Teatr. Zadaniariusz André Letria 9,0

ocenił(a) na 94 lata temu W moje ręce trafił leksykon i zadaniariusz Teatr autorstwa Ricarda Henriquesa (odpowiedzialnego za opisy) i Andrégo Letrii (odpowiedzialnego za ilustracje),wydany przez wydawnictwo Tako. Zważywszy, że najczęściej oceniam książki po okładkach, to w głównej mierze do sięgnięcia po tę pozycję zachęciła mnie stworzona w ciekawym stylu ilustracja okładkowa, powielająca interesującą technikę, w której zilustrowano całą książkę. Dlatego pierwszym, bardzo dużym plusem Teatru jest niezwykła, bardzo estetyczna, a przy tym minimalistyczna oprawa graficzna, która bardzo dobrze ilustruje przedstawione hasła, nie komplikując odbioru zbytnią szczegółowością, a ułatwiając go prostotą i konkretnym wyrazem. Poza tym po prostu przyciąga wzrok — nawet samym doborem barw.
Książka oparta jest alfabetycznym układzie haseł, co początkowo wydało mi się nie do końca właściwie, bowiem oznacza raczej wyrywanie z kontekstu kolejnych terminów, które nie są w żaden sposób powiązane. Tymczasem autor układ ten udoskonalił — przy każdej literze wyróżnione są przynajmniej dwa główne hasła, wokół których wyściełane zostało gniazdo z innych haseł — dookreślających to podstawowe. W ten sposób książkę można czytać w dwojaki sposób — albo zapoznając się jedynie z wyróżnionymi pojęciami, albo począwszy od nich — wzbogacać lekturę o kolejne zagadnienia. Jako że jest to leksykon dla dzieci, tym bardziej funkcjonalne to założenie się wydaje. Opcja pierwsza — dla indywidualnego dziecięcego czytelnika. Opcja druga — dla wspólnej lektury chociażby z rodzicem, który wykaże się większą determinacją w lekturze, której dziecku może brakować — co też w przypadku tej książki wcale nie działałoby wykluczająco jeśli chodzi o poznanie całej książki.
Przy czym opcja druga wydaje się najsensowniejsza, bowiem niektóre hasła zawierają informacje, które dla dziecka mogą być zwyczajnie niezrozumiałe — wymagają dodatkowego kontekstu bądź wyjaśnienia. Z pomocą przychodzi jednak humor i didaskalia, które odnoszą się do innych, ściśle związanych z danymi hasłami pojęć, tym samym uzupełniając lekturę i tworząc swoistą grę paragrafową. Czytelnik sam decyduje o tym, z czym będzie się dalej zapoznawał, a to daje kolejną (nielinearną względem formy książki) możliwość czytania Teatru. Same hasła odwołują się do innych na przestrzeni całej książki bądź do zadań, które czytelnik może wykonać. To kolejny duży plus. Choć część zadań wydaje się skomplikowana bądź wymagająca dość dużego nakładu pracy, to jednak może zmotywować do ich wykonania w połączeniu z innymi. W każdym przypadku chodzi bowiem o stworzenie własnego teatru — sceny, aktora, albo przystosowanie samego siebie do występu.
Początkowe sformułowanie widniejące na okładce — „książka dedykowana wszystkim tym, którzy mają odwagę stanąć na scenie” — jest jak najbardziej trafne. Kolejne zadania nie tylko motywują do działania, ale oswajają z tym, co dzieje się na scenie teatru i jaką pracę wykonuje aktor i reszta zespołu. To uświadamia czytelnika, czym właściwie teatr jest i co należy zrobić, aby samemu poczuć się jak jego członek. A kolejne hasła rozpościerają wachlarz wiedzy i możliwości, co za każdym razem zostaje spotęgowane przez znakomite ilustracje.
Dodatkowo najciekawsze i najprzystępniej przedstawione hasła i zadania odnoszą się do (zdaje mi się) haseł najistotniejszych. Tak oto w odniesieniu do Hamleta można stworzyć własną czaszkę i „zagadać do niej” (można też stworzyć kilka innych rekwizytów, których wykonanie rozpisane jest krok po kroku),w odniesieniu do teatralnego zespołu zostają przedstawione fazy powstawania przedstawienia — od możliwości budżetowych dyrekcji teatru po wystawienie sztuki. Przy „Charakteryzacji” można samego przeistoczyć w kogoś zupełnie inengo, przy „Pantomimie” można nauczyć się sztuki używania gestów, a w innych przypadkach — stworzyć własne dekoracje bądź scenę do domowego teatru.
Teatr niewątpliwie jest książką inspirującą i motywującą do działania. Szczególnie osoby zainteresowane teatrem. Ten jednak, kto zainteresowany praktycznym wykorzystaniem wiedzy nie jest, znajdzie tu sporo ciekawostek, które przedstawione są w ciekawy, często humorystyczne sposób. Bo to podstawa dobrej książki dla dzieci — humor i nauka w jednym, co zamiast monotonności proponuje działanie i integrację z tymi, który chętnie włączą się do wspólnego działania. Dlatego warto się tej książce przyjrzeć i zaproponować młodszemu pokoleniu. Jestem przekonany, że będzie zainteresowane lekturą.
A i ja sporo się dowiedziałem — jak warto konstruować i przedstawiać ważne pojęcia, aby nie były nudne. Więc również i pod tym względem polecam :)