Najnowsze artykuły
- Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać2
- ArtykułyEkranizacja Chmielarza nadchodzi, a Netflix kończy „Wiedźmina” i pokazuje „Sto lat samotności”Konrad Wrzesiński8
- ArtykułyCzy książki mają nad nami władzę? Wywiad z Emmą Smith, autorką książki „Przenośna magia“LubimyCzytać1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Patryk Kulawiecki
1
6,7/10
Pisze książki: fantasy, science fiction
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,7/10średnia ocena książek autora
25 przeczytało książki autora
21 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Poznań Fantastyczny. Miejska Paralaksa Anna Rosner
6,7
To drugi tom opowiadań z konkursu Poznań Fantastyczny, który mam, ale pierwszy, który przeczytałem od początku do końca niemalże jednym ciągiem. Podczas czytania pierwszego tomu doszedłem do wniosku, że skoro nie mogę przebić się przez początek (bo nie wiedzieć czemu przez zwycięskie opowiadania trudno było przebrnąć),to zacznę czytać od końca, co da mi też chwilę wytchnienia przed każdym opowiadaniem.
Taką samą taktykę zastosowałem przy Miejskiej Paralaksie i zadziałała nawet lepiej niż w tomie sprzed dwóch lat. To zbiór naprawdę interesujących tekstów, których autorzy czasem bardzo luźno podchodzą do konkursowego tematu, czyli tytułowej paralaksy. Oczywiście są także opowiadania, w których jest to zjawisko kluczowe dla fabuły i takie, które pośrednio się do niego odnoszą. Prawie wszystkie, niezależnie od podejścia, czyta się dobrze, szybko wciągając się w akcje czy podążając tropem refleksji bohaterów.
Dwie rzeczy, które trochę zgrzytają, to to, że w większości opowiadań występuje narracja pierwszoosobowa, to jednak zarzut raczej do uczestników konkursu niż jury. Druga to taka, że od końca wciąż czyta się lepiej, także z tego względu, że opowiadania z podium wydają się być warsztatowo słabsze od chociażby niektórych wyróżnionych... A może to po prostu kwestia perspektywy.