Najnowsze artykuły
Artykuły
Nietypowe książki o Świętym MikołajuMarcin Waincetel12Artykuły
„Wiedźmin 4” przekroczy granice gatunku? Nad grą pracuje już większość studiaKonrad Wrzesiński8Artykuły
Czytamy w weekendLubimyCzytać410Artykuły
Książki adwentowe dla dzieci i dorosłych – te tytuły zapewnią ci 24 dni przedświątecznego czytaniaAnna Sierant5
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Kalina Śmigielska

Źródło: książka horror na roztoczu
1
6,8/10
Pisze książki: horror
Urodzona w 1987 roku w Gdyni, mieszka tutaj niemal przez całe życie. Absolwentka filologii polskiej, studiowała także filologię klasyczną. Z zawodu i wykształcenia dziennikarka, uwielbia wszystkie formy pisania. Przez lata współpracownik portalu Gildia.pl, gdzie miała okazję recenzować cudze dokonania artystyczne.
Kalina Śmigielska od dziecka nie mogła obejść się bez pisania. Swoją pierwszą powieść o objętości czterech stron maszynopisu napisała w pierwszych klasach szkoły podstawowej. Od tego czasu częściej lub rzadziej sięgała po pióro, czasem nawet z sukcesami — za jedno ze swoich opowiadań otrzymała II miejsce w konkursie dla uczniów szkół ponadgimnazjalnych. Po ukończeniu filologii polskiej na Uniwersytecie Gdańskim zrozumiała, że umiejętność szybkiego czytania i znajomość klasyki literatury nie są czymś, co szczególnie interesuje współczesnych pracodawców. Po krótkim etapie pracy jako sekretarka postanowiła założyć własną firmę. „Pogotowie Literackie” zajmuje się dostarczaniem newsów, artykułów i innych tekstów głównie na strony internetowe. Kalina skrycie marzy jednak o tym, by jej książki zapełniały wszystkie księgarnie w kraju.
Kalina Śmigielska od dziecka nie mogła obejść się bez pisania. Swoją pierwszą powieść o objętości czterech stron maszynopisu napisała w pierwszych klasach szkoły podstawowej. Od tego czasu częściej lub rzadziej sięgała po pióro, czasem nawet z sukcesami — za jedno ze swoich opowiadań otrzymała II miejsce w konkursie dla uczniów szkół ponadgimnazjalnych. Po ukończeniu filologii polskiej na Uniwersytecie Gdańskim zrozumiała, że umiejętność szybkiego czytania i znajomość klasyki literatury nie są czymś, co szczególnie interesuje współczesnych pracodawców. Po krótkim etapie pracy jako sekretarka postanowiła założyć własną firmę. „Pogotowie Literackie” zajmuje się dostarczaniem newsów, artykułów i innych tekstów głównie na strony internetowe. Kalina skrycie marzy jednak o tym, by jej książki zapełniały wszystkie księgarnie w kraju.
6,8/10średnia ocena książek autora
39 przeczytało książki autora
50 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma

2014
Najnowsze opinie o książkach autora
Horror na Roztoczu. Koszmar spoza granicy snów Marek Zychla 
6,8

Zazwyczaj bywa tak, że historie przedstawione w podobnych antologiach są na różnym poziomie, obok opowiadań niezbyt udanych pojawiają się przysłowiowe perełki. Z "Horrorem na Roztoczu" jest inaczej, historie w nim zaprezentowane są naprawdę dobre, a także niepokojące i sugestywne. Jeśli szukacie walających się po podłodze flaków i skapującej z sufitu krwi to... nie są to historie dla Was. Gore tutaj jest naprawdę mało, wszystko jest zbudowane na solidnej atmosferze grozy, oddziałującej nie tylko na bohaterów poszczególnych opowiadań, ale również na czytelnika. Dziwne zachowanie mieszkańców miasteczek, tajemnicze i otoczone niepokojącą aurą budynki, trudne do wytłumaczenia zjawiska – strach to broń, która umiejętnie wykorzystana, dosięgnie każdego, bez względu na to, jak odważny i pewny siebie się wydaje.
Całość na: http://wiedzma-czyta.blogspot.com/2014/08/antologia-horror-na-roztoczu-koszmar.html
Horror na Roztoczu. Koszmar spoza granicy snów Marek Zychla 
6,8

Jako nastolatka zaczytywałam się w powieściach Grahama Mastertona, Jamesa Herberta i Clive'a Bakera. Lubiłam to oderwanie od rzeczywistości i podążanie za bohaterami horrorów, czasem dość tandetnych i mniej ciekawych, ale zawsze wciągających. Do tej pory chętnie sięgam po opowiadania i powieści grozy, poszukując w nich dreszczyku emocji, lęku, może czegoś mocno wykraczającego poza granice codzienności i zasad moralno-społecznych. Po "Horror na Roztoczu" sięgnęłam z ciekawością, spodziewając się zastrzyku adrenaliny czytelniczej i zniknięcia na chwilkę w czeluściach kart książki.
"Horror na Roztoczu" to zbiór siedemnastu opowiadań grozy. Mamy tu jedenastu autorów i trzynastu ilustratorów. Opowiadania są mocno zróżnicowane, każde o czymś innym, każde z innymi bohaterami. Zbiorowy autor to raczej zaleta antologii. Kilka opowiadań zapadło mi mocno w pamięć, ale były też takie, które mnie zwyczajnie znudziły, na szczęście takich było znacznie mniej. Te, o których pamiętam do teraz, to "Kościół", "Szambo", "Pająk" i "Świadomość".
Pierwsze trzyma nas w napięciu od początku do końca, nie opisując i nie pokazując niczego zbędnego, przez co czyta się je szybko i z zainteresowaniem, wsiąkając w klimat mrocznego, ciemnego i prawie opustoszałego miasteczka, a potem zapomnianego, budzącego lęk, starego kościoła. Kościół ponoć skrywa w swoich podziemiach tajemnicze drzwi, których nie da się otworzyć. Co jest za owymi drzwiami - nasi bohaterowie, nastoletni chłopcy - nie wiedzą, ale słyszeli różne przerażające historie, które podpowiadają, że w środku ponoć stoją trumny. Postanawiają tam wejść, ale okazuje się, że coś w bardzo dziwny sposób wpływa na ich świadomość i to, co widzą, nie jest do końca takie, jakie im się wydaje. Jako pierwsze opowiadanie antologii, "Kościół" wprowadza nas w nastrój grozy i zachęca do czytania dalszych historii.
"Szambo" i zatkane rury oraz wydobywające się z nich różne dziwne dźwięki, z pewnością zjeżą Wam włosy na głowie. Nie mogę tutaj napisać więcej bez spoilerów, więc pozostawiam to opowiadanie bez dalszych, zbędnych opisów i zachęcam do przeczytania. Tylko wstrzymajcie oddech.
Największe zniesmaczenie i wręcz odrazę, wzbudziło we mnie opowiadanie pt.: "Pająk". I mimo, że nie boję się i nie brzydzę pająków, to tutaj trudno było mi się nie skrzywić i przejść obok tekstu obojętnie. Nie zdradzę za dużo, ale powiem, że bohaterem opowiadania jest ośmioletni chłopiec, który zaprzyjaźnia się z pająkiem. Niby nic, ale pająk ten, to nie taki zwykły mały pajączek z ogródka, to zła istota, która terroryzuje chłopca i nazywając się jego przyjacielem, zmusza go do tego, by chłopiec nosił go ze sobą wszędzie... we własnych ustach. Cóż... Obrzydzenie gwarantowane. I właściwie na tym też polega dobrze napisany horror, że nie tylko leje się wokół krew i latają flaki, ale tekst potrafi w człowieku wywołać skrajne oburzenie, obrzydzenie i wstręt. A biorąc jeszcze pod uwagę końcówkę opowiadania i dość plastyczne opisy, nie zapomnicie tego opowiadania dość długo.
"Świadomość" to historia osadzona w niedalekiej przyszłości, kiedy to ludzie - by spowolnić starzenie się - na czas snu przenoszą swoją świadomość do małego urządzenia. Tak robi matka pewnego niemowlęcia. Tylko co się stanie, kiedy urządzenie zawiedzie i ta świadomość nie może wrócić? A ciało czeka i dzieją się z nim w międzyczasie paskudne rzeczy?
Jeśli chodzi o całość, to historie są dobrze skonstruowane, lekko się czytają, większość z nich wciąga i dla fana gatunku jest to z pewnością interesująca pozycja, przy której można się zrelaksować i dobrze bawić. Kilka literówek, które się po drodze trafiły, nie utrudnia czytania, jest ich niewiele, a większych błędów nie znalazłam. Styl autorów jest dobry i historie dobrze się czyta. Są to niedługie opowiadania, a książka ma trochę ponad trzysta stron. Kompletnie nie wciągnęły mnie może dwie czy trzy historie, resztę czytałam z przyjemnością.
Jeśli jednak miał to być horror, taki z krwi i kości, to nie do końca to wyszło, choć faktycznie klimat grozy na stronach książki mocno się panoszy. Znacznej większości historii "Horroru na Roztoczu" zabrakło takiego silnego trzęsienia ziemi, które by nami porządnie wstrząsnęło, choć często kończyły się one zaskakująco i mroziły krew w żyłach. Mogło być ociupinkę bardziej krwawo, nie pogardziłabym.
Dużym plusem zbioru są ilustracje - czarno-białe rysunki, klimatyczne i często przerażające, wpływające mocno na nasze wyobrażenia o danym opowiadaniu, jako że są wstępem do nich i ukazują mniej więcej, o czym będziemy czytać.
Książkę oceniam na plus, bo ciekawie spędziłam przy niej czas, a atmosfera opowiadań jest ciemna, ponura i chwilami naprawdę mroczna. Polecam fanom gatunku, horroru i powieści grozy.