Najnowsze artykuły
- Artykuły„Psychoza”, „Lśnienie”, „Zagłada domu Usherów”, czyli różne oblicza motywu szaleństwa w literaturzeMarcin Waincetel17
- ArtykułyCzytamy w weekend – Światowy Dzień Zwierząt 2024LubimyCzytać401
- ArtykułyReese Witherspoon i Harlan Coben piszą wspólną powieść. Premiera thrillera już w przyszłym rokuKonrad Wrzesiński36
- Artykuły„Smok Diplodok” już w kinach, czyli komiksowi bohaterowie na wielkich ekranachLubimyCzytać7
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Anna Małgorzata Grądzka
1
6,5/10
Pisze książki: fantasy, science fiction
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,5/10średnia ocena książek autora
27 przeczytało książki autora
35 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Magia Ziemi Anna Małgorzata Grądzka
6,5
„Niezwykła historia o Wiecznej Puszczy, metafizyce, alchemii oraz spotkaniu z tajemnicą. Opowieść o podróży w najodleglejsze ludzkiemu rozumowi obszary. W tę podróż zabiera nas urocza druidka Avea. Odważna, pewna siebie, o intrygujących zainteresowaniach i równie interesujących zdolnościach. Z nią przemierzamy świat żywych i umarłych.” – niezwykle chwytliwy opis znajdujący się na okładce szybko przekonał mnie do sięgnięcia po to dzieło. Czy obiecujący tytuł ma szansę wybić się z grona sobie podobnych książek? Czy Avea poradzi sobie z przeciwnościami losu? Na te oraz inne pytania odpowiedzi znajdziecie w dziele Anny Grądzkiej pt. „Magia Ziemi”.
Główną bohaterką tego tytułu jest młoda druidka o imieniu Avea. Ta urocza dziewczyna zamieszkuje wraz z innymi druidami okoliczne lasy, tworząc swoistą, niezależną kulturę. Pomimo swojego piękna, sprytu i niezwykłego umysłu dziewczyna posiada niesamowitego pecha i dar wpadania w kłopoty, przez co niejednokrotnie byłem świadkiem różnych, ciekawych sytuacji z jej udziałem. Po wstąpieniu do armii dziewczyna przeżywa wiele niesamowitych przygód i tak, z przysłowiowej fajtłapy, staje się jedną z najpotężniejszych osób w mieście, chociaż sama nie zdaje sobie z tego sprawy. Ten przyspieszony rozwój nie jest w żaden sposób uzasadniony, bohaterka zmienia się w zależności od sytuacji, co psuje obraz całości. Zamiast druidki kochającej naturę otrzymujemy kogoś zupełnie innego.
Autorka oprócz głównej bohaterki postawiła na drodze czytelników wiele interesujących postaci, które zachwycą każdego z Was. Ciężko wymienić wszystkich, lecz zwady na linii elfio–krasnoludzkiej to typowe dla tego gatunku smaczki. Nie brakuje oczywiście rodowych powiązań, tajemniczości oraz ogólnie pojętej epickości. Mimo wykorzystania utartych schematów, poboczne postacie naprawdę trzymają poziom.
Świat przedstawiony w tym tytule pomimo swojego ogromu jest niebywale płaski. Ten niewykorzystany potencjał zostaje spotęgowany brakiem jakichkolwiek, większych opisów przyrody czy czegokolwiek. Szkoda, że autorka zrezygnowała z nich, całość na pewno nabrała by głębi i charakteru. Pomimo tego nie mogę powiedzieć, że ta niesamowita przygoda mi się nie spodobała. Pomimo braków widać tutaj kilka aspektów, które wpływają pozytywnie na odbiór tytułu.
Historia zamieszczona na kartach tej książki jest niesamowicie monotonna, oraz liniowa, gdyż wszystko kręci się wokół głównej bohaterki, oraz zmiennych zadań przydzielanych przez kolejnych dowodzących. Ciężko napisać coś sensownego o fabule, gdyż nie ma w niej niczego nadzwyczajnego. Po prostu pomimo starań, autorka nie wymyśliła niczego zaskakującego. Nie przekreśla to oczywiście całego tytułu, lecz niesmak podczas lektury pozostaje.
„Magia Ziemi” to średniak któremu warto dać szansę i sięgnąć po niego w wolnej chwili. Pomimo widocznych wad, tytuł czyta się nad wyraz szybko, a całość nie sprawia aż tak złego wrażenia. Pomimo usilnych starań autorka nie dała rady wyprowadzić książki na wyżyny, lecz to nie przeszkadza w jej odbiorze.
Ocena: 5,5/10
Chodara Krzysztof
W tym miejscu pragnę podziękować wydawnictwu Novae Res za przekazanie egzemplarza do recenzji.
Po więcej recenzji zapraszamy na blog KZTK:
http://koszztk.blogspot.com/
Magia Ziemi Anna Małgorzata Grądzka
6,5
Gatunek fantasy można ubóstwiać, można też nie pałać do niego sympatią. Podobnie z fabułą czy konstrukcją głównych postaci, wszak to w dużej mierze rzecz gustu, a o gustach… Lecz są jeszcze pewne kryteria bezwzględne, obiektywne – jak chociażby warsztat literacki. A to właśnie styl, w jakim napisana została „Magia Ziemi”, stał się – w moich oczach – przysłowiowym „gwoździem do trumny” tej powieści.
Historia zaczyna się w momencie, gdy pod drzwiami starego mistrza pozostawione zostaje ludzkie zawiniątko… (tak, ten motyw przywodzi na myśl początek historii o Harrym Potterze). Prawdziwa akcja rozpoczyna się zaś wiele lat później, w momencie, gdy główna bohaterka, Avea przechodzi ceremonię inicjacyjną i staje się Opiekunem Wiecznej Puszczy. Miałam, przyznam się szczerze, nadzieję, że dalsze losy druidki potoczą się właśnie w tym druidzkim otoczeniu i klimacie… Tymczasem dostałam przysłowiowym obuchem w głowę, ponieważ następuje nagły zwrot akcji i… Avea zostaje wcielona do armii, a dokładniej – do 3-letniej straży granicznej. Jak wnioskuję później – po to, by walczyć na wojnie. Z nieumarłymi (oraz utopcami, zombi, ghulami i bytami niecielesnymi). Było to posunięcie, którego logiki kompletnie nie mogłam zrozumieć: ale jaka armia? jaka wojna? (w takich pytaniach wyrażał się mój szok i niedowierzanie). Co ciekawe, w walkach towarzyszy jej drużyna krasnoludów, a pewne ich wspólne perypetie do złudzenia przypominają sceny rodem z „Władcy Pierścieni”… Kiedy zorientowałam się, w jakim kierunku biegnie akcja, moja motywacja do kontynuacji lektury spadła niemal do zera. Niestety, opis na okładce nie zapowiadał, że czeka mnie lektura o wojnie i relacje z walki z tymi wszystkim potworami, opisywane nieraz z obrzydliwymi detalami. Moje oczekiwania zupełnie rozminęły się z tym, na co nastawił mnie wydawca opisem. Cóż, powiem wprost – gdybym miała czytać o tym, jaki smród wydziela się z wnętrzności ugodzonego pięścią w brzuch utopca czy innego zombie, na wstępie powiedziałabym: „ja jednak podziękuję”.
Pełna recenzja książki na stronie:
http://moznaprzeczytac.pl/magia-ziemi-anna-malgorzata-gradzka/