Najnowsze artykuły
Artykuły
Wczoraj i dziś. 70-lecie Wydawnictwa LiterackiegoEwa Cieślik1Artykuły
Świąteczny konkurs Lubimyczytać – weź w nim udział i wygraj pakiet książekLubimyCzytać22Artykuły
Świąteczny prezentownik, czyli pomysł na prezent. Literatura pięknaLubimyCzytać2Artykuły
Powstało Porozumienie Wydawców Książek – Związek PracodawcówIza Sadowska28
Popularne wyszukiwania
Polecamy
E.M. Delafield

Źródło: https://www.thetimes.co.uk/article/the-diary-of-a-provincial-lady-by-em-delafield-review-fjm9spzqw
Znana jako: Edmée Elizabeth Monica DashwoodZnana jako: Edmée Elizabeth Monica Dashwood
2
6,2/10
Pisze książki: literatura obyczajowa, romans
Urodzona: 09.06.1890Zmarła: 02.12.1943
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,2/10średnia ocena książek autora
49 przeczytało książki autora
51 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Dziennik prowincjonalnej damy E.M. Delafield 
7,4

Czy trudno jest prowadzić dom?
A dom, w którym wszystko musi być idealne?
Stop!
Dom, w którym wszystko ma wyglądać, że jest idealne.
Pełna gry pozorów.
Pokazująca, od jak dawna funkcjonuje zasada „zastaw się, a postaw się”.
Nie ważne, jaki jesteś. Ważne, jak Cię widzą inni.
„Dziennik prowincjonalnej damy” nie jest jednak irytującym poradnikiem, jak walczyć o uwagę innych.
Jest to zabawna, lekka i prześmiewcza wersja perfekcyjnej pani domu, osadzona w latach 30 XX wieku.
Jest dowcipna i inteligenta.
Jest cudownie przyjemną odskocznią!
Czyta się błyskawicznie z uśmiechem towarzyszącym od pierwszych stron.
Totalnie mój klimat. Świetnie napisana/ przetłumaczona!
Cieszę się, że wpadła ta pozycja w moje ręce!
Dziennik prowincjonalnej damy E.M. Delafield 
7,4

Uroczy, przezabawny dziennik. Narratorka, tytułowa dama, to alter ego autorki. Ma męża, dorastającego syna, który uczy się w szkole z internatem. Córka jeszcze odbiera domową edukację. Dama nie pracuje, prowadzi dom, ale średnio jej idzie dyscyplinowanie służby, która doskonale wie, że kondycja finansowa państwa nie jest najlepsza. Udziela się w lokalnym towarzystwie, którym trzęsie lady Boxe. Żeby podreperować domowy budżet bierze udział w różnych konkursach literackich ogłaszanych przez gazety. Aż wreszcie odnosi spektakularny sukces i zostaje pisarką! Wydawca porównał damę do Bridget Jones, ale ja tego nie widzę. Od różnicy wieku po oczekiwania od życia. Bridget na parcie na sukces, na zdobycie faceta. Nie chce zostać starą panną, nie wiem czego bardziej oczekuje od mężczyzny: trwałego związku z satysfakcjonującym seksem czy pierścionka zaręczynowego i obrączki? Dama ma dom, męża, dzieci, pozycję towarzyską. Tylko potrzebuje ciut więcej pieniędzy, żeby miała spokojną głowę, i mogła sprawiać drobne przyjemności najbliższym (i sobie też). Bo próba zwinięcia kandyzowanego cukru z przyjęcia (córka lubi) skończyła się spektakularną klapą. Nie jest wulgarna i rozhisteryzowana jak Bridget.Nie ma na to czasu, bycie nawet nienajlepszą panią domu jest absorbujące. To kulturalna, wykształcona, jak na standardy przedwojennej Anglii, kobieta, ze darem obserwacji otoczenia. U mnie dama 1 : Bridget 0!