Najnowsze artykuły
- Artykuły„Jednym haustem”, czyli krótka historia opowiadaniaSylwia Stano5
- ArtykułyUwaga, akcja recenzencka. Weź udział i wygraj powieść „Fabryka szpiegów“!LubimyCzytać1
- ArtykułyLubimy czytać – ale gdzie najbardziej? Jakie są wasze ulubione miejsca na lekturę?Anna Sierant26
- Artykuły„Rękopis Hopkinsa”: taka piękna katastrofaSonia Miniewicz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Piotr Wiesław Rudzki
2
7,0/10
Pisze książki: powieść historyczna, biografia, autobiografia, pamiętnik
Urodzony: 1977 (data przybliżona)
Urodził się w Warszawie w 1977 r. Absolwent UKSW, UG (filologia polska). Zdecydowany humanista. Interesuje się teatrem, muzyką poezją, tudzież psychologią. Pasjonuje się krajoznawstwem, poznawaniem coraz to nowych okolic. "Trzeba być dobrej myśli" (M. Aureliusz) - to jego dewiza.
7,0/10średnia ocena książek autora
3 przeczytało książki autora
0 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Pociąg pośpieszny Karpaty - Pogórze do Krynicy - Zdroju i Przemyśla Głównego. Almanach podwójny
Piotr Wiesław Rudzki
0,0 z ocen
0 czytelników 0 opinii
2021
Najnowsze opinie o książkach autora
Wąskie linie snów Piotr Wiesław Rudzki
7,0
A to jeden z nieoczywistych nabytków do prywatnych zbiorów, zakupiony w zacnej warszawskiej księgarni „Pelta” (niestety chyba już nieistniejącej). Rzecz trudna do zakwalifikowania, poczułem się wtedy jak Ślusarz z wieczoru Kabaretu Starszych Panów zatytułowanego „Jesienna noc”, który stwierdził: „Zaczęło się od tego, że zobaczyłem na wystawie książkę „Zamek". Myślałem, że to coś dla Ślusarzy. A to Kafka.” :-)
Chwytając za „Wąskie linie snów” myślałem, że jest to historyczne ujęcie powoli umierających kolejek wąskotorowych. I pośrednio tak jest, aczkolwiek w dość specyficznym literacko-lirycznym ujęciu, z dużą nutą nostalgii. Bardzo dużo uroku dodają archiwalne czarno-białe zdjęcia: starych rozkładów jazdy, skasowanych kartonikowych biletów, charakterystycznego taboru kolejkowego oraz stacyjek rozsianych po całej Polsce.
Niestety z malowanych słowem trakcji udało mi się odwiedzić tylko Ełcką Kolej Wąskotorową (ta akurat wróciła do żywych). Kiedyś tak istotne dla przewozu mieszkańców w małych miejscowościach oraz transportu towarowego (kruszywa, buraki cukrowe, drewno) pod koniec XX wieku zaczęła tracić na znaczeniu. Dziś to już tylko atrakcja turystyczna. Także ta książka to dość specyficzna i raczej niszowa pozycja, nie każdego zachwyci. Ale czasem warto zaryzykować i zabrać ją ze sobą w podróż. Choćby zaczynając od Płociczna, gdzie zaczyna bieg Wigierska Kolej Wąskotorowa.