-Tak, tak.Nastawiliśmy się na krytykę. Czujemy to z dyskusji.Ale w tym jest niebezpieczna metoda. Bo pomyślcie, pracuje człowiek dobrze, jes...
Najnowsze artykuły
Artykuły
Nagroda Nike 2023: Zyta Rudzka laureatkąLubimyCzytać8Artykuły
Wyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na październik 2023Anna Sierant2017Artykuły
Kalendarz wydarzeń literackich: październik 2023Konrad Wrzesiński2Artykuły
Międzynarodowy Dzień Tłumacza – 7 ciekawostek o tłumaczach i tłumaczeniachAnna Sierant92
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Krystyna Pająkowa

1
8,0/10
Pisze książki: literatura piękna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
8,0/10średnia ocena książek autora
22 przeczytało książki autora
30 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autora
Sprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
- Widzę, że jesteście zgorszone - mówiłam dalej. - To nie szkodzi, teraz przynajmniej wiecie, jaka jestem. Ze mną lepiej nie zaczynać. Moja ...
- Widzę, że jesteście zgorszone - mówiłam dalej. - To nie szkodzi, teraz przynajmniej wiecie, jaka jestem. Ze mną lepiej nie zaczynać. Moja babcia poznała się na mnie już dawno. Mówi, że jestem taka zbuntowana heretyczka. Zaczekajcie: niedługo zaczną za mnie na mszę święta dawać, żeby "zły" ze mnie wyszedł. Całe szczęście, że teraz na stosach nie palą. No, i świat na Kalwarii się nie kończy.
0 osób to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Ucieczka od zapachu świec Krystyna Pająkowa 
8,0

Zapłaciłam dużo monet, ale było warto :)
Katarzyna ma 16 lat, kiedy kończy się wojna. Mieszka z babką i ciotką w Kalwarii, dokąd wysłała ją matka z ogarniętego wojną Lwowa. Katarzyna sprawia rodzinie same kłopoty. Jest krnąbrna i nieposłuszna. Może nie do końca wie, czego chce, ale z całą pewnością wie, czego nie chce: żyć życiem małego miasteczka, narzeczonego, którego podsuwają jej babka i ciotka, zacofanych, plotkujących koleżanek... Marzy jej się inny świat, bez konwenansów, ograniczeń kulturowych, zabobonu, bez ciągłego "wypada" i "nie wypada". Chce "uciec od zapachu świec".
Bez wiedzy rodziny znajduje pracę na ziemiach zachodnich i ucieka z domu babki. Osiada we Wrocławiu. Tam też toczy się większa część akcji. W zrujnowanym mieście jest wiele do zrobienia. Katarzyna zdobywa przyjaciół, załatwia sobie mieszkanie, kończy szkołę i podejmuje pracę, jako... kierowniczka budowy. A wszystko to na przekór konserwatywnej rodzinie, która najchętniej widziałaby ją w roli żony, matki i posłusznej córki. Konsekwentnie odrzuca kolejnych adoratorów. W końcu jednak znajduje tego, który... od dzieciństwa był obok niej :) Katarzyna sprowadza do Wrocławia matkę, a potem babkę, ale nie pozwala im już się wtrącać w swoje życie.
Jest oczywiście wątek socjalistyczny. Są zebrania partyjne, plany pracy, itp... Ale trzeba pamiętać, że takie to były czasy. Partia była obecna w życiu każdego, bez względu na to, czy tego chciał, czy nie. Dziś opluwa się idee socjalizmu, ale trzeba przyznać, że tamte czasy dały kobietom szanse na zdobycie wykształcenia, zawodu, pracy, własnych pieniędzy i niezależności. Nasza bohaterka widzi, że nie wszystko w nowym systemie działa, jak należy. Potrafi zrobić awanturę o to, że robotnicy stoją w deszczu na pochodzie pierwszomajowym przez wiele godzin, przez co ma kłopoty w pracy. Nudzą ją zebrania partyjne, denerwują braki w zaopatrzeniu budowy, którą prowadzi. Przez jednego odrzuconego, a mściwego wielbiciela ma kłopoty z Urzędem Bezpieczeństwa.
Chciałam zdobyć tę książkę już od lat, ale ceny w antykwariatach mnie porażały. W końcu namierzyłam ebooka po rosyjsku, a kiedy zaczęłam czytać, stwierdziłam, że dam taką kasę za polski egzemplarz papierowy :)
Dość gruby wolumin drobnego druczku, a jednak żal, że to już koniec. Ostatnie kilkadziesiąt stron sobie "reglamentowałam", bo nie chciałam rozstawać się z bohaterką. Gdybym spotkała ją w prawdziwym życiu, miałaby we mnie najlepszą przyjaciółkę.
Gratka dla czytelników z Wrocławia. Odwiedziłam to miasto w zeszłym roku po raz pierwszy w życiu i się zachwyciłam. Choć poznałam głównie centrum miasta, to chętnie w wyobraźni spacerowałam po nim razem z Katarzyną.
Ucieczka od zapachu świec Krystyna Pająkowa 
8,0

Jest to książka, którą większość nazwałaby peanem na cześć PRL. Pomijam to, książka przedstawia realia, jakie wtedy obowiązywały. Przedstawia je w sposób realny, nie idealizuje.
Akcja toczy się w ciężkich, powojennych latach, na ziemiach mniej lub bardziej wyzyskanych. Chaos i powojenna zawierucha, szaber i tyfus to ówczesna codzienność. Potem powolne wyciszenie nastrojów, nauka, praca i miłość... Mnie zawsze podobała się historia Katarzyny, młodej, odważnej kobiety, która bierze los w swoje ręce. Młodość, która walczy o przyjaźń, o miłość, o godność. Nie były to łatwe czasy dla niepokornej dziewczyny. A jednak dały jej wolność, jakiej w innych warunkach by, być może, nie zaznała.