Pięć przerażających książek o seryjnych mordercach

Wojciech_Chmielarz Wojciech_Chmielarz
19.03.2017

Nie ma nic nudniejszego niż powieść z seryjnym zabójcą w roli głównej. Nie ma co się oszukiwać. W większości przypadków to po prostu pójście po linii najmniejszego oporu. Pod względem warsztatowym nie ma tutaj wiele do zrobienia. Wymyślamy seryjnego zabójcę, który ma obsesję na punkcie jednonogich blondynek, dorabiamy mu motywacje związane z traumą z dzieciństwa (np. jednonoga blond niania zamykała go w szafie), a na koniec opisujemy szokujące zbrodnie, które popełnia. Do tego dodajmy ścigającego go detektywa. Obowiązkowo z problemami. Wszystko to jest płaskie, przewidywalne, nudne. Brakuje intrygi z prawdziwego zdarzenia, zaskoczenia, emocji. Dlatego też książki o seryjnych zabójcach omijam szerokim łukiem.

Pięć przerażających książek o seryjnych mordercach

Zazwyczaj.

Tak. Zdarzyło się na przestrzeni lat, że trafiłem na powieści o seryjnych zabójcach, które mnie autentycznie przeraziły. Oto pięć z nich.

Pierwsza książka Harrisa, w której pojawia się Hannibal Lecter i moim zdaniem – najlepsza. „Milczenie owiec” było bardzo dobre, ale w pewien sposób wtórne względem poprzednika. „Hannibal” z kolei to już zwykły skok na kasę, po którym pożegnałem się z twórczością Harrisa. W „Czerwonym smoku” wszystko jest na swoim miejscu. Lectera jest dokładnie tyle, ile trzeba. Wyczuwamy jego groźną obecność. Wisi nad nami jak straszny cień, a w kluczowych momentach wykonuje jeden ruch i wszystko zmienia. Jednak nigdy nie dominuje książki. Tutaj pierwsze skrzypce odgrywa „Zębowa wróżka” . To nie potwór z szafy (chociaż niewątpliwie potwór), ale pełnokrwista postać, bardzo realna i prawdziwa. I dlatego przerażająca.

Mistrz horroru w swoim pierwszym kryminale. Inne części z cyklu są wyraźnie słabsze, ale „Pan Mercedes” to powieść prawdziwie wyjątkowa. Samo zawiązanie akcji uważam za absolutne mistrzostwo świata. Omawiałem je na każdych zajęciach creative writingu, jakie zdarzyło mi się prowadzić. Do tego sposób prowadzenia akcji, bohaterowie i wreszcie sam morderca (raczej masowy niż seryjny, ale co tam), tytułowy „Pan Mercedes”. Niesamowita mikstura niewątpliwej inteligencji, dziesiątek urazy, poczucia wyższości, kompleksów i życiowych traum. Boimy się go, bo wiemy, że spotykaliśmy dziesiątki takich osób na naszej drodze.

Książka, która niczego nie wyjaśnia. Młody chłopak. Dwa brutalne morderstwa. Bydgoszcz lat dziewięćdziesiątych, ale przecież ta historia mogłaby się wydarzyć wszędzie i zawsze. Zbrodnie, które z jednej strony są całkowicie bezsensowne, ale z drugiej wydają się nieuchronne. Są jak kataklizm, któremu nie jesteśmy w żaden sposób zapobiec. Wydarzają się, bo wydarzyć się muszą. Takie są prawa statystyki. I możemy się tylko modlić o to, żebyśmy to nie my byli ofiarami. To nie tylko przerażająca powieść, ale przede wszystkim kawał świetnej literatury na najwyższym poziomie.

Zapomnijcie o nieudanym filmie z Johnym Deppem. Ta powieść graficzna to prawdziwe arcydzieło. Erudycyjna wariacja na temat mitu Kuby Rozpruwacza, wypełniona historią, wnikliwymi obserwacjami, okultystycznymi teoriami, polityką, grzechem i krwią. Moore’owi udała się moim zdaniem rzecz wyjątkowa. Całkowicie wyczerpała temat. Nie da się już na temat Kuby napisać nic nowego, nic odkrywczego. A może się jednak mylę? W końcu sam Moore zauważa: Prawda jest taka, że nigdy nie chodziło o morderstwa, ani o zabójcę, ani o jego ofiary. Chodzi o nas. O nasze umysły i ich taniec. Kuba jest odbiciem naszej histerii. Jako napastnik bez twarzy jest naczyniem dla każdej kolejnej społecznej paranoi.

Najbardziej kryminalny kryminał z całej listy. Mankell osiągnął coś niezmiernie rzadkiego, pisząc o seryjnym zabójcy stworzył mocną, logiczną intrygę z zaskakującym, satysfakcjonującym czytelnika rozwiązaniem. Nawet Kingowi wyszło to gorzej (i pewnie dlatego od razu zdecydował się ujawnić tożsamość sprawcy). U Mankell jest inaczej. Morderca jest jak duch. Czujemy jego obecność na każdej karcie książki. Wiemy, że jesteśmy blisko. A jednak on ciągle wyprzedza nas i policję o krok. Wie więcej, więcej rozumie, działa szybciej. Staje się prawdziwym koszmarem, wcielonym złem, upiorem dysponującym nadnaturalną mocą. W pewnym momencie jesteśmy pewni, że nawet Wallander nie da sobie z nim rady. Książka się niestety z pewnych względów, których nie zdradzę, zestarzała (podobnie zresztą jak „Czerwony smok”). Ale i tak kiedy kończymy czytać, to idziemy sprawdzić, czy na pewno zamknęliśmy drzwi od domu.

Wszystkie te książki łączy jedna rzecz. Powieść Harrisa to nie tylko historia pojedynku Willa Grahama – Hannibala Lectera i Zębowej Wróżki, ale przede wszystkim opowieść o cenie, jaką trzeba zapłacić walcząc ze złem. Mankell, Orbitowski, King zastanawiają się, jakie czynniki rodzinne, ale i społeczne, sprawiają, że człowiek zmienia się w potwora. Wreszcie Moore, który zdaje się sugerować, że zbrodnie Kuby Rozpruwacza były ucieleśnieniem epoki wiktoriańskiej i zapowiedzią okrucieństw XX wieku. Dla wszystkich tych pisarzy szaleniec z nożem jest tylko pretekstem, żeby opowiedzieć o czymś znacznie ważniejszym. Zupełnie jak w baśniach. Bo przecież psychopaci to taki współczesny odpowiednik złego wilka z lasu i innych bestii, którymi dawniej straszono dzieci i dorosłych. I tak jak baśń, opowieść o seryjnym zabójcy może nieść wiele ważnych znaczeń, albo zmienić się w zwykłą, nudną, przewidywalną papkę, w której ważna jest tylko atrakcyjna oprawa.

---

Wojciech Chmielarz - przede wszystkim pisarz. Autor serii kryminałów o komisarzu Jakubie Mortce (Podpalacz, Farma lalekPrzejęcie, Osiedle Marzeń) oraz cyklu gliwickiego (Wampir, Zombie). A także czasami dziennikarz, analityk, ekspert do spraw białego wywiadu oraz wywiadu gospodarczego


komentarze [55]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
konto usunięte
13.09.2019 11:17
Czytelnik

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

Hubert 23.03.2017 12:28
Czytelnik

Zodiak. Przerażający poczuciem bezsilności.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Wojciech_Chmielarz 23.03.2017 15:44
Autor/Redaktor

Ale to reportaż, prawda? Teraz skupiałem się na fikcji. Być może trzeba będzie zrobić taką piątkę dla reportaży.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Hubert 24.03.2017 12:00
Czytelnik

Ma pan rację. To mi umknęło.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
czytamcałyczas 23.03.2017 08:37
Czytelnik

Również Podpalacz też dobry

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Keys Bundy 22.03.2017 21:59
Czytelnik

Zamieściłbym Patricka Batemana z American Psycho. Może i Bret Ellis poszedł na łatwiznę z okrucieństwem Patricka, ale koncepcja japiszona - seryjnego mordercy budzi pewną fascynację.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Wojciech_Chmielarz 23.03.2017 08:16
Autor/Redaktor

Tak jak już pisałem "American Psycho" jest świetne, ale jednak jest to satyra. I czytając to, czułem, że to nie jest do końca na serio. Dlatego nie czułem tego dreszczyka, co przy innych, wymienionych tutaj książka. Groza powieści Ellisa wynika z czegoś innego. Tego, czego Bateman jest symbolem.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Trzykropek Pistolet 22.03.2017 13:36
Czytelnik

Dorzuciłbym cykl o Tomie Ripleyu Patricii Highsmith.
Z listy podanej w artykule książka Łukasza Orbitowkskiego zrobiła na mnie piorunujące wrażenie.

A i jeszcze przypomniałem sobie o serii morderstw opisanej w "Imeniu róży".

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Wojciech_Chmielarz 22.03.2017 17:25
Autor/Redaktor

Kurczę, trzeba będzie suplement napisać. Tom Ripley faktycznie jest dość przerażającą postacią.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Beata-Chiara 22.03.2017 10:36
Bibliotekarka

Ja dodałabym tutaj Pachnidło. Historia pewnego mordercy. Książka inna niż wszystkie, główny bohater (i morderca w jednym) przedstawiony bardzo dokładnie, a do tego klimacik Paryża XIII wieku... Dla mnie rewelacja. Powstał oczywiście film na podstawie książki, nawet niezły, ale kilka rzeczy jest tam jednak...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Wojciech_Chmielarz 22.03.2017 11:29
Autor/Redaktor

Faktycznie! "Pachnidło"! Oczywiście znam, ale jakoś nie wskoczyło mi do głowy, kiedy pisałem tekst.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
czytamcałyczas 22.03.2017 10:32
Czytelnik

Polecam książkę pana Wojciecha " Farma Lalek" świetna.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Wojciech_Chmielarz 23.03.2017 08:14
Autor/Redaktor

Dzięki!

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Ledarg1916 22.03.2017 00:11
Czytelnik

Mój ranking:
"Policja", "Pentagram" - Nesbo
"Uczeń" - Hjorth, Rossenfeldt
"Fałszywy trop" - Mankell

To tak na szybko.
Z wymienionych przez Pana Chmielarza bardzo cenię sobie "O krok". Pozostałych, przyznaję, nie czytałem, ale skoro ktoś taki jak Pan Wojciech Chmielarz poleca, trzeba się będzie zainteresować.
Dlaczego? A bo książki Pana Wojciecha są znakomite!
...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Wojciech_Chmielarz 22.03.2017 08:32
Autor/Redaktor

Dziękuję.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Ledarg1916 22.03.2017 10:42
Czytelnik

To ja dziękuję, że mogłem przeczytać "Podpalacza", Farmę lalek" i "Przejęcie". W najbliższym czasie planuję zakup (bo książki kupuję, nie pożyczam:-) ) "Osiedla marzeń", bo klimat utworów Z Mortką pochłonął mnie całkowicie. Nie wiem, jak Pan to robi, ale proszę o jeszcze. Takie książki same się czytają. Wiem, że może się to wydawać wazeliniarskie, ale nie dbam o to, po...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Wojciech_Chmielarz 22.03.2017 11:28
Autor/Redaktor

To ja dziękuję - serio. Strasznie mi miło. Mam nadzieję, że "Osiedle..." też się spodoba.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Ledarg1916 22.03.2017 20:49
Czytelnik

Panie Wojciechu, muszę powiedzieć, że jest to niezwykłe miłe, gdy pisarz tej klasy odpisuje szaremu czytelnikowi! Tym bardziej Pana cenię! A czy "Osiedle marzeń" mi się spodoba? Jakoś jestem dziwnie spokojny... Każda kolejna powieść bardziej mi się podobała, więc... Później trzeba będzie sięgnąć po inne powieści. Kusi mnie "Wampir".
Pozdrawiam serdecznie.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Wojciech_Chmielarz 23.03.2017 08:13
Autor/Redaktor

Póki mam czas i możliwość - zawsze odpisuję. Co do "Wampira" - bardzo lubię tę książkę, ale zawsze ostrzegam, że jest inna od poprzednich. Trochę inna konwencja, zdecydowanie inny bohater. Są czytelnicy, którzy lubią Mortki, ale nie lubią "Wampira". Są tacy, którzy wolą "Wampira" od Mortek. Większości (na szczęście!) podobają się obie serie :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Ledarg1916 23.03.2017 14:32
Czytelnik

Myślę, że będę się zaliczał do tej większości:-)
Jak ktoś dobrze pisze, może pisać o czymkolwiek... Także na pewno się nie zawiodę!
Pozdrawiam

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
PedroP 21.03.2017 00:46
Czytelnik

Brak w zestawieniu Miniera, który stworzył postać Juliana Hirtmanna, byłego prokuratora, seryjnego mordercy i wielbiciela muzyki Gustava Mahlera, uważam za spore niedopatrzenie. Moim skromnym zdaniem to jedna z lepszych postaci seryjnych morderców stworzona w literaturze. A jego dziwna chemia z komendantem Servaz stanowi dodatkowy smaczek. Aż się prosi o nakręcenie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Bernadetta 21.03.2017 10:49
Czytelniczka

Wszystkie książki, które Pan wymienił są świetne. Zgadzam się z każdą pozycją.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Wojciech_Chmielarz 22.03.2017 08:29
Autor/Redaktor

Hirtmann to taki Hanibal Lecter w wersji frakońskiej. To postać i wtórna, i psychologicznie niewiarygodna (biorąc pod uwagę wiedzę o seryjnych zabójcach). Cartera nie znam, powiem szczerze. Niestety, nie da się wzystkiego.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
kayetan 20.03.2017 21:12
Czytelnik

Trochę jestem zaskoczony, że pan Chmielarz, którego kryminały bardzo lubię wymienia powieść Kinga jako przykład dobrego kryminału. "Pan Mercedes" mnie osobiście nie zachwycił. Zgadza się, że zapowiada się interesująco, czyli jak pan Chmielarz napisał "zawiązanie akcji uważam za absolutne mistrzostwo świata". Potem jest już tak sobie, wiadomo kto jest zabójcą (jakieś...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Wojciech_Chmielarz 22.03.2017 08:36
Autor/Redaktor

To, że wiadomo, kto jest sprawcą nie uważam za wadę. Jest cała bogata tradycja kryminału spod znaku "Jak go złapali" (w kontrze do "kto to zrobił"). Zresztą w przypadku książek o seryjnych to często najmądrzejsza taktyka. Co do reszty - rozumiem tą krytykę, chociaż się z nią nie zgadzam :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się