Urodziła się w Opido Mamertina (pod Reggio Calabria),ale wychowała się w Varazze, w Ligurii. W 1990 roku wyszła za mąż za bossa potężnego klanu działającego w Piemoncie. W 1998 roku została świadkiem koronnym, wypowiadając ‘ndranghecie wojnę i przystąpiła do programu ochrony świadków. Od tego czasu mieszka w nieznanym nikomu miejscu.
Maria Stefanelli była pierwszą kobietą świadkiem przeciwko 'Ndrangheta w procesie Minotaura toczącym się w Turynie. Na ławie oskarżonych zasiadło 150 oskarżonych w tym bracia jej zmarłego męża.
„Smutny los spotyka wybranki mafiosów. Marny żywot. Dziesiątki z nich zamknęły już oczy na zawsze”.
Autobiografia Marii Stefanelli dotyka pewnych palący tematów o życiu kobiety 'Ndrangheta. Odsłania intymne aspekty, porachunki, bogactwo i nędzę. Przedstawia kobietę, która doznała przemocy i to przemocy wszystkich rodzajów oraz zrozumiała istotę codziennego ujarzmienia organizacji kobiecych.
Książka wzruszająca, ale i przerażająca. Na pewno dla osób lubiących literaturę faktu.
Pierwszy raz do czynienia z pamiętnikiem żony mafiosa miałam podczas czytania „Kobiety mafii” autobiografii Marisie Merico. Pamiętam, że tamta książka otworzyła mi oczy na to jak postępowali, czym dokładnie zajmowali się włoscy mafiosi i jak to wyglądało tak naprawdę z ich punktu widzenia.
Historia Marii Stefanelli jest opowiedziana w książce napisanej przez dziennikarkę Manuele Mareso pt.: „A Oni wciąż mnie szukają”.
Na całą recenzję zapraszamy na stronę: http://ksiegozbior.bloog.pl/id,360101833,title,A-Oni-wciaz-mnie-szukaja,index.html