Komunista na peryferiach władzy. Historia Leonarda Borkowicza (1912-1989) Katarzyna Rembacka 4,5

ocenił(a) na 42 lata temu 'Każdy z was dziś jest oficerem, a jutro wojewodą'.
Powyższe słowa okazały się znamienne dla bohatera publikacji, rozszerzonej wersji rozprawy doktorskiej Katarzyny Rembackiej.
Oczywiście, że można zapytać, czemu służyć ma biografia Leonarda Berkowicza, powojennego wojewody szczecińskiego i komunisty. Zważywszy, że sama postać jest mało zajmująca. Przyznaję, że doktor ukazała jego życiorys (dość skomplikowany i zawiły) z ciekawych perspektyw. Kim jest więc człowiek, który na fali stalinowskich czystek wyparł się najbliższych (jego żona podczas II wojny światowej miała kolaborować z Niemcami),w tym dziecka. Jak pisał w liście do Bolesława Bieruta: ''Po tym, co się stało ani jedna myśl moja, ani jeden krok nie może być przed Wami ukryty''. I który wręcz niekiedy fanatycznie podlizywał się rządzącym.
Leonard Berkowicz (właściwie: Borkowicz) pochodził z żydowskiej, inteligenckiej rodziny; w młodości związany z Komunistycznym Związkiem Młodzieży Polskiej i Komunistyczną Partią Polski. W latach 1936-1937 więziony w Berezie Kartuskiej, po jej opuszczeniu szybko określił swoje polityczne ideały. Żołnierz Armii Czerwonej, urzeczony gen. Zygmuntem Berlingiem. Urząd wojewody sprawował przez cztery lata, od 1945 do 1949 roku. Żarliwy komunista, niedługo pozna cienie chorego systemu. W 1968 roku swoją uwagę skierował w stronę ''Solidarności" i Stefana Kisielewskiego: ''Nie jestem komunistą, jestem antykomunistą''. Jakie okoliczności się na to złożyły? Co determinowało jego decyzje i wybory? 26 października 1989 rozgoryczony, popełnił samobójstwo.
Katarzyna Rembacka dokładnie przemyślała, w jaki sposób chce nam ukazać tę nieszczególną postać, pozostającą w zasadzie na marginesie władzy. Podobnie jak nieszczególnie interesujące są losy przedwojennych komunistów. Konstrukcja pracy jest czytelna i uporządkowana. Sposób prowadzenia narracji jest dynamiczny, żwawy. Zaś sama autorka jest biografką nieoceniającą. Przez karty pracy przewijają się znane osobistości: Bolesław Drobner (prezydent powojennego Wrocławia),Julia Brystygier, Aleksander Wat, Wanda Wasilewska, Władysław Broniewski.
Autorka sprawnie odtwarza wszystkie aspekty życia Borkowicza, unikając przy tym monotonii. Nie jest to biografia jednowymiarowa.