Najnowsze artykuły
Artykuły
Prezent dla miłośnika książek: gadżety na święta (i nie tylko)LubimyCzytać1Artykuły
Wielki Test o Czytaniu w TVP. Pytania o Kicię Kocię, Jólabókaflóðið i Bibliotekę Końca ŚwiataEwa Cieślik1Artykuły
Młodzieżowe Słowo Roku 2023 wybrane. Sprawdź, czy je znaszAnna Sierant46Artykuły
Wczoraj i dziś. 70-lecie Wydawnictwa LiterackiegoEwa Cieślik2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Vaclav Vratislav z Mitrovic

1
6,7/10
Pisze książki: historia
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,7/10średnia ocena książek autora
3 przeczytało książki autora
12 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Przygody Vaclav Vratislav z Mitrovic 
6,7

Incipit. Roku pańskiego 1591, pacholęciem będąc, Vaclav Vratislav z Mitrovic wyruszył był jako paź Pana Fridricha Krekvica, oratora JCMości Rudolfa II na dwór sułtana do Konstantynopola, w skład poselstwa wchodząc. I wielcem rad, że mogłem onemu w memuarach z jego peregrynacji, trwających lat cztery bez mała, towarzyszyć. A droga to wodą, to lądem prowadziła, przez Węgry przez Turka zajęte, poprzez Belgrad, Servię i Bułgarię, rzeką Morawą przedzielone, nieopodal góry Rhodope, przez miasta Sofię, Filipopoli, Adrianopol, aż do starożytnego Konstantynopola, głównego miasta tureckiego. A one miasta osobliwości były pełne, takich jak zajazdy, karawanserajami zwane i łaźnie kąpielowe, tudzież cieplice w osobliwej zgoła czystości przez Turków utrzymywane, a do dziś w Budzinie i Peszcie ludowi służące. Nic to jednak wobec Konstantynopola, starożytności pełnego, jak to teren dawnego hipodromu, atmajdanem zwany czy kościół świętej Zofii, w meczet przemieniony, na wzór którego wszystkie świątynie tureckie zbudowane zostały. I ludzi możnych a ciekawych Vaclav Vratislav przedstawia, jak to baszów tureckich, w komplecie poturczeńców, z chrześcijańskich rodziców pochodzących, którzy to w niewoli lub zgoła dobrowolnie, jak ochmistrz z poselstwa Pana Krekvica, się zbisurmanili. Moc wielka ich z Italii, Chorwacji, Węgier i Albanii pochodziła. Takoż i janczarowie z branki od chrześcijan wzięci zostali i poturczeni na wojowników bitnych a odważnych, nierzadko chrześcijan i żydów przez turecką tłuszczą chroniących. A każdy taki dostojnik podarków i zapłaty za wszystko oczekiwał i dopraszał się, bez których nie chciał nic uczynić.
Jakoż i obyczaje mahometan osobliwymi się wydają, i dopiero za czterema ścianami widomym jest, że w życiu prywatnem nie tak ochoczo są przestrzegane. Jak to pewna niewiasta młoda a gładka, za baszę w podeszłym wieku wydana, która w swej przewrotności mimo obecności męża, przed łaźnią na nią czekającego, bez trudu znalazła sposób, by się wymknąć i z młodym janczarem w jego domu popołudnie spędzić, w czym strój całą ją zakrywający, prócz poocznika na dwa palce szerokiego, bardzo pomocnym się okazał. A i dalsze mnogie przygody Vaclava Vratislava i jego komitywy, pojmanie, uwięzienie i uwolnienie w to wliczając, wielce uwagę przyciągają. Jeśli tedy czytelniku język, w którym opinia ma jest spisana zajmującym znajdujesz, w równym stopniu jak piszący te słowa treścią przygód ukontentowany będziesz. Explicit.