rozwiń zwiń

Wielki powrót literackiego skandalisty

LubimyCzytać LubimyCzytać
28.04.2017

Literacki buntownik, skandalista, outsider. Tym razem nie mówimy jednak o Charlesie Bukowskim, lecz o Henrym Millerze, którego powieści przez lata znajdowały się w indeksie „ksiąg zakazanych” i który przetarł szlak dla nowej amerykańskiej prozy. Czym zasłużył sobie na miano skandalisty? Czy budzące kiedyś kontrowersje powieści nadal szokują?

Wielki powrót literackiego skandalisty

Zacznijmy od początku: Henry Miller pochodził ze Stanów Zjednoczonych. Jego rodzice byli amerykańskimi Niemcami i nie byli zachwyceni ambicjami literackimi syna. Również pierwsza żona Millera, którą poślubił zbyt młodo i zbyt pochopnie, nie podzielała jego pasji, wręcz przeciwnie – starała się go przymusić do pracy i wyrugowania pisarskich zapędów. Niezbyt w smak było to Millerowi. Gdy poznał femme fatale i broadwayowską tancerkę, June Edith Smith, poczuł wiatr w żaglach i siłę do wprowadzenia zmian – porzucił żonę i pracę w korporacji, wszystko to, co wbrew niemu dotąd go definiowało i rozpoczął nowy rozdział w życiu. W ciągu roku napisał wtedy swoją debiutancką powieść Zwrotnik Raka. Powieść? Właściwie to niezbyt precyzyjne określenie. We współczesnych mu czasach było to istne literackie trzęsienie ziemi. Miller postawił bowiem sobie za cel rejestrowanie wszystkiego, co pominięto w książkach.

Rezultat? Żaden wydawca nie chciał wydać jego powieści. Jej wydanie powiodło się ostatecznie tylko dzięki temu, że sfinansowała je jedna z jego licznych kochanek, Anais Nin. Książka ukazała się w 1934 roku w języku angielskim, ale nakładem francuskiego wydawnictwa Obelisk Press. Zdobiła ją obwoluta z napisem: ZAKAZ PUBLIKACJI W USA I WIELKIEJ BRYTANII. Oraz alternatywnym: ZAKAZ POKAZYWANIA NA WYSTAWACH.

To wtedy zaczęła się sława Henry’ego Millera jako kontrowersyjnego i prowokacyjnego pisarza. Jednak powieść, po której spodziewał się, że będzie punktem przełomowym w jego pisarskiej karierze i odmieni jego życie – biednego, często bezdomnego, tułającego się po znajomych i wiecznie pożyczającego od wszystkich pieniądze autora – okazała się tylko początkiem wieloletniej walki z cenzurą i zakazami publikacji w USA i Wielkiej Brytanii. Nawet w wolnomyślicielskiej Francji powieść sprzedawano w księgarniach spod lady. Dlaczego? Ponieważ jej treść uznano za skandaliczną, urągającą ówczesnej przyzwoitości i obskurancką. Nie dostrzegano jej wartości literackiej i trafności obserwacji autora dotyczących amerykańskiego społeczeństwa i konsumpcjonizmu, a jedynie erotyczne fragmenty, które zostały uznane za wulgarne i zbyt prowokacyjne.

Gdy rozniosła się wieść o skandalicznej treści „Zwrotnika Raka”, amerykańscy turyści zaczęli przewozić książkę nielegalnie do kraju. Pisarz ponawiał próby publikacji w swoim kraju i dlatego rozsyłał kopie powieści do najbardziej znaczących amerykańskich krytyków literackich, by przekonać ich do swojego dzieła i móc cieszyć się publikacją książki w swojej ojczyźnie, ale bez skutku. Wszystkie autobiograficzne powieści pisarza – Czarna wiosna, Zwrotnik Koziorożca, Sexus, Plexus i Nexus – wydawane w latach 1936-1959, ukazywały się po angielsku, ale wydane we Francji.

Dopiero w latach 60. i 70. książki Millera mogły zostać wydane w Stanach, dopiero wówczas też zyskał sławę i uznanie tysięcy czytelników, a nawet zaczął go otaczać nimb celebryctwa.

W prawie czterdzieści lat po śmierci nazwisko pisarza nie jest już tak głośne, a szkoda – gdyż był to z pewnością jeden z najbardziej płodnych, przenikliwych i prowokacyjnych autorów XX wieku. Gdyby nie jego twórczość, nie wiadomo, czy powstałyby książki (a przynajmniej w takim kształcie, w jakim je znamy) Jacka Kerouaca, Normana Mailera, Philipa Rotha, Cormaca McCarthy’ego czy Johna Updike’a.

Wznowienia jego najważniejszych dzieł dają nam okazję do poznania i odświeżenia jego twórczości. Właśnie nakładem wydawnictwa Noir sur Blanc ukazują się nowe wydania dwóch kultowych książek Henry’ego Millera: „Zwrotnik Raka” i „Sexus”.

Zwrotnik Raka to „zniewaga wyrządzona: Sztuce, Bogu, Człowieczeństwu, Przeznaczeniu, Czasowi, Miłości i Pięknu”. Innymi słowy, to debiutancka powieść Millera, w której opisuje losy amerykańskiego emigranta, przymierającego głodem, imającego się różnych zajęć intelektualisty, żarliwie oddającego się miłosnemu zapamiętaniu, opisanemu z całą otwartością, językiem odrzucającym wszelkie eufemizmy i kompromisy.

Z kolei Sexus to pierwszy tom autobiograficznej trylogii „Różoukrzyżowanie", przez lata piętnowanej i owianej aurą skandalu, dziś uznawanej za klasykę amerykańskiej i światowej literatury. Nasycona nieokiełznanym, niekiedy brutalnym erotyzmem, dla amerykańskich cenzorów stała się synonimem moralnej prowokacji. Dziś, wciąż
odważna, lecz już nie tak szokująca, pozwala docenić niespotykaną żywiołowość prozy Millera, w której obok naturalistycznych opisów znajdziemy fragmenty pełne humoru, liryzmu i głębokiej zadumy nad życiem.

Czy to, co kiedyś szokowało i uznawano za skandaliczne, jest nas w stanie dziś poruszyć i zbulwersować? Trudno jednoznacznie stwierdzić. Najlepiej samemu sprawdzić.


komentarze [8]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Ytr0001 28.04.2017 22:00
Czytelnik

Strasznie się cieszę, po Millera bardzo chciałam sięgnąć i niezwykle żałowałam, że nie ma wznowienia - na szczęście jednak jest. Tylko teraz nie będę mogła się zdecydować, czy zacząć od "Zwrotnika Raka" czy od "Sexusa"...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Mateusz Cioch 28.04.2017 22:09
Czytelnik

Sugeruję "Zwrotnik". Pierwszy i przynajmniej według mnie lepszy...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Ytr0001 28.04.2017 23:10
Czytelnik

Dzięki, będę mieć na uwadze Twoją opinię wybierając lekturę. ;)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
allison 28.04.2017 15:55
Czytelniczka

Lubię takie powroty!

Tak samo cieszę się z nowych tłumaczeń i wznawianej ostatnio dziewiętnastowiecznej klasyki europejskiej, zwłaszcza angielskiej, francuskiej i rosyjskiej.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Ambrose 28.04.2017 14:48
Bibliotekarz

"Zwrotnik Raka" oraz "Sexus" ciągle przede mną, więc ogromnie cieszę się ze wznowień, tym bardziej, że nowe wydania to twarde okładki. Już szykuję dla nich miejsca na półce, obok "Klimatyzowanego koszmaru", "Pamiętać, by pamięć" oraz "Big Sur i pomarańczy Hieronima Boscha".

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Le_h_muet 28.04.2017 13:50
Czytelnik

Łza się w oku kręci, gdy wspominam, jak czytałem Millera w liceum. Pamiętam, że przyłapała mnie kiedyś na lekturze wychowawczyni, która uczyła też naszą klasę francuskiego. Na pytanie, co czytam, odpowiedziałem wtedy, że książkę o życiu codziennym w Paryżu i pokazałem okładkę. Ona uśmiechnęła się złośliwie i powiedziała, że jak tak bardzo interesuje mnie życie codzienne...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Mateusz Cioch 28.04.2017 13:49
Czytelnik

Warto podkreślić, że powstanie "Zwrotnika Raka" poprzedził wyjazd do Paryża. Z tym miastem powieść jest nierozerwalnie związana.

Fajnie, że są wznawiane książki Millera. Polecam je każdemu. Zwłaszcza "Zwrotnik Raka", który jest jedną z najważniejszych dla mnie książek. Nawet się zastanawiam, czy nie kupić sobie nowego wydania, mimo że mam stare :O

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
LubimyCzytać 28.04.2017 12:48
Administrator

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post