Dorota Prończuk

Bardzo lubimy książki, których bohaterami są zwierzęta. W ich zachowaniu jest wiele z ludzkiego. Weźmy na przykład takie kury, których wrzasku jest od rana pełno w każdym kurnik. Nie trudno sobie wyobrazić, że takie głośno gdaczące kury przypominają plotkujących ludzi. Po takie właśnie porównanie sięga pani Gabriela Rzepecka Weiss @gabriela.rzepecka.weiss w książce "Kukuryku! Afera w kurniku". Witajcie w Zagrodnie, gdzie czas płynie powoli, a zwierzęta żyją w zgodzie... No nie, niestety... Życie w Zagrodnie podporzadkowane jest codziennym audycjom Kurnikowej Rozgłośni Radiowej. Każdego ranka mieszkańcy wiejskiego podwórka wyczekują wiadomości z Zagrody. Wszędobylskie kury reporterki dbają o to, by zebrać dla słuchaczy najświeższe newsy. A redaktor Kogut nadaje je co rano najgłośniej jak potrafi. Szybko okazuje się, że wiadomości Kurnikowej Rozgłośni są źródłem kłótni i waśni. Krowy obrażają się na Krasulę, gęsi na kaczki, a owca na indyki. Wszystko dlatego, że zebrane przez kury newsy to nic innego jak plotki! Czego sprytne kury nie dosłyszą, to sobie dopowiedzą. Czego nie zobaczą, to sobie wyobrażą. Wiadomo, liczy się sensacja! Jaki los czeka taką rozsiewającą fake newsy rozgłośnię i nieuczciwe reporterki? Przeczytajcie, bo warto! "Kukuryku! Afera w kurniku." to świetna, pięknie zilustrowana historia, która daje sporo do myślenia. Na pewno będzie doskonałym punktem wyjścia do dyskusji o plotce, fejkach, itp. Polecamy