Dziesiąty tom jest lepszy od ostatnich, ale nie tak dobry jak te początkowe. Przynajmniej dla mnie, bo jestem fanem SF. Mirek Obarski postawił na zróżnicowanie opowiadań, żeby trafić do większej ilości odbiorców, ale czy to dobry krok? Jeżeli ktoś będzie chciał czytać horrory, kryminał to kupi odpowiednie antologie. Na szczęście wszystko czyta się bardzo dobrze. Jednak z małą przykrością stwierdzam, że Kroki w nieznane to dla mnie był symbol SF, a tych opowiadań jest tak lekko ponad połowa, reszta to fantasy, kryminał, horror. Jednak w ogólnej ocenie 10. tom oceniam na plus i mam nadzieję że 11. również będzie dobry. Do minusów mogę zaliczyć, że nie ma wydania w wersji elektronicznej!
Redaktor wydania w w swym wstepie pisze, ze SF sie zmienilo nie do poznania. Nie chodzi to o gwaltowna eksapnsje literatury Fantasy, ani nie o hybrydy SF-Fantasy. Jesli wybor reprezentuje to co wspolczesnie uznaje sie za SF, wynika, ze SF przestalo byc SF. Przynajmniej w sporej Czesci.
Zbior zabwiera kilka naprawde dobrych opowiadan Science Fiction – nie zawodzi Peter Watts ani Brandon Sanderson. Interesujace i bardzo tradycyjne SF – Wedrujaca Ziemia – Cixin Liu. Jest jeszcze kilka innnych dobrych opowiadan z elementami SF (w niektorych niklymi). Inne chec dobre nawet przy maksymum dobrej woli, nie jestem w stanie uznac za fantastyke naukowa. Chocby znakomicie napisane opowiadanie z gatunku kryminaly – “dzieiwc smierci doktora Vanetine’a”. Podazajac za ta logika, za Fantastyke Naukowa nelezalo by uznac pisarstwo Agathy Christie.
Mimo tej krytyki lektura satysfakcjonuje. Wszystkie opowiadania (z wyjatkiem niewydarzonej humorestki “Rekin! Rekin!) dobre, choc jako sie rzeklo wiele z nich z SF wspolnego ma niewiele.