Najnowsze artykuły
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński3
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać4
- Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Gabriela Szczęsna (pseud.)
1
7,7/10
Pisze książki: literatura piękna, czasopisma
Gabriela Szczęsna - autorka opowiadania „Biały świerszcz drżał na białym szronie”. Na świecie pojawiła się w chwili, gdy kwitły jabłonie. Ulubione pory roku: wiosna, lato, jesień. Ulubiona pora dnia: ranek tuż przed wschodem słońca, kiedy nawet ptaki milczą. Ulubiony zapach: jaśmin i woń majowego deszczu.
7,7/10średnia ocena książek autora
39 przeczytało książki autora
82 chce przeczytać książki autora
2fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Autostop(y). Dziesięć opowiadań o wolności Hanka V. Mody
7,7
"Otwórz oczy, Madison".
Wolność – jedna z najwyższych wartości w naszym życiu, którą każdy z nas postrzega na swój, własny sposób. I biorąc właśnie pod uwagę tę różnorodność, warto czasami skonfrontować swoje wyobrażenia z zupełnie innym postrzeganiem tej wartości. Tym bardziej, gdy obrazy ukazujące wolność w różnych konfiguracjach powstały w wyniku niezwykle oryginalnego projektu.
Antologia opowiadań powstała dzięki zebraniu funduszy w akcji crowdfundingowej pod nazwą "Wykup słowo". Osoby, które wsparły projekt mogły wybrać słowa, imiona czy frazy, jakie następnie autorki wykorzystały w swoich utworach. Pomysłodawczynią projektu była Katja Tomczyk, której opowiadanie można znaleźć w zbiorze wraz z dziewięcioma innymi utworami autorek takich jak: Hanka V. Mody (pseud.),K.B. Ambroziak, Magdalena Niziołek-Kierecka, K.A. Kowalewska, Joanna Chudzio, Marta Koton-Czarnecka, Zuzanna Muszyńska, Gabriela Szczęsna (pseud.),Dorota Szelezińska.
"Autostop(y). Dziesięć opowiadań o wolności" to jak sama nazwa wskazuje, zbiór dziesięciu krótkich form, z których każde poprzedzone zostało czarno-białym zdjęciem autorki i jej krótkim opisem biograficznym. Na końcu każdego z opowiadań zawarto zbiory poszczególnych słów i zwrotów, jakie wykupiły osoby wspierające projekt.
Opowiadanie "Paraty" K.B. Ambroziak ukazuje świat podzielony na ludzi o orientacji behawioralnej prawomózgowej i lewomózgowej, w którym to właśnie lewomózgowi uważani są za lepszych. Opowiadanie to stanowi swoisty przyczynek do rozmyślań nad utożsamianiem dwóch wartości: równości i wolności. Sama koncepcja takiego futurystycznego podziału przypadła mi do gustu, a także podczas zgłębiania tego utworu, pojawiły się także pewne refleksje nad zadanym w opowiadaniu pytaniem.
"Kropki na kranie" Joanny Chudzio to utwór pokazujący pułapkę wyobrażeń innych o naszej osobie, która niszczy poczucie wolności. Pragnienie akceptacji i niska samoocena mogą bowiem prowadzić do destrukcyjnych zachowań, wpływających na zachwiania naszej psychiki. I jeśli wydaje się Wam dziwne, iż zamieszkanie w czyjejś szafie może zwyczajnie uwolnić, zajrzyjcie do tego utworu. Niespodziewana puenta, której bohaterami są... kropki wody na kranie to doskonałe zwieńczenie tego opowiadania.
"Migawki" Marty Koton-Czarneckiej dotykają tematu pojęcia wolności w związku. Wolności, którą może wyznaczać zarówno wierność, jak i zdrada. I zakończenie tej historii, dość niejednoznaczne, skłania do refleksji nad ludzką naturą.
K.A. Kowalewska w opowiadaniu "Futro" umieściła oprócz osoby narratora także dwa inne podmioty – Ironię i Kowalską, czyli matrioszki, które doradzają głównej bohaterce tego utworu. Ich symboliczne znaczenie, śmieszne rozmowy, jakie prowadzą, wywoływały uśmiech na mojej twarzy. Temat marzeń w powiązaniu z wolnością, został w tym przypadku doskonale wyczerpany.
"Między stopami" Hanki V. Mody odkrywa przed czytelnikami wolność ukrytą w codzienności: w pomidorówce, w wyciągniętym dresie, w szczekaniu psa, w zwykłych rozmowach. Często bowiem nie doceniamy takich szczegółów, które jak podkreśla autorka, składają się na całe nasze życie.
Zuzanna Muszyńska i jej "Tryptyk znad Tamizy" pokazuje historię małżeństwa przebywającego na angielskiej emigracji, w którym to mąż pracuje, a żona Marta po dziesięciu latach spędzonych na wychowywaniu dzieci, stara się o pracę dziennikarki. Poznając w muzeum pewnego mężczyznę, niespodziewanie jest gotowa w pełni wykorzystać swoją wolność. Czy tylko to ją uszczęśliwi? Może wolności trzeba szukać gdzie indziej.
"Trup w laboratorium" Magdaleny Niziołek-Kiereckiej to jedyny w tym zbiorze kryminał, którego akcja dzieje się w Instytucie Biochemii. I muszę przyznać, że humorystyczne podejście autorki, zabawne kreacje podejrzanych oraz świetne zakończenie, wprawiły mnie w dobry nastrój.
Gabriela Szczęsna w opowiadaniu "Biały świerszcz drżał na białym szronie" umiejscowiła akcję swojego utworu w świecie sprzed wieków, w którym składano ofiary z dziewic. Podczas lektury losów głównej bohaterki, dopingowałam Jaśminie w jej dążeniu do wolności, nawet za poniesienie najwyższej ceny. Opowiadanie to pokazuje, iż nawet chwilowe poczucie wolności warte jest poniesienia najwyższej ofiary.
"Dziurą w płot" Doroty Szelezińskiej to opowiadanie z elementami nadprzyrodzonymi, pokazujące związek kobiety i mężczyzny, który pod wpływem pewnego odkrycia przez bohaterkę, zaczyna się rozpadać. Koncepcja mięsożernych dosłownie wbiła mnie w fotel. Niesamowity pomysł.
Ostatnie opowiadanie Katji Tomczyk pt. "Mam na imię Madison" to najlepszy deser, po apetycznym obiedzie, jakim były poprzednie utwory. Pokazuje bowiem dwudziestoletnią dziewczynę, która nigdy nie wychodzi z domu. Jej matka trzyma ją w zamknięciu w sterylnych warunkach. To krótkie ale dające do myślenia studium uzależnienia się od drugiej osoby, studium zamknięcia i ubezwłasnowolnienia. I to, co trzeba podkreślić to właśnie w tym opowiadaniu użyto najtrudniejszych słów, jak chociażby heksakosjoiheksekontaheksafobia.
Wszystkie opowiadania zawarte w zbiorze pokazują jak rozległym i niewyczerpanym tematem może być umiłowanie wolności i jej wartość sama w sobie. I chylę czoła przed autorkami, za to, że potrafiły dość trudne słowa wpleść w fabułę swoich utworów, wkomponowując je logicznie i przede wszystkim z sensem. Porównywalny, wysoki warsztat literacki, niebanalne pomysły na fabułę opowiadań oraz nietypowy projekt, powinien zachęcić Was do przeczytania tego zbioru. Warto.
http://www.subiektywnieoksiazkach.pl/
Opowieści Niesamowite nr 2 (3) 2012 Andrzej Pilipiuk
6,5
W jednym muszę zgodzić się z pozostałymi opiniami - pismo przedstawia sobą wyższy niż dotychczas poziom. Co nie znaczy, że należy rzucać się do szukania go po antykwariatach. To wciąż przeciętniak, i to taki z dolnej półki.
Z tych lepszych tekstów wyjątkowo muszę pochwalić "Jajo demona" Pilipiuka - klimatyczne, zwarte, z ciekawym pomysłem. Bardzo przyzwoite jest też zamykające książeczkę "Życie za dwa złote" Tekli Tanierskiej. Chwilami przyjemnie czyta się również opowiadanie Gabrieli Szczęsnej ("Anioł Śmierci nie grywa w ruletkę"),ale z jednej strony denerwuje niekonsekwentna stylizacja dialogów na prowincjonalną gwarę, z drugiej zaś napchanie do fabuły mnóstwa elementów, które ani nie są przydatne intrydze (całe to ganianie za silnikiem, diabełek i aniołek),ani nie mają wpływu na zakończenie, pozbawione w istocie kropki nad i. No bo kto tak naprawdę szkodził bohaterom?
Można też rzucić okiem "Dziwną stronę" Olejniczaka, nawet jeśli tekst wygląda na pisany na pół gwizdka, a także na "Żeglarza Ostatniej Nadziei" Pawła Szlachetki, przejawiającego podobne mankamenty, aczkolwiek zgrabnie wykorzystującego klasyczny motyw literackiej grozy. W desperacji można również sięgnąć po "Fabrykę cieni" Aleksandry Owczyńskiej, trzeba tylko przymknąć oko na sporo pretensjonalnych scen i tradycyjny dla polskiej prozy XXI brak sensownego domknięcia intrygi. Bo kończąc lekturę nadal nie wiemy, czego świadkami tak naprawdę byliśmy. Jaki mechanizm rządził opisanym zjawiskiem.
Reszta rozczarowuje. "Bibliotekarz" Jarosława Klonowskiego sporo obiecuje, grając interesująco mrocznym klimatem, finiszuje jednak w sposób skandalicznie chaotyczny i nijaki. "Topielec" Janusza Koryla jest za długi i sprawdziłby się może jako króciutka humoreska, tyle że autor musiałby wymyślić jakąś puentę, bo ta obecna jest raczej brakiem puenty niż puentą. Sążnisty "Strach przed ciemnością" Joanny Kułakowskiej w zasadzie ma jakiś pomysł, ale jego wykorzystanie pozostawia wiele do życzenia (dlaczego bohater może robić to, co robi? Kim jest ten, co go powstrzymuje?). "Główna przegrana" Kyrcza ma podobny problem, aczkolwiek autor przynajmniej nie rozpisał się na 20 stron. Natomiast w "Uciekać stąd" Marii Mamczur próżno szukać wyjaśnienia, które by usprawiedliwiło tracenie czasu na lekturę opowiadania. Bo - i owszem - mamy stary dom z tajemniczym strychem. Tylko co z tego ma wynikać?
Za to czystym nawozem jest fragment powieści Faith Hunter, raczej zniechęcający do sięgania po książkę niż zachęcający (rwane strzępy o kotołaczce spacerującej jako pantera po brudnych zaułkach),a także "Podróż z miłości" Katarzyny Enerlich, wsadzona tu prawem kaduka (wspominki trzech pań opłakujących zmarłego męża/kochanka nie dość, że nie są w najmniejszym stopniu niesamowite, to nawet nie zostały wyposażone w fabułę).