Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 19 kwietnia 2024LubimyCzytać331
- ArtykułyPrzeczytaj fragment książki „Będzie dobrze” Aleksandry KernLubimyCzytać1
- Artykuły100 najbardziej wpływowych osób świata. Wśród nich pisarka i pisarz, a także jeden PolakKonrad Wrzesiński1
- ArtykułyPięknej miłości drugiego człowieka ma zaszczyt dostąpić niewielu – wywiad z autorką „Króla Pik”BarbaraDorosz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Guy Major
Źródło: http://comicvine.gamespot.com/guy-major/4040-4844/
6
6,6/10
Pisze książki: komiksy
Urodzony: 15.10.1973
Pracował nad wieloma seriami DC Comics, kolorując takie tytuły jak BATMAN: GATES OF GOTHAM, INFINITE CRISIS i BATMAN: R.I.P. W ramach rewolucyjnego Nowego DC Comics pracował nad serią BATWOMAN.
6,6/10średnia ocena książek autora
311 przeczytało książki autora
110 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Black Eyed Kids- Sons And Daughters
Cykl: Black Eyed Kids (tom 3)
6,0 z 1 ocen
1 czytelnik 0 opinii
2018
Najnowsze opinie o książkach autora
Green Arrow: Kołczan - Część 1 Kevin Smith
6,8
Słyszałem gdzieś opinię, że nie jest to dobry komiks dla czytelników wchodzących dopiero w świat superbohaterów DC. Mnie jednak przypadł do gustu i niemal od początku do końca czerpałem z lektury sporo frajdy. A przecież poza Batman: Hush nie znałem niczego więcej z tego uniwersum. Warto jednak przygotować sobie kartkę i długopis, by skrzętnie wynotowywać wszystkie pojawiające się imiona i ksywki postaci. To pomaga w uporządkowaniu sobie wydarzeń i poznaniu różnych skrawkówch przeszłości kilku(nastu) pozytywnych i negatywnych ludzi oraz nieludzi. Sama opowieść, gdzie główną tajemnicą staje się przyczyna nagłego powrotu z grobu Green Arrow, jest poprowadzona trochę chaotycznie, a jej rozwiązanie może niektórych negatywnie zaskoczyć (jest, że tak powiem, mało przyziemne). Ale spoko, byłem w stanie na tyle zawiesić niewiarę, by czerpać z tego frajdę. Kreska? Trochę niedbała, tła rzadko kiedy cieszą oko detalami, przez co całość czyta się raczej szybko i bez dłuższych postojów na delektowanie się widokami. Fajne jest za to kadrowanie, mające gdzieś przyjęte standardy i często, niczym w mangach, dymki czy bohaterowie wychodzą poza swoją przestrzeń, włażąc w kadr albo i kadry wokół siebie. Jako bonus stare historię - w pierwszym numerze Green Arrow działa z Batmanem, a w drugim obserwujemy Black Canary w akcji. Pociesznie to naiwne, ale przy okazji zwyczajnie urocze.
Batman: Batman i syn Dennis O'Neil
5,8
Piąty tom Wielkiej Kolekcji Komisków DC Comics zawiera historię Granta Morrisona, Andy’ego Kuberta i Dave’a Stewarta, którzy wspólnie stworzyli jedną z lepszych i emocjonujących opowieści o Batmanie i jego relacji z synem Damianem Wayne’em.
Batman i syn pierwotnie został wydany w zeszytach Batman #655-658 i Batman #664-665 ukazujących się od września 2006 do czerwca 2007 roku. Skupia się na Brusie Waynie, Tali Ra’s al Ghul i Damianie, tworząc dziwną karykaturę rodzinny z terroryzmem w tle. Ale kto, sięgając po twórczość Granta Morrisona, spodziewa się zwyczajnej historii? Od razu wiadomo, że będzie to opowieść prześwietlająca bohaterów na wylot; a tu w połączeniu z talentem Andy’ego Kuberta, aż prosi się o przeczytanie.
Oczywiście twórczość Morrisona, to nie tylko Batman. To również świetny Doom Patrol, Miracleman (Marvel) i Klaus (Valiant). Fanom DC trudno przejść obojętnie obok Azylu Arkham, psychodelicznej historii z pacjentami szpitalu psychiatrycznego w tle, czy nieco lżejszego Gotyku. Dodając do tej listy Batmana i syna, z powodzeniem można powiedzieć, że Bruce Wayne tylko zyskuje dzięki piórowi Morrisona.
W omawianej pozycji scenarzysta odwołuje się do natury syna Gotham. Batman pozostaje wyobcowany i odizolowany od społeczeństwa, i nie mowa tu tylko o samej jego postawie, ale także tym, co dzieje się w tle – naśladowcy, Joker i skorumpowani policjanci. Wydawałoby się, że to codzienna mieszanka dla Batmana, jednak pod ręką Morrisona jest ona przytłaczająca, a wręcz szaleńczo gęsta. Batman musi sobie radzić zarówno z szarganą opinią superbohatera, jak i dbaniem o wizerunek Bruce’a Wayne’a. Ciężko oddać w słowach, jak Morrison świetnie prowadzi dialogi oraz wewnętrzne monologi Batmana, a także pokazuje jego lęki. Nawet Mściciel Gotham ma swoje “upiory”. Nie jest to co prawda klimat Azylu Arkham, ale niewiele mu brakuje. Mroczny Rycerz sprawia wrażenie bardziej przebiegłego i wyrachowanego. Czuć jak udaje, kiedy jest Bruce’em Wayne’em i jak pragnie zniszczyć wrogów, kiedy staje się Batmanem – jeden nie istnieje bez drugiego. Tym bardziej wstrząsająca jest dla niego postawa Tali, jak i odkrycie, że posiada pierworodnego.
Młody dziedzic wychowany przez Ligę Asasynów znacząco odbiega od tego, czego mógłby oczekiwać po nim Batman. Konflikt na linii ojciec-syn aż nadto kipi wzajemnymi urazami, potrzebą uznania i co ciekawe bezwzględną postawą młodego Wayne’a. Morrison nie daje odetchnąć czytelnikowi, bo historia ze zwykłych problemów Batmana, zamienia się w przerażającą, a wręcz szaloną zabawę młodego Wayne’a.
Po więcej wrażeń zapraszam na WYpowiemsie.pl:
http://wypowiemsie.pl/recenzja-wkkdcc-005-batman-batman-i-syn/