Jesteśmy społecznością, która kocha książki

I wreszcie trafiła do mnie ta oto książka. Przeczytałam takich książek mnóstwo o zdrowym żywieniu. Z racji tego, że się tym interesuję, ale i z racji tego, że m.in. jestem technikiem żywienia. I trafiłam na tą książkę. Mogę prawie wszystkie inne oddać bo to jest książka może nie kompletna, ale jest w niej tak dużo informacji, że sama już dla siebie postanowiłam kupić spirulinę (nawet nie wiedziałam, że w Polsce jest dostępna). Daję tak dużą ocenę ponieważ jest to książka z zawartością informacji, a nie przepisów, są tutaj testy, które można sobie rozwiązać i uzmysłowić, że po prostu pochłaniam wszystko nie to co trzeba ... I super jest to, że jest opisany każdy organ naszego ciała po kolei, że z języka można się najwięcej dowiedzieć. I co najważniejsze Gillian McKeith nie proponuje nam, że teraz już wszystko rzuć co do tej pory jadłeś i przenieś się na zdrowe żywienie. Proponuje nam żebyśmy wprowadzali do swojego jadłospisu wszystko powoli. Nie radykalnie zmieniali swoje żywienie. Na prawdę warto sięgnąć właśnie po tą pozycję.