Najnowsze artykuły
Artykuły
Czytamy w weekendLubimyCzytać208Artykuły
Uwaga konkurs! Weź udział i wygraj książki z cyklu „Pięć królestw“ Brandona Mulla!LubimyCzytać7Artykuły
Władza i pieniądze zawsze będą nas podniecać – mówi Aleksandra TroszczyńskaBarbaraDorosz1Artykuły
Twarz innej. „Yellowface” Rebekki KuangBartek Czartoryski2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Amy Alward

2
6,2/10
Pisze książki: literatura młodzieżowa, literatura dziecięca
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,2/10średnia ocena książek autora
35 przeczytało książki autora
91 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraNajnowsze opinie o książkach autora
Zimowa magia praca zbiorowa 
6,8

Lubię zimę i opis magicznych zimowych opowieści w połączeniu z piękną okładką zachęcił mnie do przeczytania tej książki.
Trochę inaczej wyobrażałam sobie fabułę. Opowiadania są faktycznie pełne magii, ale raczej skierowane są do starszych dzieci niż dorosłych. Język jest bardzo prosty, a puenty dosyć naiwne. Nie są to obyczajowe opowieści o rzeczywistym świecie.
Młodsze dzieci mogą się nieco bać, w opowiadaniach sporo Złego, a nastrój często wieje grozą, ale jak to w bajkach i baśniach bywa dla równowagi jest i sporo Dobrego ;)
Nie żałuję, że przeczytałam tę pozycję, szczególnie przypadły mi do gustu dwa ostatnie opowiadania.
Jeśli ktoś jednak nastawia się na opowiadania obyczajowe dla dorosłych, będzie rozczarowany.
Zimowa magia praca zbiorowa 
6,8

Chyba już Wam kiedyś wspominałam, że jestem Christmas freakiem. Wszystko, co bożonarodzeniowe budzi we mnie jakiegoś szalonego elfa i powoduje pikawkę. Jednym z moich największych życiowych marzeń jest mieć dom ozdobiony jak na amerykańskich filmach. Wiecie, choinka, kolejka, całe świąteczne miasteczko, na zewnątrz przystrojone lampkami chojny... Co roku coraz bliżej ziszczenia tego marzenia!
Tymczasem powróćmy do książek. Zaczynamy recenzje zimowo-świątecznych lektur dla dużych i małych czytelników. Na początek coś dla dzieci, ale nieco starszych, raczej już szkolnych, więc na razie przeczytałam jedynie ja. Moje Córeczki są jeszcze za małe. Dlaczego? Czytajcie dalej, wszystko wyjaśnię.
Przyznam szczerze, że okłada, którą widzicie powyżej nie oddaje rzeczywistości. Średnio mi się podoba. Na szczęście naprawdę wygląda dużo lepiej. Jest przepiękna. Byłam urzeczona, kiedy wyjmowałam ją z paczki. Od razu poczułam zapach świerków i drobiny mrozu na palcach. I tak już pozostało do końca lektury, bo od pierwszej do ostatniej strony jest doprawdy zimowo.
"Zimowa magia" to zbiór 10 opowiadań i jednego wiersza stworzony przez uznanych i popularnych autorów literatury dziecięcej, zebranych przez Abi Elphinstone, autorkę "Podniebnej pieśni". Teksty są bardzo różnorodne, napisane w różnych konwencjach, poruszające przeróżne tematy. Jedne podobały mi się bardziej, inne mniej, nie potrafię jednak powiedzieć, który jest moim faworytem. Wśród opowiadań znajdziecie baśnie, fantastykę, opowieści grozy (oczywiście odpowiednie dla dzieci),kryminał... Sami widzicie, że będzie się działo i trudno się przy takim wyborze nudzić.
W pierwszym opowiadaniu, "Noc na Lodowym Jarmarku" przenosimy się w czasie. Wszystko zaczyna się zwyczajnie i dość smutno, a potem główną bohaterkę czeka niesamowita przygoda, której skutki mogą zaważyć na czyimś życiu. Czy kawałek starego piernika może odmienić czyjeś losy? Czy zamarznięta Tamiza okaże się naprawdę bajkowym miejscem? I jak wydostać się z mroźnego XVIII-wiecznego Londynu do współczesności? Razem z przygodą i ściganym młodym chłopcem, Maya odkryje pewne tajemnice, które nie pozostaną bez wpływu na jej codzienne życie. Opowieść jest piękna i bardzo mądra, porusza temat pozostawienia ukochanej babci w domu opieki, niezrozumienia starszych ludzi, nadgorliwego dbania o chore dziecko. To nie tylko przygoda dla przygody, sztuka dla sztuki. To kawałek świetnej literatury, z którego młody czytelnik może się sporo nauczyć.
W "Magii zimowego przesilenia" razem z księżniczką Evelyn i jej przyjaciółką Samanthą odwiedzamy elfy ze Smalandu. Nie, nie, nie ma tu żadnego słodkiego elfiego brokatu, pyłu, czy czegoś tam. Jest... epidemia śmiertelnej choroby i, jak się okazuje, jedynie Samantha ma szansę ją pokonać. Musi jednak najpierw uwierzyć w siebie i co nieco pokombinować. Czy uda jej się uratować święto i całą elfią rasę? Możecie się domyślić, wszak to opowieść dla dzieci, ale znajdziecie w opowiadaniu niejedną niespodziankę.
"Głos pośród śniegu" jest częścią powieści "The Other Alice" i tym tekstem, który zrobił na mnie najsłabsze wrażenie. Do połowy zupełnie nie widziałam, o czym czytam, zasnęłam nawet kilka razy. Potem było lepiej, a zakończenie było całkiem dobre i zaskakujące, ale kiepskie wrażenie pozostało. Może Wam spodoba się bardziej.
"Zimne serce" jest tym opowiadaniem, przy lekturze którego zdałam sobie sprawę, że moje Dziewczynki poczekają na tę książkę jeszcze kilka dobrych lat. To naprawdę opowiadanie grozy i może zbyt młodego czytelnika przerazić. Jest piękne, nadaje całemu zbiorowi niesamowitego charakteru, to taki tekst z pazurem, ale naprawdę nie dla maluchów. Żyjący od niemal tysiąca lat pod ziemią, ludzie, którzy nie widzieli słońca i są od pokoleń przekonani, że takie życie to kara za radość... Naprawdę prejmujące wrażenie.
"Casse-Noisette" to opowieść o pierwszym wystawieniu na scenie "Dziadka do orzechów" Piotra Czajkowskiego. Dzisiaj to jeden z najbardziej znanych i cenionych baletów, ale początkowo nie spotkał się z pozytywnym odbiorem i o tym jest ta historia. Historia napisana przepięknie, z prawdziwie świątecznym klimatem godnym carskiego Petersburga. To także opowieść o spełnianiu się świątecznych marzeń, o miłości siostrzanej i pomocnej dłoni, która nieraz daje znacznie więcej, niż wskazywałby nominał banknotu. Daje nadzieję.
Cała recenzja dostępna jest na blogu Dune Fairytales pod adresem: https://dune-fairytales.blogspot.com