Najnowsze artykuły
Artykuły
Mole książkowe, czyli co pożera nasze książki. Uwaga! ZdjęciaAnna Sierant1Artykuły
Upoluj jesienne nowości w super cenach! Przegląd promocjiLubimyCzytać1Artykuły
Weź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę „Na jedną noc“LubimyCzytać1Artykuły
Przeczytaj przedpremierowy fragment książki „Doppelganger. Sobowtór “!LubimyCzytać1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Anna Popis-Witkowska

3
6,8/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.plhttp://
6,8/10średnia ocena książek autora
26 przeczytało książki autora
9 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraNajnowsze opinie o książkach autora
Skazana na skazę Anna Popis-Witkowska 
7,8

Konfesyjność tej poezji sprawia, że nawet jeśli pewne tematy są nam obce, nawet jeśli nie zawsze przemawia do nas styl wyznań, to jednak przyjmujemy je i odczuwamy tak mocno, jakby swoje sekrety powierzała nam najbliższa osoba. Podmiot Popis-Witkowskiej buduje więź z czytelnikiem. Opowiada nam wszak o sprawach bardzo osobistych, obdarza zaufaniem, a to przecież zobowiązuje. Wszak nie mówi się komuś ot tak, m.in. o pragnieniu śmierci, o cierpieniu tak wielkim, że marzy się, by „zedrzeć z siebie / skórę i tłuszcz”.
(...)
"Skazana na skazę" to poezja, która wytrąca ze strefy komfortu, każe skonfrontować się z ludzkim cierpieniem. To trudne doświadczenie, wszak trzeba mocno przeżyć każdy z tych wierszy, nie sposób sobie ich czytać przy kawie. One tłuką się w głowie, drżą w sercu.
Więcej: http://dajprzeczytac.blogspot.com/2021/10/skazana-na-skaze-anna-popis-witkowska.html
Skazana na skazę Anna Popis-Witkowska 
7,8

Powściągliwe, zwięzłe i z nielicznymi wyjątkami bardzo krótkie wiersze z tego tomiku przypominają mi światełka rozsiane w ciemnościach. Oświetlają pewne ważne punkty, lecz obszar, którego nie obejmują, jest nieskończenie większy – i niedostępny. Autorka zdecydowała się ujawnić pewne szczegóły:
wszystkie moje myśli okulały
(…)
jedne ślepe
inne głuche
kolejne czują tylko dotyk –
ale nie mają skóry
więc nawet wiatr spokojnych słów
pali je żywym płomieniem
– bardzo obrazowe, a jednocześnie pozwalające działać wyobraźni czytelnika. Wydaje się, że każdy wiersz pierwotnie był całym eonem i oceanem uczuć, które musiały następnie zostać przefiltrowane przez wiele warstw umysłu, by ostateczny efekt składał się z pojedynczych cząsteczek poezji. Poezji opisującej bezsenność, lęk, ból, poezji informującej:
krucha biała tabletka z podziałką na cztery –
by obłędny śmiech i histeryczny płacz
nie przegryzły się na zewnątrz
niech dławią
niech rozsadzają głowę
niech ściskają serce
ale niewidzialne dla innych
Właśnie: informującej. To nie jest lament ani skarga; raczej gest swoistej bezradności: napisanie o tym, co się dzieje, jest jedyną rzeczą, jaka pozwala choć przez ułamek sekundy, choć symbolicznie znaleźć się poza sobą. Powiedziałabym, że życie wykonuje na autorce operację bez znieczulenia, a ona odnotowuje każdy ruch skalpela, upływ krwi i zmiany natężenia bólu.
niekiedy śni mi się
że żyję
to dziwny sen
czuję w nim
naprawdę czuję
kocham
nienawidzę
boję się
cieszę
tęsknię
i poznaję koniec tęsknoty
czasem nawet
czuję się bezpieczna
a potem się budzę
i nie istnieję
aż do następnego snu
Na koniec mam taką myśl, że większość ludzi, spotykając osobę, która cierpi w sposób oddany w tej poezji, reaguje lekceważeniem, udzielaniem dobrych rad lub – rzadziej – użalaniem się. Najtrudniej z takim człowiekiem po prostu być. Te wiersze dają okazję, żeby znaleźć się poza swoją bezpieczną strefą, przyjrzeć się ciemności, może nawet dotknąć – czubkiem palca, ale jednak dotknąć. Może napotkany później człowiek, któremu z oczu wyzierają „zielony diabelski ogień / i szara mgła” wyda się już nie tak obcy?