Tam, gdzie nie czuć już lęku Monika Held 7,1
ocenił(a) na 89 lata temu "O tym, czy jesteśmy aniołami, czy diabłami decydujemy my sami".
Książka jest oparta na prawdziwej historii Heiner'a - pewnego wiedeńczyka, który ponad trzy lata spędził w obozie w Auschwitz; to wstrząsający i przerażający obraz prześladujących go przez całe życie wspomnień, powracających we snach i na jawie, kojarzących się niemal z każdą rzeczą czy sytuacją w powojennym życiu. Jak taki człowiek ma żyć, skazany na obrazy z przeszłości, pamięć o okrucieństwie i barbarzyństwie nazistów, o mordowanych i palonych współwięźniach, czując się winnym tego, że sam przeżył.
"Wiele lat później zrozumiał, że odkrył swą bardzo osobistą heinerowską terapię - przyjaźń z Auschwitz. Zaadoptował przeszłość, uczynił ją swoim bliźniaczym bratem, cieniem, który szedł za nim na ulicy, towarzyszył w hipermarkecie ... Wierny aż do śmierci. Kto chciał być przyjacielem Heiner'a, dostawał w pakiecie brata. Terapia nazywała się wspomnieniem".
Heiner na swej udręczonej drodze życia spotkał kobietę, która wraz z nim dzieliła jego demony, strach, słuchała wspomnień, choć wcale nie było to łatwe. "Jakie jest życie z jednym z nas?" zapytał pewnego dnia w Polsce obozowy przyjaciel Heiner'a. Lena odpowiedziała: "A jakie miałoby być? To tak, jakby kochać pieśniarza, który nie potrafi przestać śpiewać pieśni swojego życia. Śpiewa rano, śpiewa w południe i po południu, wieczorem i nocą. Pieśń ma wiele zwrotek. Musisz ją lubić, bo w przeciwnym razie oszalejesz. Jest pewna pociecha. Któregoś dnia śpiewak zapomina pieśni i przestaje śpiewać." Czy tak się stało, czy Heiner'owi udało się powrócić do życia bez wspomnień?
Smutna, wstrząsająca i wzruszająca książka, pokazująca wewnętrzny ból i dramat ludzi, którzy przeżyli obóz, którzy nie potrafią lub nie chcą uwolnić się od okrutnych obrazów z przeszłości. Nie jest to łatwa lektura, niemniej warto przeczytać.