20 powodów, żeby porzucić lekturę

LubimyCzytać LubimyCzytać
04.11.2014

Gdyby świat był idealny, każda książka wciągałaby nas od pierwszej strony, a po zakończeniu lektury byłoby nam żal rozstawać się z bohaterami. W dodatku wychodzilibyśmy z tego doświadczenia w jakiś sposób bogatsi. Niestety, zdarzają się książki, których po prostu nie możemy skończyć. Nie ma między nami chemii, albo to nie jest właściwy moment – powodów może być dużo, ale ważne jest to, że lektura nas męczy. Dla niektórych czytelników to prawdziwy dramat – nie potrafią odłożyć niedoczytanej książki. Czasem jednak warto tę opcję rozważyć, zwłaszcza biorąc pod uwagę, ile innych książek czeka na naszą uwagę.

20 powodów, żeby porzucić lekturę

Macie z tym trudności? Potrzebujecie pretekstu? Proszę bardzo - oto 20 doskonałych powodów do porzucenia lektury:

1. Główny bohater ma na imię tak samo jak twój były (była)

2. Przeczytałeś pierwszy rozdział już kilka razy, ale nadal nie możesz zapamiętać, czy ta książka jest biografią, czy raczej antyutopią.

3. Za każdym razem, kiedy otwierasz książkę, masz ochotę włączyć telewizor.

4. Zasypiasz nad książką, nawet jeśli wcześniej wypiłeś podwójne espresso.

5. Na pierwszej stronie jest literówka.

6. Akcja książki toczy się w twoim rodzinnym mieście i wiesz, że bohater chodzi po ulicach, które nie istnieją i kupuje w sklepach, które znajdują się w zupełnie innej części miasta.

7. Fabuła nie ma sensu. Główny bohater właśnie umarł. I nie jest to książka Atkinson Jej wszystkie życia!

8. Dzieciak występujący w książce jest mądrzejszy od ciebie i działa ci przez to na nerwy.

9. Wprawdzie książka była bestsellerem, ale tobie wydaje się nudna.

10. Masz po niej koszmary.

11. Dotarłeś do trzydziestej strony i autor użył jak dotąd tylko sześćdziesięciu różnych słów.

12. Jest tyle zwrotów akcji, że czujesz, jak twoje zwoje mózgowe się przegrzewają.

13. Twój kot zdecydował, że strony 98 i 99 są idealnym miejscem do spania i wygląda na to, że nie uda ci się go przesunąć.

14. Po prostu ci się nie podoba.

15. Kiedy ktoś pyta, co czytasz, czujesz, jak cię ściska w żołądku na samą myśl o odpowiedzi.

16. Utknąłeś w połowie lektury i nie czytasz też nic innego.

17. Imiona bohaterów są dziwnie podobne i nie możesz się w tym połapać (chyba że jest to Natalii 5, w takim wypadku się nie poddawaj!

18. Jest tak smutna, że oczy ci zapuchły od ciągłego płaczu i nie możesz się pokazać ludziom.

19. Fabuła jest dziwnie znajoma – znasz ją z innych książek.

20. Nie odpowiada ci font.

Zdarza Wam się przerywać lekturę? Dopiszcie swoje powody!

Źródło: barnesandnoble.com


komentarze [97]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Nisha 29.08.2018 14:45
Czytelniczka

Jeśli jest nudna, męcząca albo zwyczajnie nie w moim guście.
Choć staram się czytać do końca wszystko co zaczynam :)
Powód 15, naprawdę można się tak stresować? Ja czytasz 50 twarzy i się wstydzisz to podaj tytuł innej przeczytanej ostatnio książki i po kłopocie.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Katarzyna 25.11.2014 13:44
Czytelniczka

przyjęłam zasadę mojego nauczyciela historii ze szkoły średniej, jeżeli przeczytam 100 stron i nie pojawi się w głowie pytanie, co dalej? odkładam książkę bez większych wyrzutów sumienia

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
PonuryDziadyga 25.11.2014 13:14
Czytelnik

Mam ten problem, że zwykle próbuję na siłę przemordować się z książką do końca. Generalnie, to jeśli dochodzę do wniosku, że wolałbym mieć odbite nerki, albo grypę żołądkową, niż dobrnąć do końca takiego czy innego dzieła, to jest to wyraźny sygnał, że trzeba tym ciepnąć w kąt.
Zdarzyło się tak może ze trzy- cztery razy.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
MontyP 25.11.2014 13:09
Czytelnik

Mam złotą zasadę: 30 stron. Jeśli do tego momentu lektura mnie nie wciągnie, to biorę się za inną. Odstępstwa oczywiście bywają od tej reguły. I mniej ważna jest treść, czy się akcja odpowiednio rozwija czy nie, dla mnie ważny jest styl pisania. Potrafię delektować się pojedynczymi zdaniami jak łykiem 20 letniego, dobrego wina, smakując każdy jego odcień, bukiet. Jeśli...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Lucy44 25.11.2014 12:32
Czytelniczka

Mam podobnie. Widzę książkę w półce; okładka zachęcająca, tytuł intrygujący, recenzje świetne, fragment niczego sobie. Kupuję. I co się potem okazuje? Nie mogę przebić się prze pierwszy rozdział. Ale jak już wydałam na nią tyle to a tyle pieniędzy, zepnę się w sobie i przeczytam. I czasem zdarza się tak, że pozycja zaskoczy mnie pozytywnie i cierpienie moje podczas czytania...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Waszka 25.11.2014 08:55
Czytelniczka

Ja rezygnuję z lektury, jeżeli zaczynam się męczyć. Zanim jednak odłożę ją definitywnie, daję sobie szansę... jeszcze jeden rozdział i jeszcze jeden, i jeszcze ten ostatni, jak po nim nie poczuję chemii to już koniec. Czasem dręczą mnie przy tym wyrzuty sumienia, że znowu wydałam pieniądze na coś, czego nie jestem w stanie doczytać. Ostatnio jednak mam tak mało czasu na...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
ChanLee 11.11.2014 16:42
Czytelnik

Jeśli czuję, że tracę czas czytając książkę, to ją po prostu odkładam i sięgam po inną. Nie dążę do bycia czytelniczym masochistą, już nie. Książka mnie nie zachwyca, nie ciekawi, wręcz nudzi? To wypad! Czytanie ma mi sprawić przyjemność lub zrelaksować, a nie męczyć czy stresować. Dlaczego stresować? Bo nie ma nic gorszego niż sranie się z terminami w bibliotece. Dostałam...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Marta 10.11.2014 17:32
Czytelnik

Wszystko mogę przeczytać, jeśli język i styl są zjadliwe. Gdy książka napisana jest topornie, zdania są wyłącznie niezłożone, proste a myśli urywane, to niestety czuję, że sytuacja mnie przerasta. Zdarzyło mi się to przy "Gwiazdozbioru psa", straszne uczucie.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
jabajbaj 07.11.2014 19:23
Bibliotekarka

Nigdy nie rozumiałam kończenia książki "na siłę". Jasne, czasami są takie pozycje, które co prawda nie wciągają nas jakoś specjalnie i trochę trzeba się zmuszać, by je kontynuować, ale "coś" sprawia, że brniemy przez nie dalej. Ale czym innym są pozycje, które nas wyraźnie męczą i czytamy jest do końca "dla zasady". Na szczęście nie mam problemów z porzucaniem lektur, z...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
IsaX 07.11.2014 12:55
Czytelniczka

no cóż u mnie chyba zwycięża babska ciekawość...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post