Najnowsze artykuły
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński6
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać7
- Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Marian Misiak
2
7,0/10
Projektant grafik, typograf, publicysta. Ukończył socjologię na Uniwersytecie Warszawskim i projektowanie krojów pism na Wydziale Typografii i Komunikacji Wizualnej na Uniwersytecie w Reading (Wielka Brytania). Pracował w Londyńskim Researchstudio Neville’a Brody’ego. Zajmuje się typografią multiskryptową, projektowaniem krojów pism i badaniem kultury wizualnej.
7,0/10średnia ocena książek autora
78 przeczytało książki autora
120 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Paneuropa, Kometa, Hel. Szkice z historii projektowania liter w Polsce
Agata Szydłowska, Marian Misiak
7,0 z 27 ocen
136 czytelników 2 opinie
2015
Najnowsze opinie o książkach autora
Paneuropa, Kometa, Hel. Szkice z historii projektowania liter w Polsce Agata Szydłowska
7,0
Fenomenalna książka, zbiór esejów - niby o czcionkach, a tak naprawdę o kulturze. Pierwsza połowa bardziej o Polsce i polskiej kulturze, druga połowa bardziej o kulturze wzornictwa i projektowania. Fascynująca wycieczka w świat liter, którymi opisujemy nasz świat. Bogato ilustrowana (choć chciałoby się więcej!),zmienia sposób patrzenia na tekst. Na dodatek - jak zwykle w Karakterze - przepięknie złożona i wydana. Gorąco polecam!
Kult Jednostki Marian Misiak
7,0
Bardzo czekałem na ten album i wspierałem jego wydanie. To podsumowanie nie tylko historii i statystyk, ale przede wszystkim tego, jak bardzo EN57 wrósł w naszą kulturę komunikacyjną. Wiele osób źle kojarzy stare kible i cieszy się że na początku XXI wieku w końcu na kolei pojawiły się nowe składy, jednak grubość albumu jest dowodem na to jak liczne jest grono pasjonatów Jednostki, a niekiedy nawet czcicieli. Nie da się przejść obojętnie obok Enki, czy to z nostalgią wspominając jak działał na wszystkie zmysły, czy to psiocząc na parzące grzejniki, ortopedyczne fotele i przeciąg przy drzwiach. Na uwagę zasługuje nieszablonowe wydanie - okładka stanowi odrębną część, dzięki czemu grzbiet nigdy się nie złamie. Kult Jednostki jest naprawdę wart zgłębienia!