Jesteśmy społecznością, która kocha książki

26 lipca 2016r. w małej miejscowości Saint-Etienne-du-Rouvray na północy Francji dwaj uzbrojeni napastnicy poderżnęli gardło 86-letniemu księdzu i ranili kilka innych osób. 18 maja 2017r. w chińskim mieście Wenzhou wezwany do Urzędu ds. wyznań biskup zniknął bez śladu. 26 maja 2017r. nieznani sprawcy ostrzelali dwa autobusy w egipskiej prowincji Al-Minja, zabijając 26 koptów i raniąc kolejnych kilkunastu. Przytoczone powyżej zbrodnie, choć popełnione w różnych zakątkach świata, mają jeden wspólny mianownik: ich ofiarami byli chrześcijanie. Tekst, który właśnie czytacie nie jest jednak kroniką kryminalną ani "prasówką", ale recenzją książki "Chrześcijanie w niebezpieczeństwie. Dwadzieścia powodów, aby mieć nadzieję" pióra Marca Fromagera i wydaną przez Wydawnictwo Bernardinum. Marc Fromager jest dyrektorem francuskiego oddziału organizacji "Pomoc Kościołowi w Potrzebie", dziennikarzem prasowym, redaktorem naczelnym czasopisma "Kościół w Świecie" oraz felietonistą w kilku stacjach radiowych. Książka "Chrześcijanie w niebezpieczeństwie" stanowi pokłosie kilkudziesięciu podróży, jakie Autor odbył do różnych krajów świata w ciągu swojej 20-letniej działalności humanitarnej i misyjnej. W ich trakcie wielokrotnie był świadkiem dyskryminacji, jaka spotykała chrześcijan z powodu ich religii. Przyjmuje się, że 200 milionów wyznawców Jezusa Chrystusa nie jest całkowicie wolnych w praktykowaniu swojej wiary, zaś co roku ginie ich 170 tysięcy. Celem publikacji Marca Fromagera jest zaprezentowanie i nagłośnienie różnego rodzaju szykan i prześladowań jakim są poddawani chrześcijanie. Książka przedstawia sytuację panującą w 20 państwach. Znajduje to odzwierciedlenie w konstrukcji książki, która jest podzielona na pięć części. Są to kolejno: Bliski Wschód (Arabia Saudyjska, Egipt, Irak, Syria),Azja (Pakistan, Indie, Chiny, Wietnam, Filipiny),Afryka (Kongo, Sudan, Nigeria, Afryka Południowa, Mali),Ameryka (Brazylia, Kolumbia, Nikaragua),Europa (Ukraina, Kosowo, Francja). Każdy rozdział rozpoczyna się od przybliżenia form i skali prześladowań chrześcijan w danym kraju. Bazując na relacjach wiernych Fromager analizuje problemy lokalnych wspólnot, po czym stara się dostrzec pozytywy i nieść nadzieję na przyszłość. Ta nadzieja najpełniej wyraża się w słowach Jezusa Chrystusa: "błogosławieni jesteście, gdy ludzie wam urągają i prześladują was, i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe na was. Cieszcie się i radujcie, albowiem wasza nagroda wielka jest w niebie. Tak bowiem prześladowali proroków, którzy byli przed wami". Największym atutem książki Fromagera jest brak poprawności politycznej. Autor nie boi się pisać, że tam gdzie są prześladowani są i prześladowcy. Nie pisze o tym w celu obudzenia żądzy zemsty, swoistego "szczucia" chrześcijan na wyznawców innych religii - wręcz przeciwnie, wierny słowom modlitwy "jako i my odpuszczamy naszym winowajcom" przestrzega przed dalszym rozlewem krwi i pogłębianiem podziałów między religiami. Jak zauważa Fromager nie zwalnia to jednak z obowiązku upominania się o prawa chrześcijan, które są łamane. Idealnym tego przykładem jest Arabia Saudyjska - potentat na rynku ropy naftowej, jedno z "cywilizowanych" państw Bliskiego Wschodu i sojusznik USA, a przy tym kraj gdzie chrześcijaństwo jest prawnie zabronione. Zakaz ten obejmuje m.in. budowę świątyń, uczestnictwa w życiu sakramentalnym oraz sprawowania Mszy świętej. Pomimo prześladowań ze strony policji religijnej "muttawy", zwolnień z pracy z "wilczym biletem" oraz innych przeciwności, liczba chrześcijan na Półwyspie Arabskim ciągle wzrasta - w 1976r. było ich 200 tysięcy, zaś obecnie są to 3 miliony. Rozważania Autora na ten temat kończą się gorzką konkluzją, że w malutkiej terytorialnie Szwajcarii jest więcej meczetów, niż kościołów na całym Półwyspie Arabskim. Marc Fromager przywołuje różne rodzaje prześladowań, od wyszydzania wiary, przez psychiczne nękanie, więzienie, aż po fizyczne ataki i morderstwa. W jego książce brakuje jednak świadectw wiary, a te które są w książce zamieszczone, ograniczają się do kilku zdań hierarchów kościelnych, którzy borykają się z problemami w danym kraju. Oddanie głosu zwykłym ludziom, którzy często ryzykują życiem w imię Chrystusa zdecydowanie podniosłoby wartość książki. Tymczasem większość rozdziałów zajmują rozważania Fromagera, który często zbacza z właściwego tematu. Przykładem tego jest m.in. opisywanie problemu narkomanii w krajach Ameryki Południowej, który dotyka nie tylko chrześcijan, spadku liczby wiernych w Brazylii lub sytuacji politycznej na Ukrainie. Kilka fragmentów książki wzbudziło moją ostrożność za sprawą pewnych zbyt daleko idących wniosków. Za takie uznaję np. sprawę zabójstwa pewnego kolumbijskiego księdza, które zostało dokonane na tle rabunkowym a nie religijnym oraz liczby nawróceń w Chinach, które dziennie ma wynosić 10 tysięcy osób. Niestety, książka pozbawiona jest przypisów, co utrudnia weryfikację niektórych zawartych w niej informacji. Olbrzymim minusem książki jest jej wydanie. Swoje zarzuty kieruje głównie pod adresem tłumacza i korektora. Praca Marca Fromagera została przetłumaczona w bardzo słaby sposób. Niektóre zdania stwarzają wrażenie tłumaczonych z pominięciem subtelnych różnic pomiędzy językiem francuskim a polskim. Efektem są zdania o dziwnej składni oraz niezbyt fortunny dobór słów. W kontekście aborcji dziewczynek w Indiach pojawia się sformułowanie "deficyt", zaś islamscy rebelianci na Filipinach "są zakwaterowani w górach". W tekście występuje również znaczna liczba literówek i powtórzeń. Podsumowując, "Chrześcijanie w niebezpieczeństwie. Dwadzieścia powodów, aby mieć nadzieję" są książką poruszającą trudny, ważny i często przemilczany temat prześladowań religijnych we współczesnym świecie. Książka adresowana jest nie tylko do osób wierzących, ale wszystkich, którym bliskie są idee solidarności i humanitaryzmu. Pomimo swoich wad praca Marca Fromagera stanowi wartościowy przyczynek do dyskusji o sytuacji chrześcijan, pozwala pogłębić wiedzę, wiarę i wrażliwość. Informacji w niej zawartych próżno szukać w serwisach informacyjnych, stąd jej treść jest szczególnie cenna. Wybaczcie, że zakończę recenzję nieco banalnym zdaniem, ale doceńmy to, że żyjemy w kraju, gdzie bez przeszkód możemy wyznawać swoją religię, niezależnie od tego jaka ona jest. Recenzja ukazała się pierwotnie na łamach portalu "Sztukater".