Najnowsze artykuły
- Artykuły7 gotyckich powieści na mgliste dniKonrad Wrzesiński31
- Artykuły„Psychoza”, „Lśnienie”, „Zagłada domu Usherów”, czyli różne oblicza motywu szaleństwa w literaturzeMarcin Waincetel18
- ArtykułyCzytamy w weekend – Światowy Dzień Zwierząt 2024LubimyCzytać424
- ArtykułyReese Witherspoon i Harlan Coben piszą wspólną powieść. Premiera thrillera już w przyszłym rokuKonrad Wrzesiński36
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Małgorzata Brzoza
6
6,8/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,8/10średnia ocena książek autora
37 przeczytało książki autora
83 chce przeczytać książki autora
2fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Słownik dobrych słów, czyli pozytywnej werbalizacji
Małgorzata Brzoza
0,0 z ocen
11 czytelników 0 opinii
2004
Numerologia klucz do poprzednich wcielen.Kody reinkarnacji.
Małgorzata Brzoza
7,5 z 13 ocen
46 czytelników 2 opinie
2003
Najnowsze opinie o książkach autora
Esencja numerologii Małgorzata Brzoza
7,2
Opowiem Wam coś, moja mama kupiła sobie tę książkę kilka lat temu. Dopiero w tym roku dała mi ją i pozwoliła przeczytać, ponieważ, to co tam wyczytała o mojej przyszłości, było dość... niepokojące.
Nie chciała, mi nic sugerować i dlatego tak zrobiła.
No cóż... Wydarzyło się już niemal wszystko co pisało w tej książce. Uznała, że teraz mogę stwierdzić czy numerologia kłamie.
No i muszę powiedzieć, że - nie.
Niemal wszystko co tam pisało, sprawdziło się. To dobre i to złe.
Zresztą, prawdziwych znawców numerologii, nie trzeba o tym przekonywać.
A ci, którzy, dopiero zaczynają interesować się tym tematem, będą zaskoczeni. Polecam!
Słownik uczuć i emocji /CD Małgorzata Brzoza
5,2
Psychologią interesuję się od jakiegoś czasu. Jeśli nadarza się okazja, a tytuł publikacji w jakiś sposób mnie przyciąga, sięgam po literaturę o tej tematyce.
Przyznaję, że "Słownik uczuć i emocji" nie zwróciłby specjalnie mojej uwagi, gdyby przypadkiem nie trafił w moje ręce. Książkę można uznać za próbę nieencyklopedycznego i niekonwencjonalnego zdefiniowania 462 pojęć (uczuć, emocji, postaw, nastrojów). Środkową, najobszerniejszą część Słownika tworzy swoisty dialog Małgorzaty Brzozy (pisarki i numerologa) i Piotra Rachonia (muzyka, pianisty i jazzmana). Zanim jednak dojdziemy do istoty, musimy przebrnąć przez przedstawienie konsultanta psychologii (zupełnie niepotrzebna „reklama”),dwa wstępy, próbę definiowania pojęć i postaw z punktu widzenia autorki i od strony psychologicznej (szczególnie ciekawy był dla mnie fragment wiążący numerologię z koncepcją osobowości Gurdżijewa),głos psychologii medycznej i listę omawianych pojęć. Czytelnicy obeznani z terminologią psychologiczną mogą, bez szkody dla lektury, ominąć te fragmenty.
Słownik trudno zakwalifikować do typu literatury leksykonowo-słownikowej. Trzon książki stanowią krótkie rozmowy na temat danego pojęcia z listy uczuć i emocji. To niezaprzeczalnie świetny pomysł. Z jego realizacją jest już trochę gorzej. Małgorzata Brzoza rozpoczyna dyskusję/dialog i nakłania do zwierzeń Piotra Rachonia. Początkowo rozmówcy za bardzo dążą do osiągnięcia czegoś na modłę uczonego dyskursu. Z czasem rozmowa rozwija się i odchodzi od takiego kształtu, choć autorka nie potrafi do końca porzucić dość denerwującego „napuszenia” (próby kreowania się na osobę przekonaną o swojej wyższości i uduchowieniu). Jej rozmówca jest za to macho (przynajmniej początkowo odnosi się takie wrażenie). Dobrze się dzieje, że Piotr Rachoń porzuca ten fałszywy wizerunek poprzez częste powroty do koszmarnych przeżyć z dzieciństwa, do błędów młodości, do nałogów. Szkoda, że nie pomaga to zbytnio ogólnemu wrażeniu. Konwersacja jest dość nierówna, czasami zbyt górnolotna, czasami zbyt mroczna. Można nawet popaść w przekonanie, że ma się do czynienia z nietypową rozmową pacjenta i psychoanalityka (raz zwierzał się pacjent, raz terapeuta). Czy było to świadome zamierzenie? Nie wydaje mi się. Wrażenie jest jednak dość niemiłe - możemy się poczuć jak niepotrzebni obserwatorzy pewnej terapii. Mimo tych niezaprzeczalnych moim zdaniem wad, duży plus należy się za odwagę, za zdecydowanie się na swoisty ekshibicjonizm psychiczny i nieskrępowanie rozmówców.
Słownik ma uczyć werbalizacji uczuć, wyrzucania z siebie emocji, rozmawiania o problemach, radzenia sobie z kłopotami. Czy tak jest w istocie? Na to pytanie nie odpowiem. We mnie pozostawił mieszane uczucia.
Integralną częścią książki jest płyta z kompozycjami Piotra Rachonia pt. "Biały wiodący wiatr" (nasuwa się nieodparte skojarzenie z rytualnym kalendarzem Majów - Tzolkin). Na krążku spotkamy, utrzymane w jazzowych klimatach, intrygujące pomysły kompozytorskie. Niestety dziwna plątanina (w większości zbędnych) dźwięków przyćmiewa je, wręcz „dusi”. Wydaje się, że kompozytor czegoś szukał, już niemal znalazł, ale na rozstaju poszedł drogą pierwotnie nie zamierzoną. Drogą być może ciekawszą, na pewno trudniejszą, ale zbyt udziwnioną. Dla wielbicieli współczesnego jazzu interesująca propozycja. Reszcie słuchaczy raczej odradzam.
recenzja pierwotnie ukazała się na portalu Wywrota.pl