Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytelnicze nawyki: najpopularniejsze, najdziwniejsze, zakazaneAnna Sierant232
- ArtykułyCosy crime, czyli kryminał kocykowy: 7 książek o bezkrwawych zbrodniachAnna Sierant64
- ArtykułyCzytamy w weekend. 11 października 2024LubimyCzytać436
- ArtykułyNoc Bibliotek już dzisiaj! Sprawdź, jakie atrakcje czekają na odwiedzających!LubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Andrzej Kramarz
Źródło: http://www.akademiafotografii.pl/
2
7,3/10
Pisze książki: literatura piękna, albumy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,3/10średnia ocena książek autora
35 przeczytało książki autora
24 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Człowiek, który odjechał Jacek Podsiadło
7,3
Wiersze powodują wzruszenia. Często mają konfesyjny, intymny charakter. Dobrze, gdyby człowiek mógł każde ze zdań poczuć w sobie, mógł je dowolnie obracać, dopasować do puzzli z własnego jestestwa.A jednak coś powoduje, że tak rzadko sięgamy po tak krótkie formy. Dlaczego?
Czy to z obawy, że nie będzie nam dane zrozumieć intencji piszącego? Jedno jest pewne : za mało w naszym kraju czyta się poezji. Żywię nadzieję, że dzięki nowej serii w tym wydawnictwie, ten stan rzeczy zostanie zmieniony. Lubię, gdy wiersze korespondują z fotografiami - tu jest ich ogrom, pięknie się przenikają, dopełniają wrażeń. Są niczym kropka nad i. To książka o efemerycznych chwilach, migawkach. Dniach wypełnionych drogą, trudami w podróży drążącymi w autorach jak w skale, kształtujących charakter. Otwierających oczy na rzeczywistość. Rzecz płynąca spokojnym, nieśpiesznym nurtem o tym, że jesteśmy tu tylko na moment - niczym przechodzeń. Że warto się czasem zatrzymać. Pobyć samemu ze sobą, spróbować najważniejszego człowieka na świecie zrozumieć.Sporo tu pochwały prostego życia, samotności, która potrafi być pouczająca. Zależności człowieka od natury, jej piękna. Chęci ucieczki od wszechobecnego konsumpcjonizmu, dóbr cywilizacyjnych. Jest również historia, która niestety lubi zataczać koło. Wielowymiarowa książeczka. Gęsta od symboli, znaczeń. Umiejętność znalezienia w okruchach dni dziecięcej radości pomimo dorosłości, dostrzeżenia wspaniałości istnienia, czytania w drugim człowieku bez słów - nie zdarza się często. Autorom się to udaje, co budzi mój podziw. "Człowiek, który odjechał" uświadamia, że patrzeć, nie znaczy widzieć. A istnieć, nie znaczy żyć.
Człowiek, który odjechał Jacek Podsiadło
7,3
Jacek Posiadło, jeden z najznakomitszych poetów pokolenia Brulionu. Odcisnął piętno na poezji współczesnej wszystkimi odcieniami otaczającej człowieka rzeczywistości; indywidualnością doświadczeń, również tych najprostszych. Odcisnął się swoją indywidualnością i niezależnością. I mimo, że przez lata poezja Pana Podsiadło ewoluowała i zmieniała się, to wciąż jest on dla mnie jednym z najważniejszych poetów współczesnych.
„Człowiek, który odjechał” to tom, o którym potrafię pisać tylko bezkrytycznie, jak o wszystkim co autor tworzy. To tom pod wieloma względami wyjątkowy, jak i dobrze znany. To podróż zamknięta w słowach i obrazach, ukryta między kartami papieru, by pozwolić czytelnikowi odbyć ją wraz ze swoją wrażliwością. To doskonała korespondencja monochromatycznych kadrów i świata skompresowanego w narracji, która pochłania, za którą chce się podążać. Wersy autora, plastyczne i giętkie, a jednocześnie proste, bez zbędnej górnolotności, są jak wędrówka, u której celu czeka upragniony pejzaż zachwycający duszę i serce. I tak jak on trafia do naszej głębi, tak trafiają słowa poety, pozwalają spojrzeć na to co niewidoczne, dostrzec to, co ukrywa się pod przyzwyczajeniem i codziennością. Głęboka świadomość artystyczna autora zachwyca, tak jak zachwyca sam zbiór. Jest w niej coś nieuchwytnie pięknego, coś delikatnego, a jednak namacalnego, tkwiącego gdzieś w wyobrażeniach i snach, a jednocześnie realnego i rzeczywistego. Coś budzącego nostalgię i radość, budzącego tęsknoty za miejscami, w których się nie było i chwilami, których się nie przeżyło. Choć mogłabym tutaj pisać o możliwościach lingwistycznych autora, rozkładać i analizować każdy z wierszy, to nie chcę. Bo poezja ma osiadać na duszy, ma być okruchem, który przetacza się po sercu, by zostawić trwały ślad, ma być kroplą drążącą skałę naszego jestestwa. I taka jest poezja Jacka Podsiadło. Jedyne co mogę napisać, to prośba: proszę, niech trwa Pan wiecznie.