Książki o zwierzętach: te, które warto polecić są również opowieściami o ludziach
Podziały na świat zwierząt, roślin i, z nie do końca zrozumiałych przyczyn, wydzielony ze zwierzęcego – świat ludzi, wprowadziły sztuczne granice. Godne polecenia książki o zwierzętach, w jakimś stopniu podchodzą do natury holistycznie, choćby przez pokazywanie zwierząt i ludzi jako zbioru wspólnego, mającego wzajemne relacje. Dzięki takiemu podejściu mogą kierować na drogę – najpierw myślenia, potem zrozumienia, wreszcie – postępowania.
Na łamach lubimyczytać.pl debiutuje dziś Remigiusz Koziński, związany wcześniej między innymi z Gazetą Wyobrczą, Radiem Poznań i telewizją WTK. Ten wszechstronny dziennikarz, łączący doskonałą umiejętność posługiwania się słowem pisanym z różnorodnym zawodowym doświadczeniem, pracuje również w poznańskim Ogrodzie Zoologicznym. Nic zatem dziwnego, że w swym pierwszym tekście przedstawia czytelnikom wyjątkowe książki o zwierzętach.
„Księga puszczy” Tytusa Karpowicza
Grupa dość luźno powiązanych ze sobą książek autora stanowi z jednej strony pewien cykl, z drugiej każda jest oddzielną opowieścią, której bohaterami są zwierzęta. Bardzo konkretne, pojedyncze i upodmiotowione. Dzik, lis, jeleń, niedźwiedź i ryś doczekały się swoistych biografii. Mają imiona i uczucia, Tytus Karpowicz ogląda świat ich oczami.
Na pewno sporo tłumaczy fakt, że autor łączył studia przyrodnicze (leśnictwo) z humanistycznymi (polonistyka). Codzienność bohaterów opowieści nie jest lukrowana i laurkowa. Puszcza nie jest miejscem, po którym biegają kolorowe kucyki ze słodkimi oczami. Łatwo w niej stracić życie, często, by zachować własne, trzeba polować lub walczyć o przetrwanie kosztem innych. Być może bohaterowie „Szlakiem czarnego zwierza”, „Bałabuszki, złotego lisa” czy „Władcy Doliny Morskiego Oka” mają zbyt wiele ludzkich cech, z drugiej jednak strony stają się dzięki temu bliscy czytelnikowi i inspirują do bliższego, może nieco bardziej naukowego poznania.
„Drapieżcy” Teodora Goździkiewicza
Wymieniona w podtytule książka to tylko jedna z wielu, w których główne role grają leśnicy, czasem myśliwi oraz oczywiście mieszkańcy leśnych ostępów. Opowiadania zawarte w opisywanym zbiorze skłaniają do przykrej refleksji. „Przyjaźń” , czy jakkolwiek byśmy nazywali skomplikowaną relację tworzącą się między dwoma gatunkami, najczęściej kończy się tragicznie dla jednego z nich. Przeważnie ofiarą nie jest człowiek.
Gdzieś między wierszami prozy Goździkiewicza ten wątek się pojawia, jako ostrzeżenie lub, jak kto woli, gorzka refleksja.
Jan Sokołowski o ptakach, multimedialnie
Jedno kliknięcie w ekran smartfona sprawia, że wydany na drugim końcu Europy atlas ptaków lub album z fotografiami zwierząt pojawia się po kilku dniach na progu domu. To rozleniwia. W zapomnienie popadają autorzy tworzący tuż obok. Pewnie niewielu poznaniaków, nawet tych starszych, kojarzy postać Jana Sokołowskiego. Profesora holistycznego. Kolejnego autora łączącego nauki przyrodnicze w zupełnie renesansowy sposób ze sztuką. Dziś, kiedy wspomniany wyżej smartfon umożliwia błyskawiczne zarejestrowanie chwili, tym bardziej docenić trzeba talent utrwalania swoich ornitologicznych obserwacji... akwarelą. Tak właśnie postępował ornitolog, geograf i geolog (takie kierunki studiował na ówczesnym Uniwersytecie Poznańskim) oraz malarz (Państwowa Szkoła Zdobnicza) – Jan Sokołowski. „Multimedialność” jego „Ptaków Polski” czy „Ptaków Ziem Polskich” to także fonetyczny zapis dźwięków wydawanych przez pierzastych bohaterów jego książek. Dźwięk, obraz i tekst w jednym przekazie – to nie dziwi... dziś, ale Sokołowski wydawał swoje książki w latach 40. i 40. XX wieku.
Gerald Durrell – zwierzęta i rodzina
Pasja, talent i... geny miały chyba wpływ na to kim był, ale też i na to, jak pisał ten przyrodnik, właściciel ZOO, działacz ochrony środowiska, po trosze showman i celebryta. „Moja rodzina i inne zwierzęta” pojawiła się na półce piszącego te słowa jako nagroda w Olimpiadzie Biologicznej w szkole podstawowej (może ciut za młodego na tego typu literaturę). Zabawne opisy bohaterów traktują w jednakowy sposób przedstawicieli kręgowców i bezkręgowców, tych beznogich, i tych chodzących na czterech, sześciu, czy wreszcie dwóch kończynach. Ostatnio, dzięki serialowi zarówno opisywany tytuł, jak i inne książki Durrella doczekały się nowych wydań. „Moja rodzina i inne zwierzęta” została przetłumaczona przez Annę Przedpełską-Trzeciakowską.
Farley Mowat – odpowiedzialność i wyrzuty sumienia
„Nie taki straszny wilk” to książka o odpowiedzialności, ludzkiej pysze i przekonaniu o prawie do urządzania świata. Także o tym, jak młody biolog obcując na co dzień z naturą, uczy się ją rozumieć. Podczas czytania świetnego przekładu Roberta Stillera śmiech mieszać się będzie ze łzami wzruszenia, nie zabraknie też gorzkich refleksji. Autor, podobnie, jak wielu w tym zestawieniu, wkłada w wilcze głowy ludzkie emocje, które prawdopodobnie nigdy w nich nie zagościły. Z drugiej jednak strony, czy równie złym nie jest uparte trwanie w przekonaniu, że międzygatunkowe porozumienie jest niemożliwe?
Peter Wohlleben nie owija w bawełnę
Omawiani wyżej autorzy maskowali antropomorfizację swoich zwierzęcych bohaterów beletrystycznymi wtrętami. Peter Wohlleben zarówno w „Duchowym życiu zwierząt”, jak i w swoich dwóch innych książkach twardo broni prawa do porównań międzygatunkowych emocji.
Opiera się przy tym na wynikach badań, cytuje naukowe artykuły i wpla w treść swoje własne obserwacje. Dotyczą one zarówno świata zwierząt, jak i roślin połączonych ze sobą ścisłymi więzami tworzącymi coś, co zwać należy Naturą. Książka została przetłumaczona z niemieckiego na wiele języków, jej polska wersja jest zasługą Ewy Kochanowskiej.
Nie taka straszna... antropomorfizacja
Przyroda jest jednością. Paradoksalnie ludzie żyjący w „przednaukowych” czasach nie mieli problemu z akceptacją takiego stanu rzeczy. Dopiero „szkiełko i oko” sprawiły, że starając się zrozumieć, gatunek Homo sapiens przestał akceptować. Może lektura opisywanych książek sprawi, że czytelnik zacznie się czuć częścią świata, a nie jego zewnętrznym obserwatorem. To jednak zakłada spojrzenie subiektywne. Nic w tym złego, jednak może się wiązać z nadmierną antropomorfizacją innych gatunków. Z drugiej strony szczypta dobrej przyprawy poprawia smak... Byle nie przesadzić.
komentarze [17]
o zwierzętach nieco inaczej Wszystkie kolory tęczy, zbiór opowiadań
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Rekiny – najlepsi myśliwi w przyrodzie
Ostantnio zrobiła na mnie duże wrażęnie ten komiks z serii Naukomiks o rekinach.
Zwierzak i człowiek, tak więc obowiązkowo , dla każdego polecam "Kot Bob i ja" Jamesa Bowena, cudowna , autentyczna, wzruszająca i pozytywna historia./ nieprzekonanych zachęcam do obejrzenia chociaż jednego filmiku w necie z Bobem w roli głównej/. Następna pozycja w zupełnie innym klimacie , to "Saga Puszczy Białowieskiej" Simony Kossak, która porzuciła wielki świat, by...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Cudowne książki Tytusa Karpowicza. Warto wspomnieć książki Edwarda Kopczyńskiego, "W zimowej kniei" Norberta Szatkowskiego, cykl "Wadera" Piotra Kordy. Ale szczególnie polecam:
Polecam również książki z mojej półki: Przyroda
A czy ktoś zna i lubi syberyjskie klimaty takie jak "Tam gdzie żyją sokżoje" albo "Dersu Uzała"? Ach, cudowny film Akira Kurosawy....
Tak , wspaniały film. Widziałem go jeszcze w liceum w latach 80-tych XX w. :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postJacek Karczewski "Jej wysokość gęś" i "Noc sów" - lektura obowiązkowa dla miłośników ptaków i nie tylko.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postZgadzam się w 100 % - będzie tekst kolejny o bardziej współczesnych :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postO zwierzętach i ludziach jako "zbiorze wspólnym" lektura obowiązkowa to Człowiek, który znał mowę węży . Przepiękna powieść o wzajemnych relacjach człowieka z przyrodą. Choć zrealizowana w konwencji fantasy-baśniowej, to jest to jedna z najprawdziwszych książek, jakie przeczytałam.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postDodane - kiedy tylko będzie chwila z pewnością przeczytam, dziękuję
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postMark Rowlands: "Filozof i wilk...." i inne książki serii Biosfera. Polecam...można znaleźć perły...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postW dzieciństwie czytałam sporo książek o zwierzętach. Najbardziej w pamięci utkwiły mi dwie: "Biały Bim Czarne Ucho" i "Solo dziki pies afrykański" - obie niestety bardzo smutne :'( chociaż całkowicie odmienne. Teraz już jakoś nie czytam tego typu książek, chyba wyrosłam z takich zainteresowań
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postNo i te propozycje odgrzebały we mnie zapomnianą chęć sięgnięcia po Dzika sprawiedliwość. Moralne życie zwierząt . A wchodząc jedną nogą na tereny off topu jak sądzicie, czy powiedzmy za 70 - 80 lat, w efekcie ciągłej ekspansji nie zakończymy żywota większości dzikich gatunków?
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postOby nie, ale coś jest na rzeczy. Obawiam się, że to nawet zbyt długa perspektywa
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postW takiej perspektywie lat IMO zyskamy nowe przestrzenie, już poza Ziemią. Przez to pewne tereny przestaną być atrakcyjne dla naszej lokalnej ekspansji i tym samym tam utrzymają się dzikie gatunki. Przyroda potrafi się niesamowicie zregenerować. Co jakiś czas media donoszą o powrocie gatunków uznanych za wymarłe... i to w wyniku zatrzymania się ekspansji człowieka...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Polecam książki tej autorki
Zwierzaki cudaki. Księga najdziwniejszych zwierząt świata
Zwierzaki zwyklaki
Niedźwiedź Wojtek. Na żołnierskim szlaku