Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Abstrahując od tematyki, od zaserwowanych przez Autora mniej i bardziej sensacyjnych faktów, od tego wszystkiego co może niektórym przewrócić spojrzenie na piłkę nożną, a nawet cały współczesny, skomercjalizowany do bólu sport, ta książka jest momentami wręcz niemożliwa do przebrnięcia. Z najbardziej prozaicznych powodów. Ogrom zebranych informacji robi wrażenie, nie sposób nie docenić "researchu" Autora, ani nawet pewnego pomysłu na tę książkę, która rozpoczyna się szerokim historycznym ujęciem. Ale wszystko rozbija się potem o elementarną nieumiejętność pisania w przystępny sposób. "FIFA mafia" jest tak przeładowana nazwami, personaliami, liczbami i informacjami (często zbędnymi),jak światowy futbol - korupcją. Łatwo się w tym pogubić już po kilku stronach, gdyż Autor nie daje oddechu od tego ogromu danych, a fatalne formatowanie (wąskie marginesy, dramatycznie mała interlinia) dodatkowo w tym nie pomaga. Coś, co może miałoby sens dla krótkiego artykułu prasowego, długą na ponad 300 stronic książkę wpędza do grobu. Dowolnie wybraną pracę magisterską z analizy matematycznej czytałoby się pewnie przyjemniej "do poduszki". Szkoda, bo temat zasługuje na klarowniejsze opracowanie.