Czytamy w weekend
W ten weekend książki będą miały niezłą konkurencję w walce o nasz wolny czas. Ostatnie tak ciepłe i słoneczne dni wakacji kuszą przecież aktywnościami na świeżym powietrzu. Kto o zdrowych zmysłach zamiast leniwego opalania się nad jeziorem czy rodzinnej wycieczki rowerowej wolałby zamknąć się w domu i marnować czas nad książką? Cóż, takich pozytywnych wariatów na pewno znajdziecie na lubimyczytać.pl!

Mimo że chciałabym porzucić na jakiś czas czytanie kryminałów i choć na kilka dni zanurzyć się w świat literatury pięknej, chcąc nie chcąc wciąż wracam do morderstw, porwań i innych zdarzeń, które w te upalne dni gwarantują mi chłodny dreszcz przebiegający po plecach. Nie inaczej będzie i w ten weekend. Sięgnę bowiem po „The Family” Louise Jensen, którą już niebawem będzie można znaleźć w Polsce („Rodzina” będzie miała premierę 18 września). Egzemplarz tej książki przywiozłam z angielskiego Crime Writing Festival w Harrogate. Kilka pierwszych rozdziałów zapowiada całkiem niezłą historię. Poznajemy Laurę (matkę) i dorastającą Tilly (córkę), które w wyniku problemów finansowych przenoszą się na farmę, gdzie żyje komuna, której przewodzi charyzmatyczny Alex.
Od zawsze interesowały mnie różnego rodzaju wspólnoty. Co powoduje ludźmi, którzy do nich dołączają? Jak działają mechanizmy, które grupę przyjaciół mogą zamienić w niebezpieczną sektę? Wreszcie – jak daleko można się posunąć, by zyskać władzę nad ludźmi, którzy desperacko chcą nam zaufać? Zdaje się, że Louise Jensen w tej książce odmalowuje całkiem prawdopodobne portrety psychologiczne, mam więc nadzieję, że poznam odpowiedzi na kilka nurtujących mnie pytań.
Mam niemały problem z dzisiejszym tekstem do rubryki „Czytamy w weekend”. Jest nim pustka w głowie i na klawiaturze. Dopadła mnie blokada twórcza. Zacznę zatem od najprostszej informacji. Pod koniec tygodnia będę czytał „Za kogo ty się uważasz?” Alice Munro. Z tym że taka sucha informacja to trochę mało. Jeśli ktoś zabrnął w lekturę mojego wpisu już tak daleko, to ze wszech miar zasługuje na coś więcej. Ale jak napisać coś mądrego o książce noblistki, nie będąc przy tym profesjonalnym badaczem literatury, rzecz jasna, żeby nie zabrzmiało to pretensjonalnie? A czy jest cień sensu, żeby pisać coś niemądrego? Jeśli nie ma się wyboru…
To moje drugie spotkanie z kanadyjską autorką, ale z pewnością nie ostatnie. Podziwiam w jej prozie rzadko spotykaną umiejętność poruszania wielkich problemów podczas opisywania błahych z pozoru zdarzeń. Bezpośredniość jej opisu jest jak powiew świeżego powietrza. A dlaczego sięgam akurat teraz po ten tytuł? No cóż, świetnie leży w dłoni. To jej ogromna przewaga nad pewnym opasłym tomiszczem, w które zabrnąłem, ale ze względu na swoje gabaryty nie nadaje się ono do czytania w marszu, a jedynie do domowej lektury. A przecież muszę coś czytać na spacerach, prawda?
Przede mną ostatni weekend, podczas którego z czystym sumieniem mogę ignorować leżące na biurku notatki. Sesja poprawkowa już na mnie czeka, a ja łączę się w bólu ze wszystkimi studentami, którzy podobnie jak ja myśleli, że we wrześniu nie będą musieli pisać egzaminów w nieznośnym upale.
Nie znaczy to oczywiście, że zamierzam porzucić książki na rzecz notatek. W ten weekend uciekam na południe, aż do Lizbony, dzięki książce „Jak przemijający cień”. Antonio Muñoz Molina oprowadzi mnie po mieście, w którym aktualnie mieszka, a przy okazji razem będziemy deptać po piętach zabójcy Martina Luthera Kinga. Zapowiada się naprawdę niesamowita lektura.
komentarze [180]


Czas zakończyć weekend, rozpoczynając lekturę Emila Zoli
Zdobycz

Rzadko mi sie zdaża niekończyć książki ale porzuciłam Czarnobylska modlitwa. Kronika przyszłości[/bookCover] [bookLink]130712 na rzecz [bookCover]85637|Markiza de Pompadour [/bookLink] Markiza de Pompadour
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej

podróżuję po galaktyce, najpierw z Galaktyczny zwiad i Orbitsville 1, a teraz zaczynam Gwiazdy jak pył
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Arcydzieło kupione za 1 zł... Początek
zachęcona recenzjami Druga połowa nadziei

U mnie dalszy ciąg przypomnienia sagi, a konkretnie jest to Chrzest ognia
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Ja kolejny weekend męczę po rozdziale Duchowe życie zwierząt
A na umilenie czasu
Anna Karenina. Tom 1