Najnowsze artykuły
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Spotkanie“ Agnieszki PtakLubimyCzytać2
- ArtykułyŚwiętujemy Dzień Ziemi 2024. Oto najciekawsze książki dla każdego czytelnikaAnna Sierant17
- ArtykułyPokaż książkę, zgarnij kawę! Lubaszka łączy siły z Wydawnictwem W.A.B i UroborosLubimyCzytać2
- Artykuły„Muzea to miejsca cudów w zasięgu ręki” – wywiad z Thomasem Schlesserem, autorem książki „Oczy Mony”LubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Magdalena Binkowska
5
6,2/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,2/10średnia ocena książek autora
7 przeczytało książki autora
10 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Barcelona i Costa Brava. Przewodnik Nawigator
Magdalena Binkowska
0,0 z ocen
2 czytelników 1 opinia
2013
Najnowsze opinie o książkach autora
Singapur Magdalena Binkowska
6,0
(2019)
Wersja 2.0 przewodnika z 2018, wydanego w serii Pascal Lajt. Inaczej uporządkowane i nieznacznie przeredagowane treści, większość przeniesiono jednak metodą kopiuj-wklej*.
_____________________
* https://lubimyczytac.pl/ksiazka/singapur/opinia/78347807
•
PLUSY
+ jasny, poprawny język
+ sensowny układ treści, praktyczne wskazówki
+ czytelne uproszczone mapki
+ poprawki stylistyczne i merytoryczne (względem wcześniejszej edycji)
MINUSY
- mapki zostały wykadrowane z większej mapy Singapuru (poprzycinano nazwy dzielnic)
- wiele budynków i atrakcji nie jest pokazana na fotografiach
- za dużo informacji stricte komercyjnych, konsumpcyjnych, tj. gdzie można szybko wydać pieniądze (na rozmaitą tandetę i atrakcje dostępne również na Zachodzie). Za mało o tym, co czeka poza głównymi szlakami
- drobne wpadki merytoryczne
- pominięto część treści, w tym sekcję o subiektywnych doświadczeniach
- wszystko co tu zawarto, można wygrzebać w internecie (i to bez większego wysiłku)
•
Najciekawsze są atrakcje charakterystyczne dla miasta, mające swoją historię, wynikające z przenikania się Wschodu i Zachodu, koegzystencji różnych kultur. A także architektura, tak stara jak i nowa: zabudowa kolonialna i nowoczesne konstrukcje, w rodzaju Henderson Waves. Także zabudowa mieszkaniowa, to jak żyją przeciętni ludzie, wydaje się bardziej interesujące niż oglądanie torebek Louis Vuitton, zapychanie się słodyczami czy leżenie plackiem na piasku.
Idea zwiedzania Singapuru w wariancie turystycznym, na szybko, odhaczając kolejne atrakcje i przepłacając za plastikowy badziew i ciuchy z poliestru – nie brzmi zachęcająco. Nie każdy ma takie możliwości, ale najlepiej pobyć w danym miejscu dłużej, nie spiesząc się. Pojechać, zamieszkać i popracować, nawiązać jakieś kontakty. Spędzić trochę czasu z miejscowymi i otworzyć się na ich historie. Lepiej być podróżnikiem niż turystą, a jeśli tym drugim, to jednak szanującym pieniądze i zwiedzającym z głową. Łatwiej powiedzieć niż zrobić, ale da się.
•
UWAGI (Pascal My Travel, 2019): str. 43 – Louisa Vuittona (Louis Vuitton, czyt. lui witą; dodatnie tych dwóch „a” na końcu niczego nie załatwia, to francuski); str. 47 – Joseph Conrad Korzeniowski, albo Joseph Conrad, albo Józef Korzeniowski (to samo w edycji z 2018).
Str. 123 – w tej, w i we wcześniejszej wersji przewodnika, przeczytamy że w Singapurze nie ma słodkowodnych jezior i rzek, nie brzmi to sensownie: w końcu żyje tam wiele zwierząt, w tym mięsożernych i ptaków, które muszą regularnie uzupełniać płyny. Wcześniej, kiedy budowano tam osady, a nie było malajskiego rurociągu, też trzeba było jakoś pozyskiwać wodę, a nie bazowano raczej na dostawach czy deszczówce, musiały istnieć jakieś studnie i godne zaufania źródła. „Since 2008, the Singapore River was turned into a fresh water river after the completion of the Marina Barrage at Marina South” [Od 2008 Singapore River zmieniono w rzekę słodkowodną, po ukończeniu zapory w Marina South.] (https://en.wikipedia.org/wiki/Singapore_River). Singapur nie jest jedyną rzeką na wyspie, ale w przewodniku jest określana po prostu „rzeką”. To że lokalne zasoby nie są wystarczające do zaspokojenia potrzeb obecnej populacji, lub że woda która zbiera się w jeziorach nie nadaje się do picia bez filtrowania, nie oznacza że na wyspie nie ma słodkiej wody.
Str. 132 – „mandaryński (oficjalny język chiński) i tamilski (klasyczny język indyjski)” – współczesny mandaryński to tzw. język państwowy, bazujący na dialekcie pekińskim i żargonie urzędników; tamilski to jeden z wielu języków subkontynentu, używany w Tamilnadu i na Cejlonie.
Arabska dzielnica (tak pada w tekście wielokrotnie) podpisana jest na planie Singapuru jako Muslim Quarter (Muzułmański Kwartał, Dzielnica Muzułmańska),i jest to dalece bardziej sensowne.