Najnowsze artykuły
- ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj „W głąb”, czyli najnowszą książkę Katarzyny BondyLubimyCzytać2
- ArtykułyMiędzynarodowe Targi Książki w Krakowie® już 24-27 października. Wygraj bilety! [KONKURS]LubimyCzytać0
- Artykuły10 cytatów na Dzień Nauczyciela, czyli Dzień Edukacji NarodowejLubimyCzytać3
- ArtykułyAnna z Działyńskich Potocka. Opis świata, którego już nie ma. Bez lukruRemigiusz Koziński2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Steve Luck
3
6,0/10
Pisze książki: poradniki
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,0/10średnia ocena książek autora
16 przeczytało książki autora
17 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Lustrzanki cyfrowe. Robienie zdjęć
praca zbiorowa, Steve Luck
6,4 z 5 ocen
13 czytelników 2 opinie
2012
FOTOGRAFIA AKTU. STYLIZACJA - TECHNIKI - OŚWIETLENIE
Roger Hicks, Steve Luck
4,5 z 2 ocen
15 czytelników 1 opinia
2011
Najciekawsze gry świata. 101 pomysłow na dobrą zabawę
Steve Luck
7,0 z 2 ocen
5 czytelników 0 opinii
2008
Najnowsze opinie o książkach autora
FOTOGRAFIA AKTU. STYLIZACJA - TECHNIKI - OŚWIETLENIE Roger Hicks
4,5
Przeciętna. To w zasadzie album a nie podręcznik. Ogólny schemat książki wygląda następująco:
- schemat oświetlenia,
- kilka zdań nic nie wnoszącego tekstu typu: "XXX pięknie uchwycił delikatną skórę modelki odpowiedniemu oświetleniu..." itd...
- i esencja książki - zdjęcie.
I tak w kółko do końca....
Jeśli ktoś szuka albumu - albumu - można kupić. Jeśli podręcznika - niech poszuka czegoś innego.
Lustrzanki cyfrowe. Robienie zdjęć praca zbiorowa
6,4
Pierwsza część serii firmowanej przez National Geographic ma wymiary zaledwie 110 na 85 mm. Czy takie maleństwo może być interesującą lekturą dla kogokolwiek poza absolutnie początkującymi? Paradoksalnie, tak.
W książeczce znajdziemy bardzo skrótowe i niekompletne wprowadzenie do podstaw fotografowania. Pod tym względem bije ją na głowę choćby Książka o fotografowaniu. Oczywiście, przy takich rozmiarach nie może być inaczej, ale jednak nie zmienia to faktu. Pod względem bardziej wyrafinowanych niuansów, terenu, który nie należy już do rzemiosła, a do sztuki, nie ma z kolei porównania do takich dzieł jak Kanon fotografii. A jednak...
Książeczka jest skonstruowana na zasadzie: prosta prawda i kilka zdjęć, które ją ilustrują, następna regułka i znów kilka zdjęć, i tak dalej. Oczywiście fotki samych znanych i uznanych. I tu właśnie jej cała wartość jak dla mnie. Jedne mnie przekonują, a inne kompletnie nie. Prawie w każdym takim zestawieniu – przykazanie i ilustracje - są zdjęcia mocniejsze i słabsze, takie, których już poprawić praktycznie nie można i takie, którym lepiej by wyszło na zdrowie, gdyby złamać regułki, pod które je podczepiono.
A kim ja jestem, by krytykować sławy? Ano właśnie. Jeśli chcecie przekroczyć granicę między powtarzaniem i naśladowaniem a własną kreacją, musicie mieć odwagę powiedzieć, że coś, nawet poparte autorytetem, Wam się nie podoba i że zrobilibyście to inaczej. Bez tego nie przejdziecie od rzemiosła do sztuki. Inna sprawa, że dobrze jest jeszcze umieć powiedzieć, dlaczego coś Wam się nie spodobało i dlaczego w tym wypadku daną regułę byście złamali. Bo stwierdzić, że reguły są po to, by je łamać, to trochę za mało.
Oczywiście, jest tyle książek o fotografii o niebo lepszych od tej, że absolutnie nie namawiam nie tylko do jej kupowania, ale nawet poszukiwania w czytelni, bibliotece czy u znajomych. Jeśli jednak, tak jak mnie, sama wpadnie w ręce, nie skreślajcie jej. Może na przykład, jak w moim przypadku, pięknie wypełnić czas w kolejce do któregoś z przybytków służby zdrowia, który dzieki temu nie będzie całkiem zmarnowanym.
https://klub-aa.blogspot.com/2016/10/najmniejsza-ksiazeczka-o-fotografowaniu.html