Bardzo nierówny ten zbiorek.
I, jako że nie przepadam ani za taką formą, ani za taką treścią, nie zachwycił mnie zbytnio.
Ale pomysł rewelacyjny - pisanie opowiadań na podstawie obrazów;)
Co mnie skusiło?
Właśnie ten pomysł i nazwisko Stephena Kinga, OCZYWIŚCIE:)
Aczkolwiek to nie jego opowiadanie wysuwa się na czele tego zbiorku.
Opowiadania różnych autorów muszą mieć to do siebie, że niektóre przypadną do gustu a inne nie. Sam pomysł opowiadań na podstawie scen z obrazów jest fascynujący, szkoda tylko, że niektórzy autorzy podeszli do tego po macoszemu.
Czytanie różnorodnych gatunków i stylów jest w sumie ciekawą przygodą. Niektórych autorów chce poznać bardziej.