Najnowsze artykuły
- ArtykułyGwiazda Hollywood czyta Tokarczuk, a „Quo vadis” i „Heartstopper” wracają na ekranyAnna Sierant3
- Artykuły„Piszę takie powieści, jakie sama chciałabym czytać”: rozmawiamy z Agnieszką PeszekSonia Miniewicz1
- ArtykułyPrzyszłość należy do czytających. Weź udział w konferencji Literacy for Democracy & BusinessLubimyCzytać1
- Artykuły„Lata beztroski” – początek sagi o rodzinie Cazaletów, która wciągnie was jak serial „Downton Abbey”Marcin Waincetel2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jewgienij Dubrowin
1
7,4/10
Pisze książki: literatura piękna
Rosyjski pisarz - autor książki "Głupia Bajka", wydanej w Rosji w roku 1976, przełożonej na język polski w 1984.
7,4/10średnia ocena książek autora
6 przeczytało książki autora
4 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Głupia bajka Jewgienij Dubrowin
7,4
Wspaniała opowieść o nieznośnym chłopaku, którego ojciec-sportowiec pragnie wyrwać z rodzinnego marazmu i przekazać nieco życiowej wiedzy. Szalenie dowcipna, obfitująca w mój ulubiony, ironiczny typ humoru, niemniej niepozbawiona poważnych wątków, książka ta zachwyciła mnie od pierwszej strony i nie pozwoliła oderwać się aż do końca. Obecnie trudno dostać ją nawet w bibliotekach - swój egzemplarz znalazłem zapomniany i zakurzony w odmętach garażowych półek - jednakże jeżeli ktoś tylko będzie miał jakąkolwiek możliwość zapoznania się z treścią, to gorąco polecam.
Głupia bajka Jewgienij Dubrowin
7,4
Lubię zbiegi okoliczności. Tydzień temu z hakiem zdobyłam tę książkę w ramach bookcrossingu. Moja pierwsza myśl, gdy na nią spojrzałam: oto książka, którą zabiorę w zbliżającą się podróż do Białegostoku. Impuls, który sprawił, że zabrałam ją ze sobą.
Kilka godzin później chciałam ją dokładnie przejrzeć i mój wzrok padł na dedykację na stronie przedtytułowej. Dedykację z 1984 roku złożoną pewnemu harcerzowi właśnie w Białymstoku.
Szok, zachwyt i radość. Jak pięknie! Kolejna książka z historią! Podarowana w Białymstoku przywędrowała jakąś drogą do Bydgoszczy, gdzie znalazłam ją ja i spontanicznie postawiłam zabrać ją z powrotem.
Może zachwycam się bzdurą, ale no cóż...