rozwiń zwiń

Od nowa

LubimyCzytać LubimyCzytać
12.05.2016

Ponowne produkcje filmów nie należą do rzadkości. Co jakiś czas w Hollywood pojawia się pomysł, aby wziąć na warsztat jakiś stary film i nakręcić go ponownie z nowymi aktorami, przy użyciu nowej technologii, z ciekawszymi rozwiązaniami. Teraz, dla przykładu, trwają prace nad nowym „Wywiadem z wampirem”. A jak jest w świecie książek?

Od nowa

W przypadku powieści tzw. „remaki” najczęściej dotyczą znanej klasyki np. „Duma i uprzedzenie” Jane Austen doczekała się kilku przeróbek, z których Duma i uprzedzenie i zombie to chyba najbardziej spektakularna próba. Również Piotruś Pan jest przerabiany na wiele sposobów, przez różnych pisarzy na całym świecie – przykładem niech będzie nasza rodzimy cykl o Chłopcach Jakuba Ćwieka.

Czasami, gdy wydawnictwo decyduje się na wznowienie powieści napisanej przez zagranicznego autora, jej ponowny przekład powierza się nowemu tłumaczowi – wtedy czytelnicy też mogą dostać nową książkę. Tak było w przypadku Przemyślnego szlachcica don Kichota z Manczy w tłumaczenia Wojciecha Charchalisa, które ukazało się w zeszłym roku nakładem poznańskiego wydawnictwa Rebis. Charchalis w rozmowie z Tomaszem Pindlem tak tłumaczył decyzję o wzięciu na warsztat książki Cervantesa: ta książka zasługuje na to, by ją w polszczyźnie odświeżyć. Żeby wyciągnąć ją z szafy nieczytania, żeby ją wytrzepać, wywietrzyć tę naftalinę i przywrócić ją czytelnikowi. Bo ta powieść w Polsce umarła, nie jest czytana, postrzega się ją albo jako infantylną historyjkę o wariacie, który jeździ na koniu, albo wybitną literaturę, której nikt nie czyta i służy tylko za ozdobę półki. Przekłady, które istnieją w polszczyźnie, są moim zdaniem trochę już zwietrzałe, jak by powiedział don Kichot „zjełczałe”, nie bardzo nadają się do czytania, nie ma świeżości w tych tekstach, są raczej nudnawe i przede wszystkim niezrozumiałe przez swój archaizm.

Pod koniec kwietnia tego roku na rynku pojawiło się nowe wydanie głośnego Instytutu Jakuba Żulczyka. Pierwsze wydanie ukazało się nakładem Wydawnictwa Znak w październiku 2010 roku. Korzystając z okazji, że książka będzie wznawiana w innym wydawnictwie, autor postanowił kilka rzeczy pozmieniać. Jak sam przyznaje: Książka została gruntownie przeredagowana od początku do końca. Poprawiłem ją stylistycznie, od nowa przekonstruowałem niektóre wątki, wyczyściłem ewidentne błędy. Zmieniłem zakończenie, owszem, chociaż nie jest ono zupełnie nowe, po prostu „podkręcone”. W tej wersji książka jest po prostu dużo lepsza. Tak jak z „Radiem Armageddon” - doszedłem do wniosku, że skoro książka dostała szansę drugiego życia, należy zachować się fair zarówno w stosunku do czytelnika, jak i samego siebie, i dać mu coś, z czego wszyscy będziemy zadowoleni.

Jest jeszcze jedna kategoria powieści napisanych na nowo. Do nich należą chociażby Grey i Zmierzch.

Tę historię, którą zna prawie każdy – nawet jeśli sam jej nie czytał, to z pewnością w związku z marketingowym szumem coś na temat miłosnych przygód Anastasii i Christiana wie. W 2011 roku ukazała się pierwsza część, rok później dwie kolejne. Potem świat „oszalał” na punkcie ekranizacji, a EL James obdarował swoich czytelników nową książką. Nową, a jednak starą – to ta sama historia opowiedziana po prostu z punktu widzenia Christiana Greya. I nic innego się nie zmieniło. Malwina Sławińska – recenzentka LC - tak to opisała: James nie zrobiła nic, by zaskoczyć czytelnika, zaciekawić go czymś nowym i nieprzewidywalnym, a przecież mogła to zrobić, wprowadzając choćby retrospekcje z życia Christiana. Wolała jednak pójść na łatwiznę, opowiadając po raz kolejny tę samą historię, w rezultacie czego nawet sympatycy trylogii nie mogą czuć się „Greyem” usatysfakcjonowani.

Zmierzch to kolejna miłosna historia, która podobnie jak wspomniany wyżej Grey, podzieliła czytelników na tych, którzy ją uwielbiają i na tych, którzy nią gardzą. Z okazji 10. rocznicy wydania „Zmierzchu” Stephenie Meyer stworzyła Życie i śmierć – zupełnie nową, zdumiewająco śmiałą wersję legendarnej już powieści, wersję, w której zamieniła płeć głównych bohaterów. W oficjalnej recenzji Weronika Wróblewska tak pisze: Tym razem to nie Bella spotka na swojej drodze Edwarda, a chłopak imieniem Beau po przeprowadzce do deszczowego Forks pozna piękną i tajemniczą Edythe. Nie jest to jedyna niespodzianka, która czeka na czytelników nowego „Zmierzchu”. Miejscami została zamieniona płeć wszystkich bohaterów, prócz rodziców oryginalnej Belli. Czym jeszcze różni się „Życie i śmierć”? Cóż, prawie niczym, za wyjątkiem alternatywnego zakończenia i tego, że czyta się to po prostu lepiej – jak przyznaje sama Meyer w przedmowie, po tylu latach mogła nareszcie zredagować własną książkę.

Znacie jeszcze jakieś przykłady książek napisanych na nowo przez samych autorów? Lub może macie tytuły, które waszym zdaniem powinny zostać poprawione i wydane na nowo?


komentarze [8]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Róża_Bzowa 13.05.2016 23:56
Bibliotekarka | Oficjalna recenzentka

Najsłynniejszy chyba przykład (w moim świecie na pewno) to dzieło życia Lewisa Carrolla.
Pierwsza wersja książki
Alice's Adventures Under Ground
była prawie o połowę krótsza, ale wydrukowana z odręcznym pismem Autora i jego ilustracjami. Pierwsza strona wyglądała tak:


A potem już był dłuższy tekst (dwanaście...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
 Alice's Adventures Under Ground  Alice's Adventures in Wonderland
tsantsara 13.05.2016 08:08
Bibliotekarz

A mnie "archaiczny" język wydaje się wartością - przy Cervantesie najbardziej odpowiadałoby mi tłumaczenie współczesne, czyli z początku 17 w., a mamy tylko z końca 18 w., więc już to pierwsze zapewne nie oddaje języka oryginału. Inna sprawa, że niekiedy stare, innym razem nowe tłumaczenie może nie nadawać się do czytania, więc zawsze warto próbować, co i do kogo trafi....

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Czytalski 12.05.2016 22:20
Bibliotekarz

Książki z serii "Pan Samochodzik" zostały uwspółcześnione w trakcie przygotowywania tzw. czarnej serii.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Bulcia 12.05.2016 20:14
Czytelniczka

Przemierzając ostatnio podziemne korytarze Dworca Centralnego, natrafiłam z chłopakiem na plakat, reklamujący książkę pewnego autora ze zmienionym zakończeniem. Zabawne, bo właśnie te dwa ostatnie słowa, były dość mocno podkreślone, jakby książka z poprzednim zakończeniem niezbyt dobrze się sprzedała. Szkoda, że czasem właśnie takie "odnowienie" skutkuje reklamą,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Taratak 12.05.2016 18:21
Czytelnik

Zgadzam się w kwestii ,,Don Kichota" - tłumaczenie starego wydania jest archaiczne i podczas czytania czułem przyjemność obcowania z wielką literaturą, ale czytało mi się ją zaskakująco ciężko i wolno. Teraz wreszcie opisał słowami, czego nie potrafiłem wyartykułować. Niestety dorwanie w bibliotece nowego wydania będzie trudne.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Mateusz Cioch 12.05.2016 18:15
Czytelnik

Mroki "Obecne wydanie zostało znacząco poprawione i uwspółcześnione przez autora".

 Feliks W. Kres Feliks W. Kres również poprawiał swoje książki wraz z kolejnymi wydaniami, niektóre ( Grombelardzka legenda)...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
 Mroki  Grombelardzka legenda  Grombelardzka legenda, tom 1  Grombelardzka legenda, tom 2
LubimyCzytać 12.05.2016 15:45
Administrator

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post