Najnowsze artykuły
- Artykuły„Lata beztroski” – początek sagi o rodzinie Cazaletów, która wciągnie was jak serial „Downton Abbey”Marcin Waincetel1
- ArtykułyW dobrym true crime czytelnik sam ma wyrobić sobie zdanie – twierdzi John GlattAgata Teperek3
- ArtykułyMiliony dla spółki Olgi Tokarczuk. Chodzi o technologię do tworzenia gierKonrad Wrzesiński21
- ArtykułyKto zdobędzie literackiego Nobla 2024? Wytypuj i wygraj książki!LubimyCzytać45
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Danka Markiewicz
2
3,8/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
3,8/10średnia ocena książek autora
28 przeczytało książki autora
11 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Zmęczone skrzydła ptaka Danka Markiewicz
3,8
Dziś przychodzę do Was z ciekawym debiutem, który doskonale pokazuje, jak wygląda życie na emigracji. Gdy Autorka napisała do mnie wiadomość z zapytaniem o recenzję, nie wahałam się długo, tym bardziej że akcja powieści toczy się w Anglii, która na mojej liście państw do zwiedzenia, plasuje się na bardzo wysokiej pozycji. Liczyłam, że dowiem się czegoś nowego o tym kraju, jednak nic takiego się nie stało, ale jeśli dla kogoś jest to zupełnie obcy kraj, to może poczuć się ukontentowany, bo autorka sporo pisze w szczególności o ochronie zdrowia, prawach i obowiązkach emigrantów, oraz kilku innych istotnych rzeczach.
Jeszcze jeden minusik jak dla mnie to taki, że pani Danuta zakwalifikowała swą książkę jako kryminał, jednak w moim odczuciu, podciągnęłabym ją pod powieść obyczajową z romansem i nutką kryminału, ale to tylko moje odczucie, więc się nie czepiam nazewnictwa i kategoryzacji gatunku.
Główną bohaterką jest Agnieszka, która wyjeżdża do Anglii, gdzie poznaje sporo naszych rodaków. Powoli układa sobie tam życie i coraz mniej myśli o powrocie do kraju, tym bardziej że na jej drodze staje Gavin- mężczyzna pełen mroku, dźwigający na swych barkach trudną przeszłość, nieradzący sobie z uzależnieniem podstarzały playboy. Ta relacja od początku nie ma zwolenników, wśród znajomych dziewczyny, a gdy dochodzi do morderstwa jednej ze znanych mu kobiet, sytuacja diametralnie się pogarsza...
Czy ten związek ma jakąkolwiek przyszłość? Kto jest zabójcą? Jakie Gavin, nosi w sobie tajemnice i co go łączy z zamordowaną kobietą oraz człowiekiem, który odebrał jej życie? A może to on za tym stoi?
Tego już Wam nie napiszę, ale zdradzę, że rozwiązanie może Was zaskoczyć.
Przyznać muszę, że podobała mi się ta historia, choć napiszę, że mam mieszane odczucia co do tego jak zostaliśmy (my Polacy) tu pokazani. Wydaje mi się, że jesteśmy fajnym i ciekawym narodem, a zostaliśmy w tym przypadku postawieni w bardzo niekorzystnym świetle i obdarzeni samymi negatywnymi cechami. Ja wiem, że krąży po świecie takie powiedzenie, że Polak Polakowi zawsze wilkiem, ja się jednak z nim nie zgadzam i wierzę, że potrafimy się zjednoczyć w kryzysowych sytuacjach i wyciągnąć do siebie pomocną dłoń...
Książkę przeczytałam dość szybko, naprawdę mnie zaciekawiła, choć nie spowodowała szybszego bicia serca. Akcja toczy się dość niemrawo, autorka (jak na kryminał) za bardzo skupiła się na różnorodnych relacjach poszczególnych postaci niż na śledztwie, które w ostateczności stało się tylko tłem dla całej fabuły.
Bohaterowie są ciekawi, fajnie wykreowani, wyraziści i barwni. Nikt tu nie jest zbędny, a każdy osobno wnosi wiele do tej historii i staje się barwnym tłem dla pozostałych. Wywołują oni mnóstwo, czasami wręcz skrajnych emocji, łatwo wyrobić sobie o nich swoje zdanie, ale także znaleźć cienką nić porozumienia.
Powieść została napisana w sposób, że trzyma czytelnika w napięciu i nie pozwala oderwać się od lektury. Autorka konsekwentnie buduje atmosferę tajemnicy, sprawiając, że czytelnik może poczuć się częścią tej historii, jednak trzeba w niektórych momentach przymknąć oko na wydarzenia, które postępują w zaskakującym tempie- tu mam na myśli przyjęcie jednego z bohaterów do służby w policji.
Bardzo fajny pomysł na fabułę może nie do końca wykorzystany, ale dający sporo do myślenia o tym jak traktujemy innych, czy dajemy im szansę, czy z góry przekreślamy, nie dając sobie szansy na to, by ich poznać.
Czy polecam?
Polecam, choć zdaję sobie sprawę, że jest to jedna z tych książek, o których każdy musi wyrobić sobie zadanie sam. Mnie się podobała, i myślę, że to udany debiut, bo już teraz z ciekawością czekam na kolejne książki pani Danuty.
Zmęczone skrzydła ptaka Danka Markiewicz
3,8
"Zmęczone skrzydła ptaka" zgodziłam się przeczytać na prośbę samej autorki. Jest to debiutancka powieść Danki Markiewicz, która określa ją jako feministyczny kryminał. No cóż, jak dla mnie to z tym kryminałem ma niewiele wspólnego. Owszem, mamy tutaj zbrodnie na młodej kobiecie i jako takie "policyjne" dochodzenie, ale całość bardziej opiera się na relacjach głównych bohaterów, ich związkach, uczuciach, przemyśleniach.
Główną bohaterką jest Agnieszka, która postanowiła zacząć nowe życie w Anglii, gdzie poznaje całkiem spore grono rodaków. Zadowolona z pracy, wolne chwile spędza na nadrabianiu towarzyskich zaległości z młodości. Tak poznaje starszego od siebie Gavina, który od samego początku ją fascynuje, a zarazem i odstrasza. Mężczyzna ma wątpliwą reputację, trudną przeszłość i nieprzyjemny nałóg. Ta relacje nie ma zwolenników, ale jest uzależniająca. Co z tego wyniknie? I jak to wszystko łączy się z tajemniczym mordercą, nie do końca niewinną ofiarą oraz Gavinem?
Muszę przyznać, że bardzo męczyłam się nad tą lekturą. Po pierwsze, format tego ebooka działa mi na nerwy. Musiałam czytać przy ciemnym tle i minimalnym oświetleniu na telefonie, litery nadal mocno dawały po oczach, co chwila zmieniał mi się format tekstu. Ale najgorsze były liczne błędy językowe, literówki, pozjadane końcówki wyrazów oraz dziwne sformułowania. To tak, jakby książka pisana była w w innym języku, a tłumacz nie do końca potrafił znaleźć polski odpowiednik, a więc niektóre zdania stawały się bezsensowne i wyrwane z kontekstu. Szkoda.
Po drugie, w mojej subiektywnej ocenie, przedstawiła Polaków w tej powieści jako złodziei, morderców, głupców, nierobów, którzy nie tolerują odmienności, są niestabilni emocjonalnie, a liczą się dla nich jedynie pieniądze i dobra zabawa. Agnieszka pokazana jest jako kobieta pełna sprzeczności, bo chce być z Gavinem, a jednak ucieka od niego, wstydzi się go, non stop prowadząc swój wewnętrzny monolog- teraz go pragnę, ale już po chwili nie chcę z nim być. I tak w kółko, mniej więcej.
Jest jeszcze postać Pawła, mężczyzny pracowitego, inteligentnego, który z marszu zostaje przyjęty do angielskiej policji, bez szkoły, doświadczenia i w mgnieniu oka rozwiązuje prywatne dochodzenie w sprawie morderstwa jednej z kobiet. Tutejsza policja tego nie potrafiła zrobić, a on cudownie, przy pomocy znajomych rozwiązuje tę trudną sprawę. I wszystko wychodzi mu tak łatwo, bezproblemowo i logicznie. Dziwne, prawda?
Wiem, że nie takiej recenzji spodziewała się debiutująca autorka, ale nie mogę tej książki ocenić inaczej. Książki, która niestety, nie przypadła mi do gustu, przy której się męczyłam, denerwowałam. Czy to jest ten feministyczny kryminał? Według mnie bardziej przypomina powieść obyczajową, ale możliwe że jestem w wielkim błędzie i nie zauważyłam tego czegoś wyjątkowego w tej historii. Szkoda, niemniej jednak życzę powodzenia Pani Dance w Jej twórczości.