Jesteśmy społecznością, która kocha książki

To jest praca zbiorowa: siedmioro autorów i każdy z nich pisze pojedynczy krótki rozdział. Rozdziały są zróżnicowane, bo tacy są również autorzy – to ciekawe zestawienie, aby docierało do świadomości jak największej liczby czytelników. Według mnie problem jogi w sposób bardzo jasny i merytoryczny przedstawia w swoim rozdziale ksiądz profesor Andrzej Zwoliński – spośród ekspertów on najbardziej przykuwa moją uwagę. Joga powstaje u podnóży Himalajów i wśród dorzeczy Gangesu, więc nie należy do kultury "Starego kontynentu". Po prostu jest obca Europejczykom i nie pokrywa się – ogólnie sprawę ujmując – z chrześcijaństwem. Po analizie dochodzi się do przekonania, że jest zagrożeniem dla człowieka – jego wolnej duszy. Oto dobitne króciutkie cytaty. "Jakby na to co przeżyłem nie patrzeć, jestem przekonany, że joga jest satanistyczna – każda joga. Kto ją praktykuje, otwiera samego siebie na działanie demoniczne". "Trzecia część Jogasutr (traktaty o jodze) zajmuje się mocami okultystycznymi, zwanymi shiddhi, które powinny być wynikiem stosowania siódmego i ósmego stopnia radża jogi". Te spostrzeżenia można porównać z pracą Maurice'a C. Burrella i Johna Allana pod tytułem "Joga a zjawiska paranormalne", w: "Nie wszyscy są jednego ducha", Warszawa 1988 roku. Zachęcam do przeczytania tej niewielkiej objętościowo książeczki. Ta treść jest dopiero wierzchołkiem "góry lodowej" tytułowego zagadnienia.