Najnowsze artykuły
- ArtykułyUwaga, akcja recenzencka. Weź udział i wygraj powieść „Fabryka szpiegów“!LubimyCzytać1
- ArtykułyLubimy czytać – ale gdzie najbardziej? Jakie są wasze ulubione miejsca na lekturę?Anna Sierant18
- Artykuły„Rękopis Hopkinsa”: taka piękna katastrofaSonia Miniewicz2
- ArtykułyTrzeci sezon „Bridgertonów” tuż-tuż, a w Świątyni Opatrzności Bożej niecodzienni gościeAnna Sierant4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Joe Caramagna
9
6,7/10
Pisze książki: komiksy, czasopisma
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,7/10średnia ocena książek autora
47 przeczytało książki autora
12 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Man-Eaters #1
Chelsea Cain, Joe Caramagna
Cykl: Man-Eaters (tom 1)
7,0 z 1 ocen
1 czytelnik 0 opinii
2018
Najnowsze opinie o książkach autora
Kraina Lodu - 3 - Ukryta moc Joe Caramagna
6,7
Kraina lodu. Ukryta moc to już trzeci tom komiksu o przygodach niezwyciężonych sióstr z Arendelle. W tej jednak części nie grają one pierwszych skrzydeł, są tłem dla pięknej historii o pewnej dziewczynce z sierocińca.
Główną bohaterką jest dziewczynka o imieniu Hedda. To, co można jeszcze o niej opowiedzieć, to to, że słynie z opowiadania najróżniejszych, niestworzonych historii. Niestety nie zaskarbia sobie tym przyjaźni wśród innych dzieci z sierocińca. Zwłaszcza dwójka z nich, Sara i Arn dokuczają jej na każdym kroku. Pewnego razu ratuje ją z trudnej sytuacji Kristoff, który dla dodania otuchy opowiada jej o swoim dzieciństwie spędzonym także w sierocińcu.
Księżniczka Anna, kiedy poznała małą Heddę, zaprosiła ją na kolację do zamku Arendelle. Początkowo dzieciaki jej dowierzały, myśląc, że znów buja w obłokach. Jednak kiedy sprawa się potwierdziła, pomogły wyszykować się jej na uroczysty wieczór. Niestety można powiedzieć, że przez Sarę i Arna, nie dotarła do zamku. Hedda zaginęła.
Choć chciałabym Wam zdradzić, co się będzie dalej działo, nie zrobię tego, by nie odebrać Wam przyjemności z czytania komiksu wraz z dziećmi. Nawet dziewięciolatek, który przed chłopakami nie przyznaje się, że czyta takie dziewczyńskie komiksy, słuchał historii z wypiekami na twarzy.
Kraina Lodu. Ukryta moc również niesie ze sobą głębszy przekaz. W dzieciństwie, a nawet, wtedy kiedy jesteśmy dorośli, zdarzają się sytuacje, w których ktoś nas wyśmiewa, szydzi z nas. To nie jest miłe uczucie, a dla dziecka to spory cios, poczucie odtrącenia, samotność, strach. Jednak każdy w nas ma tę moc, która pomoże przezwyciężyć strach, dać nadzieję na lepsze jutro.
Jeśli chodzi o grafikę, nie mogę się tym razem doczepić, jak było to w przypadku drugiego tomu. Obrazki są bardzo kolorowe, wyraźne, wpadające w oko. Duża piątka z plusem.
Kraina Lodu - 3 - Ukryta moc Joe Caramagna
6,7
Kraina Lodu bez wątpienia jeszcze przez lata będzie podbijać serca dzieci. Szczególnie dziewczynek, co widzę niemal na każdym kroku. Pamiętam gdy pierwszy raz obejrzałem zwiastun tego filmu. Już wtedy wiedziałem, że lodowa kreacja Elsy będzie marzeniem wielu dziewczynek. Nic dziwnego, że przy takim zainteresowaniu Kraina Lodu doczekała się adaptacji komiksowych. Jak one wypadły? Cóż... pierwsze dwa to były kompletne przeciętniaki, do tego jeden z nich bardzo średnio narysowany. Nowy komiks, raczej nie wybija się przed szereg.
Nie mamy tutaj do czynienia z koszmarkiem, ale powiedzmy sobie uczciwie. To bardzo prosta historyjka o przyjaźni, skierowana do dziewczynek i jadąca aż za mocno na utartych schematach. Nie byłoby w tym nic złego, tylko że samo uniwersum aż się prosi o bardziej rozbudowaną oraz nieco dojrzalszą opowieść. Czuć, że scenariusz został po prostu odfajkowany. Wiecie - ktoś z studia Disney zlecił napisanie komiksu bazującego na powtarzalnych (z ostatnich lat) schematach z ich produkcji, kazał wrzucić w to młodą, silną i nieposkromioną kobieca postać i całość wpakować w świat Krainy Lodu.
W efekcie wyszło, jak zwykle - niezła historyjka, tym razem o dziewczynce, która chce udowodnić swoją wartość i pakuje się w kłopoty, a Anna, Elsa i reszta ekipy ruszają z pomocą. Czy jest to złe? No nie, szczególnie że dzieciom się podoba. Czy można to było zrobić lepiej? Zdecydowanie i dać w końcu dzieciakom bardziej rozbudowana oraz dojrzałą historię, gdzie główna bohaterka nie zachowuje się jak narwany, bezmyślny smarkacz. Obstawiam jednak, że raczej w komiksach tego typu nigdy nie doczekamy takiego podejścia do pisania scenariusza. To ma być seria do odcinania kuponów. Trochę szkoda.