rozwiń zwiń

Zaginiona powieść Sylvii Plath

LubimyCzytać LubimyCzytać
09.08.2017

Sylvia Plath, znana przede wszystkim jako autorka kultowej i jednej z najczęściej cenzurowanych powieści „Szklany klosz” oraz poezji, niedługo przed swoją śmiercią zaczęła pisać drugą powieść. Jej roboczy tytuł to „Double Exposure” - miała to być autobiograficzna fikcja o tym, jak artystka odkrywa, że jej mąż ma romans. Powieści wciąż nie udało się odnaleźć.

Zaginiona powieść Sylvii Plath

Zanim w 1963 roku Sylvia Plath popełniła samobójstwo, opublikowała jedynie dwie książki: zbiór poezji w 1960 roku oraz powieść Szklany klosz, która ukazała się na miesiąc przed jej śmiercią w Wielkiej Brytanii. Kolejna książka, jedna z najbardziej znanych jej autorstwa, tomik wierszy Ariel, został opublikowany już po jej śmierci. Zebrane w nim utwory wybrał mąż Plath, Ted Hughes.

Mimo że Sylvia Plath zmarła w wieku zaledwie trzydziestu lat, pozostawiła po sobie o wiele większy dorobek literacki niż ten, który został opublikowany za jej życia. Do tej pory publikacji doczekały się jej Dzienniki, opowiadania, wiersze czy Listy do domu. Na ich podstawie analizowano jej życie i twórczość.

Istnieje jeszcze jeden tekst, który może zostać jeszcze odnaleziony i poddany interpretacji przez literaturoznawców. Latem 1962 roku Plath rozpoczęła bowiem prace nad drugą powieścią. Wiadomo, że miała to być, podobnie jak „Szklany klosz”, autobiograficzna fikcja opowiadająca historię artystki, która odkrywa, że mąż ją zdradza. Wiadomo również, że przed śmiercią pisarka ukończyła sporą część książki. Ale po jej śmierci rękopis zaginął w tajemniczych okolicznościach.

Gail Crowther, jedna z badaczek twórczości Sylvii Plath, mówi: Znaczenie tej powieści mogłoby być ogromne. Przede wszystkim sama Plath wysoko oceniała tę swoją powieść – w przeciwieństwie do „Szklanego klosza”, do którego odnosiła się z pogardą. Uważała, że jeśli napisze tę powieść, przyniesie jej na tyle duże dochody, że będzie mogła kupić sobie dom w Londynie.

Książka powstawała w krytycznych momentach życia Plath. Pisarka poznała swojego męża, poetę Teda Hughesa, na imprezie w Cambridge, gdzie studiowała w ramach stypendium Fullbrighta. Zakochali się w sobie od pierwszej chwili, wydawało się wtedy, że taka miłość możliwa jest tylko w literaturze. Cztery miesiące później pobrali się.

Literacka para zamieszkała w wiejskim angielskim domu, dorobiła się dwójki dzieci i poświęciła się pracy twórczej. Każdego dnia pisaliśmy wiersze, mówił w jednym z wywiadów Hughes. Poezja była wszystkim, co nas interesowało. Była wszystkim, czym chcieliśmy się zajmować. Byliśmy jak dwie stopy jednego ciała i nawzajem korzystaliśmy z tego, co zrobiło drugie.

Ta sielska sytuacja zmieniła się w 1962 roku. Plath, nieszczęśliwa na wsi, odkryła, że jej mąż ma romans. Pod koniec lata para zaczęła żyć w separacji i Plath przeniosła się z dziećmi do Londynu.

Choć dla Plath odkrycie to było druzgoczące, okazało się też bardzo inspirujące. Wiele z jej wierszy wchodzących do tomiku „Ariel” zostało napisane w czasie separacji. Ówczesne przeżycia miały też być pożywką dla napisania drugiej powieści.

W swoim dzienniku, pod datą 10 sierpnia 1962 roku Plath zanotowała sobie pilne przypomnienie: zacząć pisać „Interminable Loaf”! (Tak brzmiał pierwszy roboczy tytuł powieści, który później przeistoczył się w „DoubleTake”, by ostatecznie stać się „Double Exposure”).

Plath faktycznie zaczęła pisać książkę, choć informacja o tym, ile udało jej się napisać, są sprzeczne. We wstępie do jej dzienników Hughes pisze, że rękopis „Double Exposure” liczył około 130 stron, ale zaginął w okolicach roku 1970.

Według Crowther w innym miejscu Hughes mówi o istnieniu 60 albo 70 stron drugiej książki Plath. Z kolei jego siostra w jednym z listów pisze, że Sylvii udało się napisać jedynie dwa rozdziały. Istnieją świadkowie, którzy twierdzą, że widzieli spis treści całej książki.

Sama Plath była podekscytowana tym, jak szybko pisze tę powieść. 12 października w liście do brata napisała, że nie może przestać się śmiać z tego, co pisze – a jeśli w tej chwili jest ją coś w stanie rozśmieszyć, to musi być niezwykle zabawne.

Według Hughesa powieść – czy też jej zaczątki – zaginęło po 1970 roku, kiedy to rękopis znajdował się w posiadaniu matki Sylvii, Aurelii Plath. Nikt jednak nie potwierdza takiej wersji wydarzeń. Jako że Hughes w chwili śmierci pisarki wciąż był jej mężem, to on pełnił funkcję spadkobiercy jej twórczości. Wiadomo, że spalił co najmniej jeden z tomów dzienników Plath - jak sam twierdzi, zrobił to, aby chronić dzieci. Możliwe więc, że „Double Exposure” spotkał podobny los i jest prawdopodobne, że książka ta już nigdy nie trafi do czytelników. Krąży jednak plotka, że Plath miała kopię powieści w Smith College i w tym przypadku można mieć nadzieję, że kiedyś, przez przypadek manuskrypt książki zostanie odkryty w archiwum uczelni.

Crowther mówi: Obecnie traktujemy „Double Exposure” jako książkę zaginioną. Ale w każdej chwili może się odnaleźć. Na razie wszystko, co o niej wiemy, pochodzi z innych źródeł, z urywków zapisków autorki. Można powiedzieć, że ta książka to powieść-duch.

Źródło: www.thedailybeast.com


komentarze [2]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Mateusz Cioch 09.08.2017 11:04
Czytelnik

Trzeba zatrudnić dobrego ghostwritera, a potem powieść "odnaleźć".

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
LubimyCzytać 08.08.2017 15:13
Administrator

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post