Najnowsze artykuły
Artykuły
Nagroda Nike 2023: Zyta Rudzka laureatkąLubimyCzytać8Artykuły
Wyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na październik 2023Anna Sierant2017Artykuły
Kalendarz wydarzeń literackich: październik 2023Konrad Wrzesiński2Artykuły
Międzynarodowy Dzień Tłumacza – 7 ciekawostek o tłumaczach i tłumaczeniachAnna Sierant92
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Karol Rogowski

2
1,0/10
Pisze książki: informatyka, matematyka, czasopisma
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
1,0/10średnia ocena książek autora
2 przeczytało książki autora
3 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma

2020

2019

2019

2017
TypeScript. Kurs video. Poziom pierwszy. Składnia, organizacja projektu, obiektowość i generyczność
Karol Rogowski
0,0 z ocen
0 czytelników 0 opinii
2017

2014
Świat poza jQuery. Biblioteki: angluarjs, backbone i knockout
Karol Rogowski
1,0 z 1 ocen
1 czytelnik 1 opinia
2014
Najnowsze opinie o książkach autora
Świat poza jQuery. Biblioteki: angluarjs, backbone i knockout Karol Rogowski 
1,0

Zdecydowanie odradzam. Zaczynając od strony merytorycznej: książka jest pełna jeśli nie błędów, to co najmniej półprawd. Przykładowo, autor w części o Angularze forsuje używanie atrybutu ng-bind zamiast wrzucania wyrażeń w nawiasach wąsiastych wprost w tekst strony – mimo że oficjalna dokumentacja nigdzie nie odradza stosowania drugiego sposobu, a odrzucając go traci się wiele z czytelności i prostoty wprowadzanej przez ten framework. Ogólnie, szkodliwe w książce jest ciągłe sugerowanie w arbitralny sposób, bez żadnego uzasadnienia, co jest przydatne, a co nie, co warto stosować, a co nie – mimo że autor nie wygląda na mającego duże doświadczenie w opisanych technologiach (na pewno nie w Angularze) ani nie wydaje się opierać się na oficjalnych zaleceniach twórców. Jak rozumiem, ma to być książka dla początkujących, a dawanie zaleceń tylko „na wiarę”, bez podparcia argumentami, dlaczego nie wolno inaczej, nie wyrobi w czytelniku świadomego, myślącego programisty, jeśli już, to najwyżej pozbawionego inicjatywy robotnika potrafiącego tylko wykonywać polecenia. Zupełnie nie spodobały mi się przykłady, moim zdaniem wydumane, sztuczne, dalekie od praktyki, a przy tym niepokazujące sensu użycia bibliotek – zatrzymują się tylko na sposobie uzyskania jednego konkretnego efektu. Niby książka omawia wiele bibliotek mających dawać programistom w miarę szeroki wachlarz narzędzi do wykorzystania – co z tego jednak, jeśli czytelnik nie będzie po lekturze wiedział, które narzędzie będzie dobre w jakiej sytuacji, w jakim projekcie.
Przechodząc do stylu: nagminne używanie zwrotów typu „nie będę tego opisywał, bo łatwo można znaleźć to w Internecie” albo „powyższy kod oczywiście nie wymaga komentarza” – po pierwsze często niesłusznie, bo pomijane milczeniem są rzeczy nieoczywiste, a po drugie brzmią nieprofesjonalnie i marnują tylko miejsce. Wydaje mi się, że słowo „oczywiście” pada na każdej stronie – być może lekko przesadzam, ale w trakcie lektury zanotowałem sobie, że znalazłem 3-zdaniowy akapit, gdzie „oczywiście” pada 2 razy… Książka jest pisana w pierwszej osobie i pełna zwrotów do czytelnika – to kwestia bardzo subiektywna, ale dla mnie taki styl sprawiał wrażenie mało profesjonalnego, coś jakby kumpel z pracy zrobił sobie pogadankę o kilku bibliotekach, ktoś go nagrał i bez obróbki wydał jako książkę. To, co uchodzi na przykład Wujkowi Bobowi, robi złe wrażenie u autora, któremu brakuje warsztatu na pisanie w takim stylu. Raziło mnie ciągłe filozofowanie mimo braku dostatecznej wiedzy (wypowiedzi typu, parafrazując: „jak myślę o serwisach, to pierwsze, co przychodzi mi na myśl, to WCF z .neta, w Angularze jednak serwisy to co innego, ale nie do końca innego, zaraz o tym opowiem”). Autor sili się najwidoczniej na dowcip mający urozmaicić lekturę, ale efekt jest mizerny. Skutkiem jest tylko sporo lania wody w treści.
Jestem w stanie zrozumieć błędy programisty piszącego pierwszą papierową książkę – ale wręcz poraziło mnie, co zrobiło (a właściwie czego nie zrobiło) tak szanowane wydawnictwo jak PWN. Widoczny jest brak korekty – ewidentne literówki zarówno we fragmentach kodu, jak i w odmianie wyrazów obcych w tekście. Dalej, wydaje mi się, że wydawnictwa zatrudniają redaktorów, których zadaniem jest ocena tekstu i oni bazując na swoim doświadczeniu mogą zasugerować autorom poprawki. Nie wygląda, by ktoś taki spojrzał na „Świat poza jQuery”, a szkoda, bo być może pomogłoby to wydaniu.
Taką książkę mógłbym napisać rok po studiach – nie budzi zaufania pod kątem merytorycznym, jest pisana drażniącym stylem. Jeśli ktoś chce poznać wymienione biblioteki, lepszym sposobem będzie przeczytanie oficjalnej dokumentacji po angielsku.