty w czasie
pozbawiony prawdy
nabieram pewności
że jestem nijaki" (wiersz ze strony 29)
"wszyscy zabijamy Boga
w jedwabnych rękawiczkach
aby ukryć odciski zbrodni" (wiersz ze strony 48)
Wierszem naj dla mnie jest wiersz: "jestem"
jestem - choć boję się być
jestem - bo bardziej boję się nie być
gdy widzę
jak umiera
umiera się strasznie
gdyby nie Bóg
miałbym żal do siebie
że jestem
Moja ocena: *****
Skala ocen: * nie polecam ** nie moja bajka *** daje radę **** dobra ***** bardzo dobra ****** lotta poleca
Gotowy na zmartwychwstanie Sławomir Tomczak
3,0
Natknąłem się na niego przypadkiem i zabrałem do zbadania, jako że lubię odkrywać nieznanych szerzej autorów.
Tomik o wierze, nadziei i chyba przede wszystkim o miłości (zawiedzionej?). Zbiór (imo) bardzo depresyjny i pełen boleści, cienisty, chmurny. Z drugiej strony pewnie podszyty nadzieją, ale jest ona przytłoczona jakimś dramatycznym emocjonalnym ciężarem, jakimś pesymizmem, chwilami jakby ulatywała. Pozytywne uczucie wzbudziło we mnie świadectwo wiary w Boga, zdaje się, że nie złamanej...
Wiersze są raczej intymne. Wyznania pochodzące z każdego wersu są jakoś dualistyczne w moim odbiorze - jednocześnie zanikanie jak i trwanie wcześniej wymienionych trzech cnót Boskich w autorze. Stąd to powątpiewanie - czy miłość zawiedziona?, wiara czasem aby nie złamana?, czy nadzieja nie ulatuje?
Zdecydowanie nie są to klimaty mistyczno-ezoteryczne, fantastyczne, pełne symboli, nawiązań do natury i legend oraz kwiecistego języka, które zwykły sobie mnie zaskarbiać. Warsztat i narzędzia są tu proste, można nawet rzec, niekompletne. Język prosty i brak interpunkcji, tytułów (nie jestem z tych, co to lubią; jednakże nie chcę podważać wizji autora). Na oko nie więcej niż trzydzieści-/czterdzieści-kilka nowych dla mnie i czarujących sformułowań, dwa wiersze* intrygujące, ale zawsze z dwoma lub trzema słowami bytującymi (niestety) w przełomowym miejscu wiersza i zgrzytającymi w moim odczuciu, i tylko ten jeden, który od początku do końca mnie zachwycił, "niewierny Tomasz", odnaleziony na samym końcu.
Jak każdą poezję i tą oceniam do bólu subiektywnie. I tak, po prostu, nie jest to zgoła mój styl, mój typ. Nie potrafię się przebić, pobudzić do refleksji.
Zatem przejdę gdzie indziej...
* *** (szukam cię/ wśród płócien),*** (kamień/ oszlifowany w moich dłoniach)