Najnowsze artykuły
Artykuły
Czytamy w weekendLubimyCzytać65Artykuły
Nagroda Bookera 2023. Poznaliśmy krótką listę nominowanychAnna Sierant1Artykuły
Przeczytaj fragment najnowszej książki Aleksandry Troszczyńskiej – „Miasto grzechu“LubimyCzytać1Artykuły
Mole książkowe, czyli co pożera nasze książki. Uwaga! ZdjęciaAnna Sierant8
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Eve Makis

Źródło: http://www.marjacq.com/eve-makis.html
2
6,9/10
Pisze książki: literatura piękna
Pisarka i wykładowczyni pisarstwa kreatywnego na Nottingham University.http://www.eve-makis.com/
6,9/10średnia ocena książek autora
178 przeczytało książki autora
194 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autora
Sprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Najnowsze opinie o książkach autora
Kronika wypadków życiowych Eve Makis 
6,8

Pamiętnik założyłam będąc jeszcze w szkole podstawowej. Pamiętam, że był on zamykany na kluczyk, jednak gdy zapięcie się zepsuło, przestałam go prowadzić. Drugie podejście to już o wiele bardziej zaawansowany technicznie pamiętnik. Może niektórzy z Was kojarzą takie otwierane głosem i z lampką, która miała chronić te nasze najbardziej "skrywane sekrety". Niestety po pewnym czasie znowu porzuciłam ten temat by jakoś dwa lata temu znów do niego powrócić. Wpisy pojawiały się nieregularnie, aż w końcu zakończyło się to tak samo, jak w poprzednich przypadkach.
Mimo moich wcześniejszych niepowodzeń i "słomianego zapału" do przelewania swoich myśli na papier, bardzo się ucieszyłam, gdy "Kronika wypadków życiowych" trafiła w moje ręce.
Nie jest to typowy pamiętnik. Jest to coś w rodzaju książki z zadaniami połączonej z kroniką.
Po krótkiej przedmowie, gdzie można poznać historię powstania tej książki, zaczyna się cała zabawa. Na każdej ze stron widnieje zadanie. Można robić je wszystkie po kolei, albo kartkować książkę i robić te, które w tym momencie rzucą nam się w oczy. Są różnego rodzaju. Albo mamy coś narysować, albo sobie przypomnieć, albo czegoś poszukać, popytać, spisać...
Są zadania dotyczące opisania siebie (np. Kim jestem?),swojego ulubionego jedzenia, muzyki, wspomnień z dzieciństwa, a także kartka, na której możemy wyładować swój negatywny humor... Jest też taka jedna, przeznaczona do całkowitego zniszczenia, gdzie możemy spisać to, o czym nikomu nie powiedzieliśmy i co nas zżera od środka. Przyznam, że tej kartce przyglądałam się dość długo. Zastanawiałam się, czy kiedyś dojdzie do tego, że się ona zapełni.
Moja "Kronika Wypadków Życiowych" jest póki co wypełniona jedynie w kilku miejscach i to nie dlatego, że nie podoba mi się uzupełnianie jej - wręcz przeciwnie. Bardzo spodobały mi się kreatywne zadanie, które zawiera książka. Jeżeli chodzi o pisanie, to lubię podejmować różne nowe wyzwania zmuszające mnie do bycia kreatywną. Jest to też pewnego rodzaju sentyment. Takie zadania robiłam, kiedy zaczynałam swoją przygodę z pisaniem.
Mimo tych paru godzin, które spędziłam razem z "Kroniką wypadków życiowych" jestem naprawdę pozytywnie zaskoczona. Podoba mi się zarówno forma, w jakiej zadania są napisane, jak i one same. Atutem tej książki, jest też dokładne poznanie siebie, swoich zalet i wad, przepędzenie demonów oraz spisanie wszystkich ważnych dla nas wydarzeń.
Jeżeli ktoś chciałby kreatywnie spędzić czas i przy okazji lepiej poznać siebie, to ta książka jest wprost idealna do tego.
Kronika wypadków życiowych Eve Makis 
6,8

Kronika Wypadków Życiowych to książka wymagająca. Zmusza do wysiłku i jeśli masz akurat lenia, to zapomnij, żeby choć próbować poświęcić jej czas. Jeśli jednak zdecydujesz się dać jej swój czas i myśli, to zostaniesz wynagrodzony.
Książka zabiera Czytelnika w podróż po wspomnieniach. Dużo jest zadań, które dotyczą przeszłości. Szczególnie przypadły mi do gustu te, w których miałam przypomnieć sobie jak wyglądał mój pokój w dzieciństwie, ulubiona zabawka czy osiedle, na którym mieszkałam.
Niektóre zadania zaskakują, inne są podobne do zadań, jakie można znaleźć w innych tego typu publikacjach. Co mi się spodobało na starcie, to przedmowa, w której autorzy nie każą mi przejść rzetelnie przez każdą stronę. Dają mi prawo wyboru co do zadań, które mam ochotę zrealizować. To ode mnie zależy, jaką część swojego życia poruszę i co przeleję na karty tej książki. Szczególnie polecam zadanie, by zacząć pisać cokolwiek przyjdzie Wam na myśl. Ja nie zrobiłam tego w książce, bo po prostu nie zmieściłabym się. Ale po wykonaniu tego zadania poczułam taką ulgę, jakbym uwolniła się na chwilę od wszystkich ciężkich myśli. Fajne to było. I mogłam wreszcie zobaczyć na kartce papieru, jaki mam bałagan w głowie :D
Wiele stron zawiera przeurocze kompozycje graficzne. Już one same przyciągają wzrok. Myślę, że w pewien sposób mają też działać na nasze zmysły, by łatwiej otworzyć się na zadany w poleceniu temat. Niestety jak właśnie zauważyłam, nie uchwyciłam żadnej z tych grafik na zdjęciach :/
I jeszcze coś. Mój egzemplarz poszedł ze mną na spacer. W parku pełnym liści i błota. Rzucałam nim na ziemię (tak, z premedytacją),stawiałam w różnych miejscach i trzeba mu przyznać jedno: wygląda po tym wszystkim naprawdę świetnie. Może nie jak z półki w księgarni, ale naprawdę ok.
Zabrakło mi tutaj tylko jednego. Spisu treści, w którym mogłabym zaznaczać sobie zadania, które już wykonałam. Dzięki temu nie musiałabym biegać po całej książce, szukając konkretnego zadania, na które miałam akurat ochotę. Widziałabym też bez problemu, na jakim etapie jestem. Zdecydowanie brak mi takiego udogodnienia.
To nie jest tytuł dla każdego. Na pewno trzeba poświęcić mu czas. Na pewno trzeba też przełamać się, by zrobić niektóre zadania, nawet jeśli nikt nigdy nie zobaczy Waszych odpowiedzi. A być szczerym przed samym sobą i otworzyć się tak, jak nigdy wcześniej? Nie każdy ma na to ochotę. Co ważniejsze? Nie każdy ma taką potrzebę.
http://www.piorkonabiurko.pl/poradnikibiografierozwoj/kronika-wypadkow-zyciowych-e-makis-a-cropper/