Najnowsze artykuły
- Artykuły„Pomyśl dwa razy”: Myron i Win kontratakująSonia Miniewicz1
- Artykuły„Kongres książki”, warsztaty i spacery na Festiwalu ConradaLubimyCzytać1
- ArtykułyAdam Kay w Polsce! Autor Spotkaj się z autorem bestsellera „Będzie bolało” w Warszawie i w Krakowie!LubimyCzytać1
- Artykuły„Podążaj za księżycem” – książka, która zabiera nas w najważniejszą podróż życia!BarbaraDorosz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Ania Dollow
1
3,5/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
3,5/10średnia ocena książek autora
9 przeczytało książki autora
3 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Blogowanie o facetach Ania Dollow
3,5
„Jak poderwać faceta?
1. Zawsze patrz na faceta, który wpadł ci w oko, z lekkim uśmiechem. Działa w 89 procentach.
2. Często spoglądaj w jego stronę, ale nie dawaj po sobie poznać, że koleś ci się spodobał. Działa w 92 procentach.
3. Włosy, graf włosami, to sprawi, że mężczyzna oszaleje na twoim punkcie. Działa w 79 procentach [..]”
Te i inne zasady przyświecają głównej bohaterce książki – Magdzie. Dziewczyna ma dobrą pracę, spotyka się z przystojnym facetem, a w wolnej chwili dzieli się swoimi przemyśleniami na temat mężczyzn na blogu. W jednej chwili traci wszystko. Okazuje się, że jej wspaniały chłopak ją zdradza, a szef każe jej się spakować i opuścić biuro. Jakby tego było mało, za kilka dni skończy 30 lat. Znajomi urządzają jej imprezę-niespodziankę, na której poznaje grupę mężczyzn, którym podsuwa pomysł na wykonanie reklamy i tym samym zapewnia sobie nową pracę, która wiąże się z wyjazdem do RPA na dwa miesiące. Mimo wyjazdu i nowej pracy, Magda znajduje czas, aby opisać szczegóły życia w Afryce na blogu, który staje się coraz popularniejszy.
Ania Dollow urodziła się we Włodawie. Po ukończeniu studiów wyjechała do Wielkiej Brytanii, skąd po dziewięciu latach przeniosła się do Kapsztadu w RPA. Niespełna trzy lata temu postanowiła ponownie zmienić miejsce zamieszkania i jako cel obrała Sydney w Australii. Właśnie tam powstała pierwsza powieść tej autorki „Blogowanie o facetach”, z którą się zapoznałam. Kiedy przesyłka z książka przyszła do mnie, od razu zabrałam się do czytania. Powieść ma ok. 180 stron, więc jej przeczytanie zajęło mi zaledwie kilka godzin. Czyta się ją niezmiernie szybko.
Sama fabuła nie powala – w 95% można było przewidzieć, co się stanie na kolejnych kartkach książki. Akcja prosta, nieskomplikowana, czasami aż do bólu przewidywalna. Historia głównej bohaterki jest banalna. Traci wszystko, następnie los się do niej uśmiecha i wyjeżdża na drugi koniec świata, aby tam na nowo rozpocząć życie. Oczywiście nie mogło się obyć bez wątku miłosnego z Magdą w roli głównej. W pewnej chwili zaczęło mi to przypominać perypetie Bridget Jones, tylko, że ta dziewczyna opisywała je na swoim blogu.
Kolejną wadą tej książki są liczne błędy, literówki, które na początku mnie drażniły, jednak po jakimś czasie można się do nich przyzwyczaić.
Natomiast plusem tej powieści jest to, że czyta się ją niezwykle szybko i jak się zacznie, to naprawdę ciężko się od niej oderwać.
Reasumując, debiut pani Ani Dollow nie jest ani ani, ani zły. Książka jakich wiele, nie wyróżnia się znacząco na tle innych, które zostały wydane wcześniej. Od czasu do czasu uśmiech pojawiał się na mojej twarzy. Nie uważam, że zmarnowałam czas czytając tę książkę, po prostu wiem, że raczej do niej nie wrócę.
_____________________________
Opinia pochodzi z bloga: www.ja-ksiazkoholik.blogspot.com
Blogowanie o facetach Ania Dollow
3,5
Czasami sięgam po coś cieniutkiego, bo mam ochotę na weekend z czymś lekkim. Tym razem nie trafiłam. Fabuła do bólu przewidywalna, ale to jeszcze można jakoś przeżyć. Brak jakiejkolwiek redakcji i korekty - nigdy! Literówki, powtórzenia, błędy składniowe, tragedia. Zamiast śledzić treść, tropiłam błędy, a w książce chyba nie o to chodzi.
Debiut pani Ani byłby zdecydowanie lepszy, gdyby wydawnictwo się bardziej postarało. W stopce nie ma redakcji i korekty, czyżby puścili surowy tekst?