Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Trudno jest mi wystawić przeciętną ocenę jako wielka fanka serii Star Trek. Miałam jednak odczucie, że książka jest momentami zbyt naiwna, głupia i zbyt prosta. Wielu rzeczy można było się domyśleć, wiele rzeczy sprawiało, że pukałam się w głowę (na pustynię bez broni i wody?). Wulkanów Sarka i Spoka przerobiono na ludzi, którzy pozwalają sobie na emocje, mimo, że główna filozofia Wulkanów tego zakazuje. Mam nadzieję, że książki innych autorów będą bardziej przemyślane.