Najnowsze artykuły
Artykuły
Fisharmonia z Kalkuty i podróż przez Karpaty. Hubert Klimko-Dobrzaniecki o swojej najnowszej książceRemigiusz Koziński1Artykuły
Kto wygra Nagrodę Conrada? Twój głos ma znaczenieLubimyCzytać1Artykuły
Polski film podbija świat – od Kostaryki i Nikaragui przez Izrael po SerbięAnna Sierant7Artykuły
Wrześniowe trendy Lubimyczytać otwiera powieść sprzed 134 latEwa Cieślik5
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Witold Łanowski

Znany jako: Witold 'Lanny' LanowskiZnany jako: Witold 'Lanny' Lanowski
1
7,5/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Urodzony: 08.06.1915Zmarły: 16.09.1993
W czasie II wojny światowej pilot myśliwski. Członek początkowo 308. Dywizjonu, później 317 i 302. Następnie przeniósł się do USAAF, gdzie walczył do końca wojny.
Po wojnie pilotował samoloty transportowe, następnie wraz z Janem Zumbachem służył w lotnictwie Katangi.
Po wojnie pilotował samoloty transportowe, następnie wraz z Janem Zumbachem służył w lotnictwie Katangi.
7,5/10średnia ocena książek autora
26 przeczytało książki autora
37 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Zabierz nas do domu, "Lanny" Witold Łanowski 
7,5

Jeżeli ktoś szuka w tej książce wartkiej i zapierającej dech w piersiach nieustannej akcji w przestworzach, rozczaruje się. Witold Łanowski był człowiekiem, który na skutek bezpardonowego wyrażania opinii o popełniających błędy przełożonych więcej przebywał na ziemi niż w powietrzu. Zaczęło się już w Polsce przed wojną, gdy w lotnictwie do władzy doszli oficerowie wywodzący się z wojsk lądowych, głównie kawalerii, którzy według Łanowskiego stali na poziomie taktyki walk powietrznych rodem z Wielkiej Wojny.
Podobnie było we Francji, gdzie stając w obronie podoficerów i podchorążych, naraził się dowództwu PSP. W Anglii przesiedział całą bitwę o Anglię, wiosną 1941 r. skierowano go do Szkoły Obserwatorów Lotniczych. Dopiero później stał się pilotem 308 i kolejnych dywizjonów. Łatka jednak przyczepiła się do niego na stałe, mimo wielkiego doświadczenia nie doczekał się dowodzenia żadnym z polskich dywizjonów. Wraz z kilkoma polskimi pilotami przeniósł się do USAAF, gdzie odniósł najwięcej zwycięstw. Ale jego kariera nadal nie była usłana różami. Mimo tego, że był powszechnie lubiany, formalności i papierkologia czasu wojny nie różniła się pewnie za dużo od obecnej Unijnej ;) Mimo wielu lotów, po zakończeniu wojny odrzucono jego podanie o przyjęcie do USAAF. Mało tego, nie chciano mu wypłacić żołdu.
Książka jest wspaniałym źródłem co do codziennego życia pilotów PSP na Zachodzie. Cykl dziennych dyżurów, urlopy, rozrywki, współpraca z innymi dywizjonami...
A sam Łanowski? Nie dziwię się, że zachowaniem niektórych swoich przełożonych, zarówno Polaków jak i Amerykanów jest bardzo rozgoryczony. Polacy mieli znakomitego pilota, którego nie chcieli wykorzystać, bo miał czelność się "stawiać".
Cóż, z prądem tylko śnięte ryby płyną...
Zabierz nas do domu, "Lanny" Witold Łanowski 
7,5

Historia asa powietrznego, który przegrał wojnę z własną naiwnością. Naiwnością, bo liczył, że uda mu się skruszyć beton panujący w dowództwie tworzących się jednostek lotniczych. Naiwnością, bo chyba nie spodziewał się, że macki podrażnionego dowództwa mogą go dosięgnąć tak daleko od ojczyzny.
Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że jego sposób zachowania w dużej mierze przyciągał kłopoty, a i sam bohater książki wydaje się stawiać w roli jedynego nieomylnego. To się musiało tak skończyć.